Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

[maciejowa]

Łaciu to Duża Mru szydełkuje,
moja w tej kwestii też jest ułomna

Mru,
Duża już pisze do Twojej Dużej.

Ptachu

Was, chyba, dziewczeta kochane, pogielo
Kuzden umie szydelkowac.

No - poza mna...

Mru normalny

[Dorota]

Ptachuuuu,

moja Duza pakuje.
Pakuje cos z dziurkami
I w dodatku jakies stare!!!

Ja bylbym to wyrzucil.
Tak jak Duza wyrzuca cos, co podziurkowalem

Zero zrozumienia dla artystow...

Duze sa jednak dziwne...

Mru

[_Tosia_]

Ptachu, Twoja Duża z żyletą w uchu!

Ale fajnie, moja nawet zwykłych nudnych kolczyków nie nosi!

Bruno

Zdjęć Duża nie ma.
Ona zresztą ma strasznie mało zdjęć, jak tylko zaczynają robić zdjęcia to Duża jest zawsze z drugiej strony obiektywu i to zazwyczaj ona robi zdjęcia.

Bruno, Duża tą żyletkę nosiła zaczepioną na agrafce, w ucho wkładała taką małą agrafke i na niej zapinała żyletkę, wyglądało jakby ta żyletka była przy samym uchu.
W pasie zamiast paska nosiła łańcuch uliczny, taki rozpięty miedzy dwoma słupkami metalowymi, zwinięty przez jej bardzo dobrego kolegę z ulicy.
Podobno to były czasy, gdy brakowało różnych rzeczy i Duża z kolegami musiała wykazywać się inwencją twórczą, czasami były to bardzo dziwne zastosowania różnych rzeczy.
Teraz Duża wygląda zupełnie inaczej i nie przypomina już tamtej ogromnej fanki cudownego polskiego zespołu Kat

Ptachu wyjaśniający

Wow, to szacun dla Dużej przekazany od Bazylkowego domu
no i w ogóle pozdrowienia i całusy przesyłamy

[iwcia]

Ptachuuuu,

moja Duza pakuje.
Pakuje cos z dziurkami
I w dodatku jakies stare!!!

Ja bylbym to wyrzucil.
Tak jak Duza wyrzuca cos, co podziurkowalem

Zero zrozumienia dla artystow...

Duze sa jednak dziwne...

Mru

Bry Mru,

moja Duża jest dziwna ona bardo lubi takie średnio stare a już szczególnie z dziurkami, podobno przypomina jej to babunię.

Wczoraj Duża miała okropny dzień.
Najpierw okazało się, że będzie tak jak ja kuternogą. Duża sypie się dalej, już niewiele jej zostało, dziwne, bo taka stara aż to ona nie jest .
Później, że NFZ nie chce jej dać na stałe stabilizatora bez, którego nie może funkcjonować i musi dopłacać strasznie dużo za niego.
Następnie Duża straciła resztki wiary w ludzi o - viewtopic.php?f=1&t=119843
A na koniec wróciły z adopcji Zenuś i Srebrzanka, Duża nie może sobie wybaczyć, że mogła się tak pomylić, mówi, że jest odpowiedzialna za te małe. Duży jej mówi, że nikt nie jest nie omylny, ale Duża twierdzi, że są takie sytuacje, w których mylić się nie wolno.
W nocy jej dołożyliśmy jeszcze my, wymiotując zbiorowo wszędzie gdzie się da, Duża pomstowała na nas, że jesteśmy zachłanni i w ciągu godziny zjedliśmy całą skrzynkę świeżej trawki, bardzo nam smakowała, tylko po takiej ilości mieliśmy cofkę


Trochę naszych zdjęć
Księżna Ańdźka w ulubionej pozycji

Kotek o bardzo małym rozumku

Synusia Cykor

Zezowata Kura

Tłuścioch Kurczak

Mamuśka Wazelina





Siema, pozdro,

Ptachu

p.s. Jak ktoś chce, któregoś z kotów to chętnie zapakuję

[iwcia]

Bry,
Pisałem, że zapakuję jakiegoś kota od nas, nie cóż za pomyłka sam się zapakuje, czy ktoś mnie przygarnie .
Duży Dużej remontuje dalej, pełno u nas pyłu i kurzu, hałas w dzień robi potworny, brakuje nam już miejsca pod łóżkiem, wszyscy naraz nie damy rady tam się schować .
Duża się na mnie wściekła, zupełnie nie rozumiem, czemu, ja tylko chciałem powiedzieć, co myślę o tym remoncie i uważam, że brak światła w kuchni nie jest powodem do tego, aby wywracać nasze życie do góry nogami. Nasikałem na gips w worku , niestety to był gips szybko wiążący, był prawie cały worek, nasikałem też na ścianę , którą Duży Dużej chwilę wcześniej skończył gładzić po gipsowaniu, musiał wymienić ten kawałek gipsu, ale teraz jest nowiutki.

Duża jest kompletnie nie normalna i to dziś się potwierdziło.
Trzy dni temu, gdy wychodziła z pracy spotkała w ogrodzie zmarzniętą kicię, udało jej się pomiziać małą po główce, ale nie dała się złapać, a Duża nie miała klatko łapki przy sobie [dziwne nie ]. Próbowała ją ściągnąć od kogoś, ale nie udało się, zostawiła małej tylko jedzenie i obiecała jej, że po nią wróci. Wczoraj kotki nie było, dziś rano Duża podjeżdża do pracy a tam po podjeździe biegnie ta kotka i głośno płacze, Duża wjechała, wyskoczyła z samochodu i woła kicię, mała przybiegła, ale nie podeszła na tyle, blisko aby można ją było złapać. Duża wpadła w panikę, bo nie miała nadal klatko-łapki, ale próbowała zwabić kicię na jedzonko, udało się mała podeszła i zaczęła jeść, Duża ja pogłaskała delikatnie złapała i wrzuciła do samochodu zatrzaskując za nią drzwi i tak została.
Całe szczęście, że telefon miała w kieszeni, zaczęła dzwonić po znajomych w poszukiwaniu transportera na szczęście kochana ciapuś, ofiarnie zgodziła się przywieźć Dużej transporter wcześniej zwalniając się z pracy, [dziękujemy ciapuś za ratunek Dużej ] ale to był dopiero początek, teraz trzeba było zapakować kota, który był wewnątrz auta do transportera, który był na zewnątrz .
Jak już udało się umieścić kontener wewnątrz samochodu a w nim kota, Duża powiedziała w pracy, że idzie do sklepu po śniadanie, bo zapomniała zabrać i szybko zawiozła kicię do cioci, Karoluch, której również dziękujemy za ratunek, dziewczynka sobie posiedzi u cioci w łazience a po pracy Duża ją zabierze do nas.
Dziewczynka jest drobniutka, chudziuteńka, umorusana i bardzo wystraszona, ma najpiękniejsze umaszczenie świata, jest prześliczną czarno – białą pingwinią.
Ciekawi mnie tylko gdzie Duża ją upchnie , pod łóżko jej nie wpuścimy, bo sami się ledwie mieścimy


Ptachu

[iwcia]

Wczoraj do swojego nowego domu pojechał Kubuś zwany u nas Misiem Polarnym
Oto on


a to jego historiahttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=119843

[gosiaa]

Śliczny Kubunio

[iwcia]

Łódź, moje miasto, kocham to szalone miasto, pełne sprzeczności ale czasami nawet mnie zadziwia.
Oto co przedwczoraj robili pracownicy zieleni miejskiej na jednej z ulic naszego miasta [na Rokicińskiej]
http://www.youtube.com/watch?v=YQvZVXR2JxA

Stary dobry Miś jak żyw

[Agn]

No coooo...
Sadzenie drzew zaplanowali już wcześniej, to ktoś gdzieś nie skorelował z nimi planowania opadów śniegu pod koniec listopada, no.

[maciejowa]

Toż to kole mnie...
Cholera, za odśnieżanie by się wzięli, a nie za sadzenie drzewek Dwie h do domu wracałam dzisiaj...

[kussad]

Zaintrygowała mnie akcja pingwin ale widzę u Was więcej ciekawostek

[Modjeska]

Łódź, moje miasto, kocham to szalone miasto, pełne sprzeczności ale czasami nawet mnie zadziwia.
Oto co przedwczoraj robili pracownicy zieleni miejskiej na jednej z ulic naszego miasta [na Rokicińskiej]
http://www.youtube.com/watch?v=YQvZVXR2JxA

To jest takie śmieszne, że aż smutne

[hanelka]

Albo tak smutne, że aż śmieszne.
U mnie na osiedlu przycinają teraz gałęzie. Zostają same pnie.

[gosiaa]

W środę w trójce była audycja na temat sadzenia drzewek teraz, były różne opinie, w końcu zadzwonili do eksperta i okazało się, że teraz jest najlepszy moment na sadzenie wielu gatunków drzew, więc sam fakt sadzenia nie jest niczym dziwnym.

[hanelka]

Ale z drzew, którym zostawiono same tylko pnie, nic już nie będzie. Miejsc cięcia niczym nawet nie zabezpieczono.