
tylko tak zasugerowalam,bo sama leczylam polamane lapki kocie


jesli lekarz nie bedzie mial przeciwskazan to warto pomoc Chomiczkowi w budowaniu tkanki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Catnaperka pisze:Gdyby nie miały takiego daru to pewnie nie byłyby połamane.. błędne koło..![]()
Ciepła pisze:Catnaperka pisze:Gdyby nie miały takiego daru to pewnie nie byłyby połamane.. błędne koło..![]()
moje polamance to Bruno ofiara wypadku samochodowego,a Pućka prawdopodobnie oslabienie kośćca z powodu glodu i kopniak w dupalek..
Catnaperka pisze:Ciepła pisze:Catnaperka pisze:Gdyby nie miały takiego daru to pewnie nie byłyby połamane.. błędne koło..![]()
moje polamance to Bruno ofiara wypadku samochodowego,a Pućka prawdopodobnie oslabienie kośćca z powodu glodu i kopniak w dupalek..
Ciepła ja już tak trochę z przymrużeniem oka napisałam bo ja wiem, że połamane kotulki to połamane kotulki.. i traktuję to b poważnie. Nie chciałam Cię urazić.. Czasami muszę już "zażartować" ale inaczej już bym w tym wszystkim odeszła od zmysłów. a z tego co wiem, to kiciątko złamało nóżkę z zabawie.
cangu pisze:mały zeskoczył ze stołu po którym skakał z rodzeństwem (wchodziły po krześle), zamiałkał
i pobiegł dalej, na drugi dzień łapka była niewładna, myśleliśmy, że zwichnięta,
nawet kicia w ten dzień widziałam i nie przypuszczałam, że łapka złamana.
Poprostu miał pecha, a faktem jest, że dużo przechorował i może być słabszy
od innych kotów. Choć ja myślę, że źle oszacował swoje kocie możliwości
i skoczył ze zbyt dużej wysokości jak dla niego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 194 gości