Gdy gasną światła - Merlinek ma DOM:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 07, 2010 22:44 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Bez sensu :( jeśli ma mieć zabieg za dwa dni, to może lepiej dla kota że będzie szybciej. Nie wierzę że schroniskowi weci to tacy partacze :? oprócz Merlina, w schronisku jest jeszcze kilka innych połamańców (w tym czarno/biały kocurek ze złamaną łapką). Nie wyglądają tak źle...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 07, 2010 22:49 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Ja się też trochę obawiam pochopnego działania teraz. Bo w sumie jak go weźmiemy, a zabeig na UP w tym tygodniu będzie niemożliwy, to kot tylko na tym gorzej wyjdzie.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Nie lis 07, 2010 22:52 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Weihaiwej pisze:Ja się też trochę obawiam pochopnego działania teraz. Bo w sumie jak go weźmiemy, a zabeig na UP w tym tygodniu będzie niemożliwy, to kot tylko na tym gorzej wyjdzie.

Ale ten zabieg jest chyba pewny bo później (po środzie) i tak go nie zrobią - musi być do środy. A Karolina pisała ze może nawet we wtorek - czyli w tym samym terminie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2010 23:03 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Wysłałam PW.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 07, 2010 23:03 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Cameo pisze:Bez sensu :( jeśli ma mieć zabieg za dwa dni, to może lepiej dla kota że będzie szybciej. Nie wierzę że schroniskowi weci to tacy partacze :? oprócz Merlina, w schronisku jest jeszcze kilka innych połamańców (w tym czarno/biały kocurek ze złamaną łapką). Nie wyglądają tak źle...

pogadaj z Demi i Ulv ;-)
miałam na DT kotkę której doktor Rak śróbował łapkę, chyba w ramach oszczędności włożył tylko jeden drut zamiast dwóch , oczywiście wszystko puściło, kotkę w sobotę operował ponownie inny wet, bo drugi raz nie dałabym tego robić w schronie. trzech wetów widziało to co zrobił wet w schronie i stwirdzono, że po pierwsze nie z tej strony się tnie, ale tu się ucieszyli bo oni mieli tą dobrą stronę do cięcia nie ruszoną, po drugie dwa druty to standard, to co zrobiono w schronie nie miało szansy się ustrzymać. Ja mam takie doświadczenia z tymi wetami, ale może tym razem wszystko będzie ok.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2010 23:07 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Ja w razie czego - jak zapadnie decyzja - mogę jutro jechać po niego. Czekam ewentualnie na informację.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Nie lis 07, 2010 23:11 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

mawin, na wetach polecanych są dwie pozytywne opinie, w internecie też...

Jest coś takiego jak Izba Weterynaryjna. Dlaczego tego nie zgłosiliście? :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 07, 2010 23:12 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

To ja ponawiam pytanie do osób, które znają tych lekarzy:
oni są dobrzy, czy pracują w schronisku bo nigdzie indziej ich nie przyjęli?
Weihaiwej pisze:Ja się też trochę obawiam pochopnego działania teraz. Bo w sumie jak go weźmiemy, a zabeig na UP w tym tygodniu będzie niemożliwy, to kot tylko na tym gorzej wyjdzie.

Podpisuję się pod tym.

Ciekawa.swiata cokolwiek ustalicie, daj proszę jutro znać Oli.
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Nie lis 07, 2010 23:14 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Ja jestem w schronie tylko w weekendy, w tygodniu nie dam rady - pracuję...

Weihaiwej, mogę prosić o twój numer telefonu?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 07, 2010 23:19 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

dziewczyny,odpowiedzcie sobie-czy wolicie mieć byle jaki zabieg u partacza na już-czy wolicie nawet w bólu poczekać na ten właściwy zabieg-taki aby już więcej nie cierpieć i nie być narażonym na operwaję poprawkową??

odpowiedzcie sobie same a bedziecie wiedzialy co należy zrobić.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie lis 07, 2010 23:19 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

Cameo pisze:mawin, na wetach polecanych są dwie pozytywne opinie, w internecie też...

Jest coś takiego jak Izba Weterynaryjna. Dlaczego tego nie zgłosiliście? :(


Cameo wiesz ile skarg pisałyśmy, wiesz dla czego teraz jest lepiej niż było, właśnie przez te skargi .... to długa historia..... nie wierzysz, Twoja sprawa, ja nie będę tutaj nikogo przekonywać.
kolejny przykad - kotek Sebuś - obecnie kotek Mruczeńki, wyciągnięty ze schronu z taką łapą, że myślałam, że nic się nie da zrobić, prawada jest taka, że gdyby Pciomolki nie zawiózł go na leczenie do doktora Tosia kotek nie miałby łapki, kociak około 4 miesięczny. Miał już planowaną amputację, doktor Toś powalczył, oczyścił rany, czego oczywiście w schronie nie zrobiono, amputował chyba dwa paluszki ale łapkę uratował.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2010 23:22 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

smarti pisze:dziewczyny,odpowiedzcie sobie-czy wolicie mieć byle jaki zabieg u partacza na już-czy wolicie nawet w bólu poczekać na ten właściwy zabieg-taki aby już więcej nie cierpieć i nie być narażonym na operwaję poprawkową??

odpowiedzcie sobie same a bedziecie wiedzialy co należy zrobić.


mogę wiec tylko powtórzyć!!!
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie lis 07, 2010 23:23 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

łomatko.
Więc tak, z Olą rozmawiałam, jesteśmy umówione ona już jest na bieżąco.
Teraz Weihaiwej... zaraz Ci naskrobię PW odnośnie szczegółów.
A teraz do ogólnej wiadomości :)

Jutro Ola spróbuje porozmawiać na klinikach na temat obłożenia zabiegami i tego, jakie są szanse, żeby go wykonać przed weekendem. Jeśli jej się uda czasowo między zajęciami. Będziemy wiedzieć do 11.
No i teraz tak. Jeśli się okaże, że na pewno nam zrobią zabieg przed łikendem to zabieramy kiciora oraz jego dokumentację i wiejemy z nim ze schronu wprost na UP.
Jeśli się nie dowiemy, albo powiedzą, że dopiero po łikendzie to mamy dwie opcje:
1. zostawiamy go w schronie na zabieg i odbieramy po łikendzie
2. Ja jutro rano dzwonię do dr Kirsteina do interwetu i błagam żeby nas przyjął i przeprowadził zabieg przed łikendem i wszyscy są szczęśliwi, a Merlinek najbardziej (poza portfelem).

Co wy na to?



OK doczytałam wasze posty i ANULUJĘ pierwszą opcję.

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2010 23:26 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

ciekawa.swiata pisze:łomatko.
Więc tak, z Olą rozmawiałam, jesteśmy umówione ona już jest na bieżąco.
Teraz Weihaiwej... zaraz Ci naskrobię PW odnośnie szczegółów.
A teraz do ogólnej wiadomości :)

Jutro Ola spróbuje porozmawiać na klinikach na temat obłożenia zabiegami i tego, jakie są szanse, żeby go wykonać przed weekendem. Jeśli jej się uda czasowo między zajęciami. Będziemy wiedzieć do 11.
No i teraz tak. Jeśli się okaże, że na pewno nam zrobią zabieg przed łikendem to zabieramy kiciora oraz jego dokumentację i wiejemy z nim ze schronu wprost na UP.
Jeśli się nie dowiemy, albo powiedzą, że dopiero po łikendzie to mamy dwie opcje:
1. zostawiamy go w schronie na zabieg i odbieramy po łikendzie

2. Ja jutro rano dzwonię do dr Kirsteina do interwetu i błagam żeby nas przyjął i przeprowadził zabieg przed łikendem i wszyscy są szczęśliwi, a Merlinek najbardziej (poza portfelem).


Co wy na to?

i to jest już końkret!!



OK doczytałam wasze posty i ANULUJĘ pierwszą opcję.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie lis 07, 2010 23:28 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Potrzebna pomoc finansowa!!!

ciekawa.swiata pisze:łomatko.
Więc tak, z Olą rozmawiałam, jesteśmy umówione ona już jest na bieżąco.
Teraz Weihaiwej... zaraz Ci naskrobię PW odnośnie szczegółów.
A teraz do ogólnej wiadomości :)

Jutro Ola spróbuje porozmawiać na klinikach na temat obłożenia zabiegami i tego, jakie są szanse, żeby go wykonać przed weekendem. Jeśli jej się uda czasowo między zajęciami. Będziemy wiedzieć do 11.
No i teraz tak. Jeśli się okaże, że na pewno nam zrobią zabieg przed łikendem to zabieramy kiciora oraz jego dokumentację i wiejemy z nim ze schronu wprost na UP.
Jeśli się nie dowiemy, albo powiedzą, że dopiero po łikendzie to mamy dwie opcje:
1. zostawiamy go w schronie na zabieg i odbieramy po łikendzie
2. Ja jutro rano dzwonię do dr Kirsteina do interwetu i błagam żeby nas przyjął i przeprowadził zabieg przed łikendem i wszyscy są szczęśliwi, a Merlinek najbardziej (poza portfelem).

Co wy na to?



OK doczytałam wasze posty i ANULUJĘ pierwszą opcję.

Portfel podreperujemy ;-) Jeśli zabieg miałby być na uniwerku to warto by było robić go przez TOZ - oni mają zniżki i pomagają :-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości