MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

smarti pisze:
vega29 pisze:smarti, ja się nieśmiało przypominam o ksero umowy adopcyjnej. Muszę się rozliczyć z Mrusi

jasne. zapomniałam-wyślę ale w domu mam gluta (wśrod ludzi) więc pewnie w pon. a mogę Ci wyslać scan mailem?-to może będzie szybciej..

idziesz jutro do schronu się rozejrzeć?

Może być skan.

Nie jutro, tylko w niedzielę - o ile nie będę miała jakichś nieprzewidzianych na obecną chwilę okoliczności :roll:

ok,tyle że moj mąż musi troszkę się podleczyć bo jest nieżivkov. leżi i kwiczy :mrgreen:

a ja sama nie umiem.
może jutro będzie zdolny to zrobić

wiecie co? nie mogę się na nie napatrzeć. rozwaliły się w piernatach i przyjmują różne pozy przez sen. :-D

ale Ci zazdroszczę

możesz się do mich tulić a one ci buuuuuczą do uszka,kochane słodkości

Tyle czasu bez żadnych wieści??

.she. nie torturuj nas... :roll:

i jak tam oczko u Arniaczka?

bo Lalunia co to on jej przyłożyl (a ona jemu :mrgreen:

),
już od dziś wyrażnie lepiej.. :mrgreen:

za to Chmurka mruży :mrgreen:

czy to jest sztafeta czy co :roll:

jakie 'tyle'? raptem jeden dzień. ;-)

oczka - niby lepiej, ale nie do końca. dziś ostatni dzień zakraplania. w piątek mamy jechać na kontrolę, więc zobaczymy, co lekarz powie.

no i, oczywiście, są nowe zdjęcia. :-)

aaa... zapomniałam o najważniejszym - mrusia zgubiła pierwszego mleczaka. :-D

no to przecież jest jasne jak slońce że nam się czas bez tych sloneczek strasznie dłuuuuuży

mam bardzo wazne pytanie:
czy Arni jest już największym miziakiem świata?? :roll:

smarti - skąd bierzesz TE KOTY?

oczywiście nie chodzi mi o tymczasy, ale o te wklejane do wątków :mrgreen:

Z ogłoszeniami jak najbardziej możesz na mnie liczyć, choć mamy w rodzinie drugiego chorego kota..... mam dość, nie daję rady..

najedż na któregoś to się przekonasz co to Ruscy nie wymyślą :ryk:

i zapraszam życzliwe duszyczki na wątek Tri,która właśnie do mnie przyjechała viewtopic.php?f=13&t=119275&start=15

(jej żarełko finansuje aga-zgaga)

A ja nie dotarłam tam, gdzie miałam dotrzeć

Moje maluchy od wczoraj mają podwyższoną temperaturę

Chyba nas jutro lekarz nie ominie... Ech, no cóż - trzeba upolować jakąś inną okazję :roll:

vega29 pisze:A ja nie dotarłam tam, gdzie miałam dotrzeć Moje maluchy od wczoraj mają podwyższoną temperaturę Chyba nas jutro lekarz nie ominie... Ech, no cóż - trzeba upolować jakąś inną okazję

bardzo wspólczuje

moj mąż też strasznie chory-dlatego nic nie zeskanowane :oops:

Ba, są sytuacje nie do przeskoczenia - zdrowie najważniejsze.

smarti pisze:czy Arni jest już największym miziakiem świata??

już prawie, prawie... ;-)

maluchy przyjechały tydzień temu i przez ten tydzień arni miał raczej powody, żeby mnie NIE lubić - krople do oczu, krople do uszu - ale dzisiaj już tak się kleił, że ciężko go było odkleić. ;-)

widać, że lepiej się czuje. i prawie w ogóle nie kicha (czasem, może raz, czy dwa dziennie, mu się kichnie).

a mrusia próbowała dziś powtórzyć popis arniego sprzed tygodnia (ten ze zjeżdżaniem na książkach): http://picasaweb.google.com/lh/photo/kp ... directlink
ale nie wyszło jej to nawet w połowie tak spektakularnie. :-D

wiesz,.she. Ty sie nie przejmuj-one jak będa dorastać to będą coraz spokojniejsze...
jak będą miały tak rok,góra póltora to się uspokoją i będą glownie spały..
ale wtedy się bardzo tęskni do tych czasów jak były kociakami :1luvu:

a mnie ten deserek z Arniaczkiem to w ogóle nie wskoczył :roll:

MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

Kto przegląda forum