Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 08, 2010 14:01 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

:oops: Ta sama rade mi tez dalas i probuje sie tego trzymac AYO... Mmk pewnie tonie w robocie albo dalej odpoczywa. Ja bym sobie chociaz pare dni odpuscila.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 08, 2010 17:21 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Ależ oczywiście, że to jest TEN Rosen, który miał do Skierniewic jechać, ale go podstępnie ukradłam. To znaczy adoptowałam :wink:

Zwolnić za bardzo nie mogę, bo z toru wypadnę. Muszę trochę o siebie zadbać - wcześnie chodzić spać, spacerować (deszcz pada :lol: ), nie pić przez jakiś czas :wink: Myślę, że to stres dał o sobie znać...
Dostałam zalecenie pielęgniarskie, żeby zmienić miejsce zamieszkania... Szkoda, że nie dostałam tego na recepcie, refundowanej najlepiej :wink: Może w przyszłym roku się uda.

Koty mnie zaskakują. Jakieś takie delikatne i przytulaśne się zrobiły. Nawet Kuba przychodzi do mnie na głaskanie, a Rosen przechodzi samego siebie w przyjmowaniu dziwnych pozycji, żebym podrapała właściwe miejsce :lol: Wczoraj większą część dnia koty przespały, ale mimo tego w nocy były spokojne 8O Zaczęły wariować dopiero jak wstaliśmy.

AYO, Behemot miał mordercze zapędy? Może chcesz dla odmiany mordercę-miziaka? :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon lis 08, 2010 18:48 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

mmk pisze:Ależ oczywiście, że to jest TEN Rosen, który miał do Skierniewic jechać, ale go podstępnie ukradłam. To znaczy adoptowałam :wink:


I bardzo dobrze!!!! Widać po nim, że jest szczęśliwy :D
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 08, 2010 19:15 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Troche mnie uspokoilas, ale z toru nie wypadniesz jak zmiejszysz predkosc, tylko troche opuznienie bedziesz miala.
Kotki wiedza jak zycie wykorzystac...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto lis 09, 2010 11:49 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Rosen wygląda na zadowolonego z życia, ale zatracił słynny Rosenowski luz :roll: Nie wiem, czy po prostu wyrósł z tego, czy to wpływ Kuby-panikarza. Pozostało mu jednak zamiłowanie do ciekawych rozrywek :lol: Dziś w nocy koty przewróciły kwiat, wygrzebały z doniczki ziemię i rozniosły ją malowniczo po pokoju. Rano zastałam Rosena rozłożonego na całą kocią długość w środku tego bałaganu. Reszta w pierwszym odruchu uciekła, ale Rosen nigdy nie uciekał z miejsca przestępstwa (może to resztki jego luzu :wink: ). Później koty wróciły do roznoszenia i przeszkadzały w sprzątaniu, jak zwykle. Chcieliśmy rozrywkowe koty, to mamy rozrywkowe koty :wink:

Secret, to nie jest kwestia zwolnienia, tylko stresu. Za dużo złych rzeczy było w ostatnim roku i pewnie teraz to wychodzi :? Na szczęście wszystko powoli zaczyna się układać i liczę na duże zmiany w przyszłym roku.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto lis 09, 2010 13:18 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Najlepsza ta recepta na przeprowadzke byla... Ja tez taka chce.
Jak i sobie tak i Wam trzymam kciuki na spejnienie marzen.

Ziemia z kwiatkow jest fajna... Dlatego nie mam ani jednego w domu. :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto lis 09, 2010 16:41 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Lubię kwiaty i taki drobiazg jak wygrzebywanie ziemi z doniczki mnie nie zniechęci :wink: W najgorszym razie pójdę poszukać kamieni i położę je na ziemi, wówczas koty nie będą jej wyjmować 8) Bardziej mnie martwi, że mój duży fikus wymaga czyszczenia. Czekają mnie dwa dni ze szmatką w ręce, ale to za jakiś czas, bo teraz mam odpoczywać :mrgreen:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto lis 09, 2010 20:17 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

U mnie Nikita namiętnie wykopywał z jednej dużej donicy piasek. Problem był w tym, że na dole gdzie stała donica mam jaśniutkie beżowe płytki. Ziemia-taki czarnoziem torfowy często była wilgotna i dzięki temu miałam cały parter do sprzątania bo grał sobie w kociego hokeja tymi czarnymi bryłkami :evil: Przerobiłam za radą forumowiczek ponabijanie ziemi niczym kaktusa wykałaczkami - nie działa! Z lubością je wyciągał i rozrzucał wszędzie. Potem długo stała donica owinięta włókniną. Zostawiałam tylko mini dziurkę na konewkę a taśmą przykleiłam ją do doniczki oraz pnia.Nie było to estetyczne...ale działało!. W końcu kupiłam keramzyt i po przesadzeniu kwiatów wsypałam mniej ziemi a wierzch wypełniłam keramzytem. Myślałam, że będzie wyciągał te kulki i się nimi bawił ale od pół roku nie wyjął ani jednej :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto lis 09, 2010 20:23 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Moje kwiaty pielegnuje w robocie i mam takie super okazy, ze az mi duzo ludzi "kradnie" albo rozdaje. Mysle juz o tym czasie, jak mnie juz tam nie bedzie. U tej idiotki moje pieknosci uschna, bo ona nie podlewa ani nie przesadza. Po prostu dupe wetknie w krzeslo i siedzi do czwartej.
Moj fikus, ktory jedyny stoi przed drzwiami wejsciowymi mego mieszkania, tez jest zakurzony. Uwielbiam fikus elastica.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lis 10, 2010 17:29 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Czyszczenie fikusa przyspieszy skórka od banana.Trzeba jej użyć zamiast szmatki.Jak kwiat duży to potrzeba więcej skórek ale liście się pięknie błyszczą.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 10, 2010 17:59 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

O skórce banana nie słyszałam, ale wypróbuję. W najbliższym czasie będę jadła sporo bananów (lekarz zalecił dietę bogatą w potas, więc pchają we mnie wszystko, co zawiera potas w ilościach większych od przeciętnej :wink: ), więc mogę testować.

Wczoraj koty uparły się na ziemię z tej jednej doniczki. Dziś doniczka zupełnie ich nie interesuje :lol:
Wieczorem Kuba nagle poderwał się i zaczął węszyć. Chodził, jak w amoku i wąchał. Szukał czegoś, ale nie wiem czego. Żądał miauczeniem, żeby go podnosić w miejsca, do których nie ma dostępu - siadał i miauczał tak długo i przeraźliwie, aż ktoś go podniósł :roll: Nie mam pojęcia czego szukał :roll: Przeszło mu po godzinie i dokładnym przeszukaniu całego mieszkania...

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lis 10, 2010 19:31 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Czuł, że ja się zbliżam i szukał kryjówki :)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 10, 2010 20:53 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Może :twisted: Podejrzewam jednak, że mogło to mieć związek ze smażeniem sera, które odbywało się trochę wcześniej i zatruło atmosferę w mieszkaniu. Kuba spał w łazience i mógł zareagować z opóźnieniem, kiedy wszystko było już pochowane, a aromat nadal się unosił. Zdezorientowany był kocio, bo pachniało, ale nie wiadomo co i gdzie :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lis 10, 2010 20:55 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

8O Czy oni sa telepatycznie polaczeni???? Pare dni temu Emil takie rzeczy odgrywal. Lezy w miejscach gdzie nic nie ma, wpatruje sie w cos, czego nie ma i wiecznie wacha po katach. Mam nadzieje, ze nie mam jakis wiecej robaszkow, ktorych tylko on widzi.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lis 11, 2010 20:00 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Wedel pojechał do domu. Wyć mi się chce, mocno się związałam tym kotem. Rosen chodzi po mieszkaniu i szuka Wedla, zagląda w każdą szczelinę... Czeka nas pierwsza od dawna noc nie przerywana mruczeniem i całusami :( Mam nadzieję, że ci ludzie są tego warci... Sami zaproponowali, że będą co jakiś czas przysyłać zdjęcia i informacje z życia Wedelka, zobaczymy czy tak zrobią... Idę zrobić sobie coś czekoladowego i bardzo kalorycznego, nie mam siły na przeglądanie wątków :(

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości