Stasinka odeszła[*] .......................................

myślałam że będzie lepiej.... Stasieńko czemu to cholerstwo się ciebie czepiło :cry:

turkawka pisze:A na kiedy jest zaplanowany?

wtorek, 9 listopada

dziękuję ślicznie Aniołkowi, który dał pieniądze na zabieg dla Stasi :1luvu:

- to będzie około 450zł - gdyby nie ta wpłata naprawdę byłoby ciężko :ok:

jessi74 pisze:dziękuję ślicznie Aniołkowi, który dał pieniądze na zabieg dla Stasi - to będzie około 450zł - gdyby nie ta wpłata naprawdę byłoby ciężko

ojej.... jak super :1luvu:

Kimkolwiek jesteś.... prawdziwy anioł z Ciebie :mrgreen:

Agness78 pisze:
jessi74 pisze:dziękuję ślicznie Aniołkowi, który dał pieniądze na zabieg dla Stasi - to będzie około 450zł - gdyby nie ta wpłata naprawdę byłoby ciężko

ojej.... jak super Kimkolwiek jesteś.... prawdziwy anioł z Ciebie

tak, to niesamowite! i wspaniałe!

zapraszam na mały bazarek viewtopic.php?f=20&t=119706

Fredzia u Beaty chora, od środy na silnym antybiotyku, była lekka poprawa, dzisiaj niestety leży plackiem, wymiotuje...

jutro musi mieć porobione badania

same złe wieści :cry:

Stasia, Fredzie :-(

Mam nadzieję, że Stasia po zabiegu dojdzie do siebie a Fredzia szybko stanie na nogi.

jessi74 pisze:dziękuję ślicznie Aniołkowi, który dał pieniądze na zabieg dla Stasi - to będzie około 450zł - gdyby nie ta wpłata naprawdę byłoby ciężko

Bardzo dziękujemy aniołkowi :1luvu:

Kurcze teraz Fredzia :cry:

Matko, co się dzieje... :cry:

Fredzia ma chore nerki :cry:

niestety.
Wczoraj jej sie pogorszylo mimo podawania antybiotyku i zrobiono badania krwi w Legwanie
Mocznik 2 razy przekroczony i kreatynina tez wysoko :cry:

Jest na kroplówkach i diecie :oops:

A wydawac by się mogło że wszytsko idzie tak dobrze, kotka ładnie prztyła, ma śliczna sierść i wygląda jak okaz zdrowia. Mielismy jej juz szukać nowego domu, takiego na zawsze....

natasza25 pisze:Fredzia ma chore nerki niestety.
Wczoraj jej sie pogorszylo mimo podawania antybiotyku i zrobiono badania krwi w Legwanie
Mocznik 2 razy przekroczony i kreatynina tez wysoko
Jest na kroplówkach i diecie
A wydawac by się mogło że wszytsko idzie tak dobrze, kotka ładnie prztyła, ma śliczna sierść i wygląda jak okaz zdrowia. Mielismy jej juz szukać nowego domu, takiego na zawsze....

biedna Fredzia... co teraz? :cry:

Natasza ale kotki nerkowe też znajdują domki, choć w jej wypadku to też trzeba wziąć pod uwagę stres związany z przenosinami :roll:

Beata zdecydowała że Fredzia zostanie u niej juz do końca.
Jej własna kotka Kukułka (tez czarna, dawno temu przygarnięta z działek) tez ma chore nerki. Ale jak na razie jej stan jest dośc stabilny, wyniki krwi nienajgorsze i nie musi dostawac kroplówek.
Obie sa izolowane teraz od pozostałych kotów, by nie podjadały "normalnego kociego jedzenia" tylko nerkowe.
Tymczasowała ona kilka kotków z chorymi nerkami (Łatek, Pumek, teraz i Fredzia) wie na co zwracac uwage i kiedy jest gorzej :cry:

Choroba jest podstępna i wyniszczajaca ja bym sie nie zdecydowała osobiście tez na adopcję :oops:

Adopcja byłaby cudem :oops:

Musiałby być to dom naprawdę odpowiedzialny
a najlepiej doświadczony.... Niestety mało takich które świadomie decydują się na chorego kotka :cry:

Stasinka odeszła[*] .......................................

Kto przegląda forum