Wariatkowo 5. Tacia s. 96 :) Szelma, Deli i Mamysza też :)

kociczka39 pisze:
OKI pisze:
Jakieś dziwne mi chodzi po domu

ach jak ja bym się położyła na niej

Kociczko...daj spokój ,nie uchodzi :ryk:

Ale śliczna to ona jest i basta :1luvu:

OKI pisze:

Tak, łazi! ja też to widzę!

No,teraz je rozróżnię

OKI pisze:I jeszcze kilka fotek łazienkowych

Dzika Dzicz

Ale moje oba oki mają ucztę
Piękna jest :1luvu:

OKI pisze:
Wiadomo, że kotu w misce najlepiej na świecie

haha,fakt,że moja Miśka też uwielbia miski i nieraz jak wariowała się nimi nakrywała i była a'la ninja ale żeby tak se na bufecie siedzieć to jesio nikuda

i najważniejsza rzecz

OKI pisze:

uwielbiam bez granic, jak kot tak sie mizia do reki, caly lepek i pysio wtulajac w dlon :1luvu:

OKI i kotusie!

Witanko Wszystkim :1luvu:

Mamysza na razie nie daje się złapać, więc mizianek nie ma. Zresztą ja nawet nie specjalnie próbuję :wink:

Jestem na cenzurowanym i podlegam ciągłej obserwacji :mrgreen:

Za to z Rezydentkami już prawie się dogadała

W nocy chyba się trochę pobawiła z Delką, a dziś rano najpierw z Delicją, a później z Szelmą siedziały razem na parapecie. Widać moje uznały, że stwora niegroźna :wink:

Zachowują się zupełnie inaczej niż przy Poli - są ostrożne, ale raczej zaciekawione niż przestraszone.
Tylko Taćka ciągle śpi - taaaaaka zmęczona :ryk:

Ona się zachowuje, jakby uznała, że jeśli będzie spać odpowiednio długo, to "problem" w tym czasie zniknie :mrgreen:

Ostatnio "problem" próbował jej wetknąć łeb do michy, jak Xiężna jadła

To, co Xiężna powiedziała, nie nadaje się do cytowania na forum publicznym :oops:

A dłuuuugo mówiła :oops:

Badania Delki w najlepszej normie

Pan doktor jeszcze wczoraj nie mógł się nachwalić, że kotka nie poznał - bo mała się zachowywała zupełnie inaczej niż ostatnio. Pozwoliła się na spokojnie zbadać, zajrzeć gdzie trzeba, pobrać krew itd. Tylko osłuchać kotecka się nie dało, bo motorek nadawał cały czas :lol:

nie poznal kota bo pewnie kociambra podmieniona zostala hehehe

przyznaj sie, skad wytrzasnelas kota na podmianke :ok:

Nie przyznam się :twisted:

Kotka całego nie podmieniłam, tylko zachowanko :mrgreen:

no dobra, to w takim razie rzucilas na biednego kotecka jakis urok :ryk:

Tiaaa, walnęłam mówkę przed wizytą :ryk:

Myślę, że jakby pan doktor zobaczył pakowanie Delicji do torby przed wyjściem, to rozpoznałby maleństwo bezbłędnie :twisted:

OKI pisze:Tiaaa, walnęłam mówkę przed wizytą
Myślę, że jakby pan doktor zobaczył pakowanie Delicji do torby przed wyjściem, to rozpoznałby maleństwo bezbłędnie

Bo ona tak zupełnie o swoich przodkach[babce żmijce i wujku Houdinim]zapomnieć nie może,za dużo wymagasz od koteczka :mrgreen:

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:Tiaaa, walnęłam mówkę przed wizytą
Myślę, że jakby pan doktor zobaczył pakowanie Delicji do torby przed wyjściem, to rozpoznałby maleństwo bezbłędnie

Bo ona tak zupełnie o swoich przodkach[babce żmijce i wujku Houdinim]zapomnieć nie może,za dużo wymagasz od koteczka

Bo o przodkach trzeba pamiętać :mrgreen:

Ostatnio jej się przypomniała jakaś primadonna chyba, bo przy obcinaniu pazurków to pewnie nawet u Ciebie słychać, jak biedactwo kaleczą :roll:

Nie,tak daleko się nie niosło.A z której opery aria była grana? :ryk:

Wariatkowo 5. Tacia s. 96 :) Szelma, Deli i Mamysza też :)

Kto przegląda forum