Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

To i ja potrzymam :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:Basiu, ale kciuki jeszcze potrzymamy zaciśnięte, tak na wszelki wypadek.

przyłączam się :ok:

I ja

ASK@ pisze:
Agneska pisze:Basiu, ale kciuki jeszcze potrzymamy zaciśnięte, tak na wszelki wypadek.

przyłączam się

Jak wszyscy to i Ja :twisted:

mały żyje, ale, oj, słabiutki strasznie,
nie chce podjąć jedzenia ani picia
na wadze stracił ponad 10%

Zaczęłam podawać convę, po odrobince, strzykawką, prawie wcale nie połyka.
On nie je już 9-10 dni :crying:

boję się, że jesli nie zabije go pp, to zabije głód,
bo ile czasu można odżywiać zwierzaka wyłącznie dufalitem?

Spróbuj taki mocny rosół z odrobiną mielonego siemienia.
Próbowałam jeszcze wode z miodem, Tak po troszku ale często. Dawałam to na przemian Tuptusiowi jak miał zamiar wybierac sie byle gdzie , a potem Szeryfowi.

zwis bezwładny

ok Lidka, mam wszystko co co wymieniłaś.
Od razu idę do kuchni, i tak bym nie zasnęła.

moje po pp zlizywały mi z dłoni żółtko jajka, surowe.

**Adopcje: 12 >>**

A ja jak zwykle optuję za piersią z kurczaka ugotowaną.Kleik ryżowy rozrabiam na rosołku,wkrajam drobno pokrojoną pierś i podgrzewam.(Kolejnosc grzania dowolna :wink:

) Potem wszystko przcieram przez drobne sitko i wciągam w strzykawkę.U mnie to się najlepiej sprawdza.Karmie małymi porcjami co godzinę.Potem co dwie.Ja wiem,zę to zabawa ale...
Potem jak gadzinka załapie to gotuję uddko,One bardziej kleiste i inny smak. Załapują jeszcze szybciej.
Ostatnio zagłodzonego Tulika tak wyciągałam.Miał 4 m-ce a ważył 0,8 kg.
Basiu mocne kciuki za Was :ok:

.

Wykorzystam każdą podpowiedź.

W nocy rosołku nie chciał jeść, nie uruchomił funkcji połykania.
Ale gdy rano częstowałam stado śmietanką podsunęłam mu pod pysio umaczany palec, wykazał zainteresowanie. Nalałam, wciągnął, strasznie pomalutku, porządną łyżkę śmietanki łowickiej. Do tego zaryzykowałam, idąc za nabiałowym ciosem, pół łyżeczki jogurtu.

Tak :roll:

, i na tym zakonczył.

**Adopcje: 12 >>**

chyba strzykawa ciebie nie ominie.Musi gówniarz jeść!

Honorata nie jadła 14 dni, 10 dni nie piła. jesc zaczęła od suchego intestinala zresztą

Maniek z Palucha z calci i nadżerkami też rozpoczął jedzenie od suchego (Cirrusa), jak mają nadzerki nie chcą lizac i gryźć, od razu łykają
i musi pachnieć

Do tej godziny nie wykazał zainteresowania ani rosołem, ani saszetką royala, ani kuszącym zapachem kaczki whiskasa, ani królikiem feliksa, ani surowym mięsem, ani conwą. Wet prosił, aby na razie nie dawać suchego intenstinala.

Ponieważ jest po kroplówce, jeszcze odczekam i spróbuję żółtko. Jak sie nie skusi, to strzykawką, ale musi uruchomić połykanie. Chyba z tym mamy w sumie największy problem.
Porządne mięso z kurczaka muszę rozmrozić, będzie dopiero wieczorem.

Ponieważ mały ma znaczną bezwładność, obejrzałam pysiek. Dziąsła ma właściwie białe, dopiero wewnątrz paszczy widać trochę różu.
Jutro jedziemy do weta na kontrolę, poproszę o zrobienie testu na białaczkę, bo tylko z tym kojarzy mi się ten brak koloru.

Jutro jedziemy do weta na kontrolę, poproszę o zrobienie testu na białaczkę, bo tylko z tym kojarzy mi się ten brak koloru.

on jest kurcze duży jak na zachorowanie na pp
Mój Maksio zachorował bo potem się okazało ze ma FIP-a

AnielkaG pisze:
Jutro jedziemy do weta na kontrolę, poproszę o zrobienie testu na białaczkę, bo tylko z tym kojarzy mi się ten brak koloru.

on jest kurcze duży jak na zachorowanie na pp
Mój Maksio zachorował bo potem się okazało ze ma FIP-a

Anielko, no nie wiem. Ma mleczne zęby i szacujemy go na 5-5,5 m-ca.
Prawie na pewno jest domowy: cienkie futro, czyste uszy, bez pcheł i świerzba.
Niestety brak ogłoszeń i w terenie i w necie.

Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Kto przegląda forum