

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Weihaiwej pisze:Ja się też trochę obawiam pochopnego działania teraz. Bo w sumie jak go weźmiemy, a zabeig na UP w tym tygodniu będzie niemożliwy, to kot tylko na tym gorzej wyjdzie.
Cameo pisze:Bez sensujeśli ma mieć zabieg za dwa dni, to może lepiej dla kota że będzie szybciej. Nie wierzę że schroniskowi weci to tacy partacze :? oprócz Merlina, w schronisku jest jeszcze kilka innych połamańców (w tym czarno/biały kocurek ze złamaną łapką). Nie wyglądają tak źle...
Weihaiwej pisze:Ja się też trochę obawiam pochopnego działania teraz. Bo w sumie jak go weźmiemy, a zabeig na UP w tym tygodniu będzie niemożliwy, to kot tylko na tym gorzej wyjdzie.
Cameo pisze:mawin, na wetach polecanych są dwie pozytywne opinie, w internecie też...
Jest coś takiego jak Izba Weterynaryjna. Dlaczego tego nie zgłosiliście?
smarti pisze:dziewczyny,odpowiedzcie sobie-czy wolicie mieć byle jaki zabieg u partacza na już-czy wolicie nawet w bólu poczekać na ten właściwy zabieg-taki aby już więcej nie cierpieć i nie być narażonym na operwaję poprawkową??
odpowiedzcie sobie same a bedziecie wiedzialy co należy zrobić.
ciekawa.swiata pisze:łomatko.
Więc tak, z Olą rozmawiałam, jesteśmy umówione ona już jest na bieżąco.
Teraz Weihaiwej... zaraz Ci naskrobię PW odnośnie szczegółów.
A teraz do ogólnej wiadomości
Jutro Ola spróbuje porozmawiać na klinikach na temat obłożenia zabiegami i tego, jakie są szanse, żeby go wykonać przed weekendem. Jeśli jej się uda czasowo między zajęciami. Będziemy wiedzieć do 11.
No i teraz tak. Jeśli się okaże, że na pewno nam zrobią zabieg przed łikendem to zabieramy kiciora oraz jego dokumentację i wiejemy z nim ze schronu wprost na UP.
Jeśli się nie dowiemy, albo powiedzą, że dopiero po łikendzie to mamy dwie opcje:
1. zostawiamy go w schronie na zabieg i odbieramy po łikendzie
2. Ja jutro rano dzwonię do dr Kirsteina do interwetu i błagam żeby nas przyjął i przeprowadził zabieg przed łikendem i wszyscy są szczęśliwi, a Merlinek najbardziej (poza portfelem).
Co wy na to?
i to jest już końkret!!
OK doczytałam wasze posty i ANULUJĘ pierwszą opcję.
ciekawa.swiata pisze:łomatko.
Więc tak, z Olą rozmawiałam, jesteśmy umówione ona już jest na bieżąco.
Teraz Weihaiwej... zaraz Ci naskrobię PW odnośnie szczegółów.
A teraz do ogólnej wiadomości
Jutro Ola spróbuje porozmawiać na klinikach na temat obłożenia zabiegami i tego, jakie są szanse, żeby go wykonać przed weekendem. Jeśli jej się uda czasowo między zajęciami. Będziemy wiedzieć do 11.
No i teraz tak. Jeśli się okaże, że na pewno nam zrobią zabieg przed łikendem to zabieramy kiciora oraz jego dokumentację i wiejemy z nim ze schronu wprost na UP.
Jeśli się nie dowiemy, albo powiedzą, że dopiero po łikendzie to mamy dwie opcje:
1. zostawiamy go w schronie na zabieg i odbieramy po łikendzie
2. Ja jutro rano dzwonię do dr Kirsteina do interwetu i błagam żeby nas przyjął i przeprowadził zabieg przed łikendem i wszyscy są szczęśliwi, a Merlinek najbardziej (poza portfelem).
Co wy na to?
OK doczytałam wasze posty i ANULUJĘ pierwszą opcję.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości