Mam kocicę niewysterylizowaną ale po zastrzyku hormonalnym. Do grudnia miała nie mieć rui i nie sikać. Rui nie ma ale sika. Zazwyczaj na pościel mojej córki lub w jej pokoju. Cierpliwie sprzątałam i pilnowałam żeby córka kocicy nie dokuczała ani jej nie straszyła. Ale kocica przegięła!!!! Zasikała kołderkę mojego 3 miesięcznego syna zasikując przy okazji narożnik. Poradźcie mi coś bo cierpliwość mi się kończy a mój mąż jest o krok od wywiezienia jej gdzieś daleko.
I tak oto wygląda skuteczność zastrzyków hormonalnych Czy kici coś dolega, że nie może być wysterylizowana Badałaś może mocz? miała badania krwi? co wykazały?- bo to właśnie sikaniem kot sygnalizuje, że coś jest niehalo....
chyba czas zmienić weterynarza, nie miała żadnych badań tylko zastrzyk mi zaleciła :/ dziękuję Wam ślicznie i jutro pójdę z nią do innego weterynarza
To może mi poradzicie coś na zabicie srodku z narożnika?? Wyprałam płynem do tapicerki dalej śmierdziało, wyprałam proszkiem do prania i dalej "jedzie".
zapach kociego moczu świetnie neutralizują środki Vitopar (jest tańszy) lub Urine Off, nie śmierdzą przykładowo Vitopar można chyba dostać w lecznicach lub sklepach internetowych, np. tu: http://animalia.pl/szukaj.php?szukaj=vi ... &c_o=&c_d=
Miałam kotkę która sikała na podłodze,meblach,praktycznie wszędzie gdzie się dało.Wet zalecił sterylkę no i na całe szczęście problem się skończył. Tak więc przemyśl to.
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "