Wawa: 1 nocleg dla mnie i ośmiu kotów pilnie poszukiwany :-)

To nie żart. Poszukuję kogoś, kto przenocowałby mnie z moimi ośmioma kotami przez jedną, dosłownie jedną noc. Mam w mieszkaniu potworne siedlisko wszelakich zarazków i jak nie zdezynfekuję chałupy to nigdy nie uda mi się wyleczyć moich tymczasów, chorują w kółko i od nowa. Co któremuś po kuracji antybiotykowej się poprawi, to po kilku dniach zaczyna chorować kolejny i tak w kółko. Zaczęły chorować moi do tej pory zawsze zdrowi rezydenci. Nie mam już siły, wyć mi się chce, szkoda mi tych sierściuchów (że nie wspomnę o tym, że nie mam szans ich w takim stanie wyadoptować) :crying:

Dlatego zwracam się tu, na forum, z taką - dla mnie - dość nietypową prośbą. Chodzi tylko o jedną noc, wtedy będę mogła naświetlić pokój.
Tylko uwaga: moje kociaki są chore. Dobrze by było gdyby nie miały kontaktu ze zdrowymi osobnikami.
Czy to jest w ogóle możliwe??? :roll:

Duży sens ma taka jednorazowa dezynfekcja jeśli do domu wrócą chore koty?

mirka_t pisze:Duży sens ma taka jednorazowa dezynfekcja jeśli do domu wrócą chore koty?

naswietlanie powinno pomoc, tak sie robi przy pp
a powinno tez zadzialac na oporne szczepy bakterii

mirka_t pisze:Duży sens ma taka jednorazowa dezynfekcja jeśli do domu wrócą chore koty?

Myślę, że ma, bo kociaki łapią wirusy, które "zadomowiły" się w murach, meblach, we wszystkim. To powinno pomóc. A na pewno nie zaszkodzi

Jeśli Twoje koty bez problemu znoszą przeprowadzkę na jedną noc a osoba goszcząca nie ma nic przeciwko przyniesieniu czegoś tak do swojego domu to na pewno nie zaszkodzi.

Podrzucam. Ma ktoś możliwość odstąpić mi jeden pokój na jedną noc?

zaznaczę

podrzucam...
Bardzo Ci współczuję takiej sytuacji, bo wiem, co to znaczy stale chorujący kot...

W sumie faktycznie Twój pomysł może zadziałać.

Jest to jedyna szansa, żeby to błędne koło się skończyło. Podrzucam!

Efcia, wiesz że ja Ciebie zawsze i z wielką chęcią bym przyjęła, ale boję się o swoje, a przede wszystkim nie wiem czy TŻ poradziłby sobie z 10-tką

zwłaszcza, że wtedy musiałby z naszą dwójką spać, a to nie przejdzie

Gdybyś tylko przed sierpniem to robiła - cały dom był do wynajęcia, więc puściutki jak widziałaś..ale się wziął i wynajął.

No to wpadłam na inny pomysł:
może poszukaj lub zawieś prośbę na Pchlim targu - tam bywają mieszkania do wynajęcia (czyli akurat calutkie puste)..może ktoś udostępni?
:ok:

Maryla pisze:
mirka_t pisze:Duży sens ma taka jednorazowa dezynfekcja jeśli do domu wrócą chore koty?

naswietlanie powinno pomoc, tak sie robi przy pp
a powinno tez zadzialac na oporne szczepy bakterii

Tak się robi przy PP i ma się zamiar wprowadzić kota teoretycznie zdrowego.
Jak się wyprowadzi kota z PP, naświetli i ponownie z nim wróci, lokal będzie tak samo skażony.
Większego sensu w tym nie ma. Faktycznie: zaszkodzić, nie zaszkodzi.

ale u Efci nie bylo pp
moglam podac przyklad jakiejkolwiek innej bakterii

Rodzaj bakterii/wirusa jest bez znaczenia. Znaczenie ma procedura, bo zarazki żyją w kotach. Może być tak, że gdy jeden jako tako zwalczy infelcję, zaraża sie znów od drugiego u którego zaraza jest w innej fazie rozwoju. Myślę, że lepsze efekty dało by rozdzielenie stada.

PcimOlki pisze:Myślę, że lepsze efekty dało by rozdzielenie stada.

o ile jest wykonalne

Wawa: 1 nocleg dla mnie i ośmiu kotów pilnie poszukiwany :-)

Kto przegląda forum