SchronWro Wrocławscy seniorzy szukają domów!!!

[Kruszyna]

Przechrzciłaś kota - Rambo zwany był wcześniej Dużym Puszkiem (w przeciwieństwie do Małego Puszka, który siedzi w izolatce)

[Cameo]

To co, zmieniamy czy zostawiamy?

[Kruszyna]

Mnie wsio ryba

[mawin]

Cameo robisz super zdjęcia.
Różyczka na oknie wygląda prześlicznie.

[Edzina]

Edzina, Rambo jest kompletnie dziki nie pozwolił się nawet złapać za kark, syczy i paca, a że jest wielkiej postury, to człowiek szybko rezygnuje

Hm... Ale z oczu mu lepiej patrzy niz dzikiejdziczy z Wroclawia bodajze, ktora kiedys tam goscila u mnie i atakowala zebami i pazurami. Po dwoch miesiacach byla milutka.
Czy to oko da sie wyleczyc? Jest bardzo podobny do brytyjczyka...

[Neigh]

Rambo do niego bardziej pasuje. Chociaż kto wie - moze się zmieni w Dużego Puszka.....

[mawin]

podnosimy koteczki

[Gibutkowa]

PILNIE! szuka nowego domu przemiła czarna persica. Kotka "sika po kątach" ale jej niereformowalni właściciele nie chcą jej wysterylizować. Kotka jeszcze nie jest w schronie ale na dniach może tam trafić. Więcej informacji napisze po południu Kruszyna.

[mawin]

PILNIE! szuka nowego domu przemiła czarna persica. Kotka "sika po kątach" ale jej niereformowalni właściciele nie chcą jej wysterylizować. Kotka jeszcze nie jest w schronie ale na dniach może tam trafić. Więcej informacji napisze po południu Kruszyna.

ja pierdzielę co za kretyni biedna koteczka

[Kruszyna]

Niestety jest tak, jak napisała Gibutkowa Właściciele niereformowalni, nie chcą słyszeć o wysterylizowaniu kotki, choć razem z moją mamą przekonujemy ich do tego, od kiedy ją mają. Kocica ma 5 lat, jest cała czarna, przemiła, klei się do ludzi, ma bardzo spokojny charakter. Jedynym problemem jest to posikiwanie, które pewnie skończy się jak ręką odjął po sterylizacji.

Kotka mieszka u bliskich znajomych mojej rodziny razem ze swoją kocią siostrą z tego samego miotu - również niewysterylizowaną Żadne argumenty nie trafiają, chcą jej poszukać nowego domu, druga, która trafia do kuwety ma z nimi zostać. Szczęście w nieszczęściu, że nie chcą jej oddać do schroniska, ale jak długo wytrzymają w tym przekonaniu - pojęcia nie mam

[mawin]

Kruszyna zdjęcia kici by się przydały. Może ona ma chory pęcherz, to nie koniecznie kwestia sterylki, choć może tak być że to jest przyczyną.

[Neigh]

Niestety jest tak, jak napisała Gibutkowa Właściciele niereformowalni, nie chcą słyszeć o wysterylizowaniu kotki, choć razem z moją mamą przekonujemy ich do tego, od kiedy ją mają. Kocica ma 5 lat, jest cała czarna, przemiła, klei się do ludzi, ma bardzo spokojny charakter. Jedynym problemem jest to posikiwanie, które pewnie skończy się jak ręką odjął po sterylizacji.

Kotka mieszka u bliskich znajomych mojej rodziny razem ze swoją kocią siostrą z tego samego miotu - również niewysterylizowaną Żadne argumenty nie trafiają, chcą jej poszukać nowego domu, druga, która trafia do kuwety ma z nimi zostać. Szczęście w nieszczęściu, że nie chcą jej oddać do schroniska, ale jak długo wytrzymają w tym przekonaniu - pojęcia nie mam

Ale to posikiwanie po kątach niekoniecznie musi być związane ze sterylizacją - to może być problem pęcherza np. Mocz by jej wypadało zbadać. Przyczyn moze być wiele.....No ale to by musiał wet ocenić, a nie my wirtualnie. Szkoda kurcze....szkoda.

[majka2222]

Niestety jest tak, jak napisała Gibutkowa Właściciele niereformowalni, nie chcą słyszeć o wysterylizowaniu kotki, choć razem z moją mamą przekonujemy ich do tego, od kiedy ją mają. Kocica ma 5 lat, jest cała czarna, przemiła, klei się do ludzi, ma bardzo spokojny charakter. Jedynym problemem jest to posikiwanie, które pewnie skończy się jak ręką odjął po sterylizacji.

Kotka mieszka u bliskich znajomych mojej rodziny razem ze swoją kocią siostrą z tego samego miotu - również niewysterylizowaną Żadne argumenty nie trafiają, chcą jej poszukać nowego domu, druga, która trafia do kuwety ma z nimi zostać. Szczęście w nieszczęściu, że nie chcą jej oddać do schroniska, ale jak długo wytrzymają w tym przekonaniu - pojęcia nie mam

Moja koteczka robiła dokładnie to samo. W wieku 5 lat zaczęła obsikiwać mieszkanie. Dopiero wtedy zmądrzałam i ją wykastrowałam. Przeszło, jak ręką odjął. Weterynarz powiedział, że miała już cysty na jajnikach i mogłoby się źle skończyć, gdyby nie została wykastrowana.
Dzisiaj ma juz 9 lat, jest najspokojniejszym kotem i nigdy nie zdaażyło się, aby załatwiła się poza kuwetą.
Tak więc to może być to.

[majka2222]

PILNIE! szuka nowego domu przemiła czarna persica. Kotka "sika po kątach" ale jej niereformowalni właściciele nie chcą jej wysterylizować. Kotka jeszcze nie jest w schronie ale na dniach może tam trafić. Więcej informacji napisze po południu Kruszyna.

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z241230125
Znalazłam to ogłoszenie przed chwia na Gumtree Wrocław - ktoś szuka kotka perskiego.

I jesszcze małego ktoś szuka
http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z241071554

[Kruszyna]

Niestety jest tak, jak napisała Gibutkowa Właściciele niereformowalni, nie chcą słyszeć o wysterylizowaniu kotki, choć razem z moją mamą przekonujemy ich do tego, od kiedy ją mają. Kocica ma 5 lat, jest cała czarna, przemiła, klei się do ludzi, ma bardzo spokojny charakter. Jedynym problemem jest to posikiwanie, które pewnie skończy się jak ręką odjął po sterylizacji.

Kotka mieszka u bliskich znajomych mojej rodziny razem ze swoją kocią siostrą z tego samego miotu - również niewysterylizowaną Żadne argumenty nie trafiają, chcą jej poszukać nowego domu, druga, która trafia do kuwety ma z nimi zostać. Szczęście w nieszczęściu, że nie chcą jej oddać do schroniska, ale jak długo wytrzymają w tym przekonaniu - pojęcia nie mam

Ale to posikiwanie po kątach niekoniecznie musi być związane ze sterylizacją - to może być problem pęcherza np. Mocz by jej wypadało zbadać. Przyczyn moze być wiele.....No ale to by musiał wet ocenić, a nie my wirtualnie. Szkoda kurcze....szkoda.

Kotka sika odkąd pojawiła się w tym domu - zawsze tak było, od małego, stąd moje sterylkowe przypuszczenia. Nagle zaczęło to przeszkadzać Oczywiście, że przydałaby się diagnostyka, niestety moje prośby, apele i błagania były odrzucane za każdym razem. Ludzie są niereformowalni, to nie jest kwestia braku kasy. Prawdopodobnie ta kocica w życiu weta nie widziała

No nic... Dziękuję za podlinkowanie ogłoszeń. Czekam jeszcze na info od znajomej osoby, która jakiś czas temu dopytywała mnie o persa, zobaczymy, co będzie. Bez sterylizacji wolałabym jej nie wydawać pierwszej lepszej osobie. Wystarczy, że urodziła się w pseudohodowli , nie chciałabym, żeby wróciła w takie miejsce.