POKRZYWKOWY FUNDUSZ - NA RATUNEK KOTOM!!! DOŁĄCZ DO NAS!!!

Mój weekend upłynął mi pod znakiem strasznych nerwów bo każdego dnia objeżdżałam Konin samochodem pierwszy raz samodzielnie, jako kierowca. Na razie jeszcze nie jestem ani dumna, ani blada, tylko ciężko wystraszona :roll:

ot, babie odbiło na stare lata, ale ja już tak mam :mrgreen:

W piątek zrobiłam przelewy z FP, musze nanieść na pierwszej stronie.
poprawka - przelewy poszły w środę

Robilas prawo jazdy czy po prostu dlugo nie jezdzilas? Ja pierwsze miesiace to bylam calutka mokra jak jechalam autem...

gratuluję, będzie lepiej z kazdym dniem :ok:

Prawo jazdy zrobiłam 23 lata temu i nie jeżdziłam. Musiałam sobie wykupić 20 godzin jazdy doszkalającej, teraz już codziennie jadę swoim autem. Jak wysiadam to mi nogi latają jak galaretka :twisted:

Siostro w bolu! Mi tak samo szlo dwa lata temu. 14 lat mam prawo jazdy ale dopiero od dwuch lat jezdze. Moj brat mnie uczyl. W tym czasie, odkad mam auto, juz zrobilam 14 tysiecy kilometrow.

A ja nie mam ani auta ani prawka... Musze zrobić ale już nie tutaj, będę jeździła po drugiej stronie

No i ja musze mieć prawko bo mój TŻ nie może, a bez samochodu to ciężko jednak..

Odkad mam auto to bez sie tez obyc nie moge. W srodku jest juz moj domek, bo i koc tam mam i poduszke na wszelkie wypadki :-)

Ja na razie zerkam na autko jak na małego wroga przez którego mam nerwówkę :wink:

ale wiem że to minie. W ostatnim czasie różnie było z moim mężem i bardzo dokuczył mi brak możliwości samodzielnego poruszania się. Ciągle kogoś musiałam prosić - jakbym ułomna była.
A tak wygląda moje własne, małe cudo. Jest identyczny jak ten.
http://www.carpages.co.uk/kia/kia-pican ... -01-08.asp

No to fajne i zwinne. Wszedzie sie przedostaniesz i do parkowania tez jest ok. Staraj sie nie myslec o jezdzie, to samo przyjdzie.

Gibutkowa pisze:A ja nie mam ani auta ani prawka... Musze zrobić ale już nie tutaj, będę jeździła po drugiej stronie No i ja musze mieć prawko bo mój TŻ nie może, a bez samochodu to ciężko jednak..

to Ty Gibutkowa wyjezdżasz do Anglii?

a co będzie z kiciami i w ogóle?? :roll:

smarti pisze:
Gibutkowa pisze:A ja nie mam ani auta ani prawka... Musze zrobić ale już nie tutaj, będę jeździła po drugiej stronie No i ja musze mieć prawko bo mój TŻ nie może, a bez samochodu to ciężko jednak..

to Ty Gibutkowa wyjezdżasz do Anglii?
a co będzie z kiciami i w ogóle??

A jak myślisz? No chyba mnie znasz już troszkę coooo? Kicie już mają paszporty i wszystkie formalności pozałatwiane. Mamy tylko problemik z żółwiem naszym "nielegalnym"

ale walczymy ostro bo jego też zabieramy i innej opcji nie ma

to że koty zabierzesz to ja ani przez chwilę nie wątpiłam ale mialam na myśli co będzie z kiciami we Wrocławiu

podobno w Anglii trudniej zaadoptowac kota niż dziecko ,tak mi mowiła .she. której siostra ma w Londynie dwupak

to może będziesz nasze mruczki do Anglii eksportowała

-tam koty bardzo kochają i szanują :piwa:

Tylko mają niestety brzydkie prawo które pozawala im po miesiącu w schronisku zwierzę zdrowe uśpić jeśli nie znajdzie domu :roll:

A we Wrocku jest cały tabun wolontariuszy - poraaadzą sobie bez takiej jednej upierdliwej Gibutkowej wyśmienicie :lol:

EDIT: A wwóz kota do UK to nie taka łatwa sprawa - najostrzejsze przepisy mają - choćby półroczna kwarantanna.

o kurcze,nie wiedziałam.
a to potwory

Macie juz kontener zamowiony na meble itd.? Zeby sie tylko dobrze udalo.
Karolcia w walizce tez przejedzie.

POKRZYWKOWY FUNDUSZ - NA RATUNEK KOTOM!!! DOŁĄCZ DO NAS!!!

Kto przegląda forum