Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Ja sieu już nie odchudzam. Stwierdziłam, że tyle wystarczy. Nie mam 20 lat i zbyt duży ubytek wagi źle robi mojej skórze

tak więc teraz jestem na etapie utrzymania wagi, więc zapisałam się na fitness. Jesoo po 2 pierwszych zajęciach wyszłam "na nie swoich nogach" a zakwasy miałam takie, że myślałam, że zejdę

zero kondycji, no zero totalne

ale cieszą mnie te ćwiczenia

Czy jest tu kto??
:roll:

Ja jestem ale jakoś nie mam o czym pisać poza tym, że jestem aspołeczna i powinnam mieszkać na pustyni :oops:

Dzięki Ando kochana, że pamiętasz :1luvu:

Może się zbiorę w sobie i pokaże najnowsze fotki GuFelków.

O to-to właśnie :1luvu:

Babojago nie przerywaj tak znienacka... :twisted:

Aspołecznośc nie jest znowu tak niepopularnym zjawiskiem. Vide - Anda

Wczoraj stałam 3 godziny w korkach i powiem szczerze, że po powrocie do domu byłam zdecydowanie wredną suką upssssssssss

Zastanawiałam się czy gdzieś piszecie o odchudzaniu.
Ja musiałam przestać odkąd się pochorowałam i niestety wróciło 2 kg a tak ładnie już się utrzymywała waga...
Promyczek najprawdopodobniej odchodzi i to wcale nie z powodu trutki

Kussad, nie dla każdego Dukan. ta dieta jest tak nowa, ze jeszcze nie wiadomo, jakie moga być skutki uboczne.

O odchudzaniu pisze się tu w wielu miejscach, większość kobiet marzy o kibici wiotkiej :wink:

A ze jestem wredną suką dowiedziałam się dziś i ciężko mi z tym ale trudno, nic nie poradzę.
Wklejam moje GuFelkowe mordy kosmate :1luvu:

Felunio jest rozkosznie głupiutki, czasem zapomni schować jęzorek, czasem siedzi jak człowiek na tyłku i się buja, bo nie umie się obudzić itd, Guziczek natomiast jest kotem o oczkach ogromnych ze strachu przed swiatem

Ja stosowałam MŻ, schudłam 10 kg, ładnie się już utrzymywała waga i... dowiedziałam się że muszę przestać i leczyć się więc odstawić odchudzanie

Kussad ale nie bój się, ze utyjesz, nie jedz cukru a make tylko z pełnego przemiału i będzie dobrze, no i żadnych ziemniaków i rozgotowanych makaronów.
Przykro mi z powodu Promyczka, tyle smutku już od wczoraj na forum

babajaga pisze:

Boże, co za cudo

Wiadomo - lubelak.

A.. i nie przejmuj się, ze dzisiaj jesteś wredną suką w czyichś oczach, ludzie nie są nieomylni wszak

Nos do góry.
"Jestem i będę cudownym, dobrym człowiekiem" - sobie napisz i powtarzaj aż do znudzenia - pomaga

Edit:
dopiero zobaczyłam, to oko w pudełku :1luvu:

Ja jestem wredna, naprawdę. Mam duże poczucie humoru ale wiele osób poczytuje mi żarty za złośliwość podczas gdy ja bym muchy nie skrzywdziła. No i wczoraj coś palnęłam i dziś koleżanka płakała, że ją dotknęłam do żywego itd a ja miałam oczy jak Guzik i tłumaczyłam jej przez 15 minut, że NAPRAWDĘ nie chciałam jej obrazić. Strach się bać na myśl co by było, gdybym specjalnie wymyśliła kąśliwą uwagę pod jej adresem, pewnie by mnie zabiła.

To akurat jest kwestia ścisłego [ lub jak mówiła moja Babcia niedalekiego :twisted:

] umysłu odbiorcy

Ale rozumiem Twój ból. Nie będąc osobą łagodną w słowach spotykam się z tym dość często. I wiem na pewno - to nie TY to rozumek za krótki był :piwa:

A GuFelki zajedwabiste :1luvu:

Na pierwszy rzut oka pomyliłam kaloryfer z klawiaturą pianina :ryk:

Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Kto przegląda forum