TYMCZASY U JOPOP IV - sielanka na 40 łap ;)

[jopop]

Kopiuję z wątku Uterusa:

Sytuacja się chyba stabilizuje. Jeśli odsika się go mechanicznie 2 razy dziennie (ale porządnie, tak do końca), to przez cały czas NIE popuszcza.

Rany ziarninują. Są jeszcze niewielkie ropiejące miejsca (okolica moszny i skraje rany), ale jednak idzie to wyraźnie w dobrym kierunku.

Pytanie tylko czy ja to wytrzymam fizycznie - każde odsikiwanie to walka, gdyż robię to zwykle sama...

Jeśli jest tu jakiś inżynier albo pomysłowo Dobromir - prośba o kombinowanie nad jakimś rozwiązaniem mechanicznym.

Opis zabiegu:
- musi być prowadzony nad wanną, raczej nawet w wannie, bo rozrzut sików jest spory.
- nie bardzo jest tam gdzie zamontować jakiś hak czy inny uchwyt
- kot musi być ulokowany powiedzmy 20-30 cm od dna wanny - na razie w tym celu łapię go jedną ręką za kark
- kot musi mieć unieruchomione tylne łapy - nie tylko związane razem, ale też nie mogą być ulokowane dokładnie w linii brzucha, bo muszę mieć tam dostęp - na razie w tym celu używam miękkiej taśmy i związuję mu łapy, a koniec taśmy przytrzymuję tą ręką, która trzyma za kark - jest to skrajnie niewygodne
- ja bym chciała mieć wolne obie ręce do obsługi pęcherza


Dotychczasowe przemyślenia:
- jako hak/ uchwyt chyba muszę być wykorzystana po prostu ja - to musiałoby być coś co będzie mi zwisać np. z szyi albo przez barki.
- kota musi się dać w to zapakować, czyli konstrukcja musi być albo prosta albo mieć jakieś patenty do szybkiego mocowania
- byłoby dobrze, jakby kot miał choć trochę unieruchomioną głowę żeby mnie w międzyczasie nie gryzł - na razie załatwiam to odciągając mu głowę tą ręką, którą go trzymam za kark - ale brakuje mi jednej ręki.

Jakieś pomysły?

[Agneska]

Poważnie, to od dawna jestem pod wrażeniem twojej sprawności obsługi kotów według mnie "nieobsługiwalnych".

A mniej poważnie, to:

... ale brakuje mi jednej ręki.

Jakieś pomysły?

oczywiście jedynie montaż trzeciej ręki mi przyszedł do głowy.

[piotr568]

Jopop powinna ewoluować w tym kierunku:

Chodzi mi o kończyny górne

[Apsa]

Mówisz, że to będzie kolejne wcielenie Jopop

[Agneska]

Kali ma może rąk pod dostatkiem, ale patronką jest nieco specyficzną.

[piotr568]

W sumie co się na cztery ręce rozdrabniać:

[Apsa]

To powyższe to od razu z zestawem narzędzi do łapania i kastracji kotów?

[jopop]

tak, te pomysły mi już po głowie chodziły.

na razie przywiązuję uterusa uprzężą do kranu, dzieki czemu mam nieco łatwiej. no dobra, kosztem gryzienia.

[behemotka]

To powyższe to od razu z zestawem narzędzi do łapania i kastracji kotów?

Zębaty toporek do kastracji może być odrobinę nieporęczny . A odcięta głowa to co, pewnie na przynętę do klatki?


Pomysłu żadnego niestety nie mam, mnie by się taka operacja raczej nie udała . Tym bardziej podziwiam, że robisz to codziennie. Zarówno Ty, jak i Uterus to wyjątkowe jednostki

[jopop]

Tasiek chory. Podejrzewam pp.

Uterus źle.

Taśka rozrabia.

Ja liczę kto kiedy był szczepiony.

[behemotka]

Trzymam kciuki, żeby to było coś innego.
A z Uterusem co dokładnie?

[*anika*]

[jopop]

Tasiek nie żyje. To BYŁA pp (test), ale zabiły go płuca i wątroba. Praktycznie nie istniały.

Reszta doszczepiona.

Uterus sika z krwią, od tego wyciskania. Na razie zmieniliśmy koncepcję, teraz pewnie zaczną się znów ślimaczyć rany...

[alix76]

[*] ...
Uterusku, trzymaj się!

[piotr568]

Smutno
[']['][']