Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 07, 2010 18:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Mus Wam to pokazać. :mrgreen:
Silence jak widać naprawdę lubi tylko Astarotka. :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 07, 2010 20:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Pozy śpiącego Noisika przednie :)
Reszta futer też piękna i słodka :)
Za sprawną wagę :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 08, 2010 22:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Huraaa!!! :D :ok:
Doczekałam się!!!! :mrgreen:
Noise wycina hołubce z Kaszmirem. :D

A swoją drogą, to Noise nielicho mnie wystraszył tą swoją chorobą.
Kurczę! Nie chcę pisać, czego się obawiałam i dopiero usg mnie uspokoiło. Tfuuuuu!! Tfuuuu!! Myśleć też o tym nie chcę.

Mnie ciągle chodzi po głowie to zakłaczenie. :roll: Jakoś inaczej sobie wyobrażałam tę kocią przypadłość.
W efekcie wszystkie koty, czy im się to podoba czy nie, każdą niedzielę rozpoczynają od konsumpcji pasty odkłaczającej.
Nie powiem, że im ona smakuje. :twisted:
No wyłączając Episię, rzecz jasna. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 08, 2010 23:06 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Huraaa!!! :D :ok:
Doczekałam się!!!! :mrgreen:
Noise wycina hołubce z Kaszmirem. :D

A swoją drogą, to Noise nielicho mnie wystraszył tą swoją chorobą.
Kurczę! Nie chcę pisać, czego się obawiałam i dopiero usg mnie uspokoiło. Tfuuuuu!! Tfuuuu!! Myśleć też o tym nie chcę.

No to :dance: :dance: :dance: tyle radości do świętowania :)

A to zakłaczanie to koszmarna sprawa :evil: :evil: U mnie pasta idzie w ruch 2-3 razy w tyg. :( ale Ty musisz obsłużyć całe stadko 8O
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 08, 2010 23:23 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Nie dość, że obsłużyć to jeszcze WYŁAPAĆ!!!!! :ryk:
W tę niedzielę długo mi zeszło, bo Noise ulokował się na kuchennej, wiszącej szafce i zleźć nie chciał.
Znalazł sobie nowy azyl. :wink: Spod łóżka go wyciągnę, zza łóżka wyłapię, z pod kaloryfera sięgnę, a pod sufit nie wlezę.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 08, 2010 23:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:mrgreen:
A to Noise spryciarz :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 08, 2010 23:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonka, a Noisio dostaje jeszcze jakieś leki ? Czy już kuracja skończona i teraz ma nabierać sił i ciałka ? Dużo tłuszczyku kociu kochany :D :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 8:59 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Aniu, Noise cały czas jest na lekach.
Do piątku bierze antybiotyk i permanentnie Hepatil i Zentolin /jeśli nazwy nie przekręciłam/ i syropek Imunoglucan i sreberko.
Jest lepiej. :D :ok: Oczy już się nie paprzą, nie kicha, ładnie je. Na lekach wątrobowych poleci do końca miesiąca, albo i dłużej. Wygląda dużo lepiej, bo choć w porównaniu z resztą chudy, to wzrok najbystrzejszy. :mrgreen:
Kaszmir ma ten sam antybiotyk, który wreszcie coś daje. Dostaje też sreberko i wspomniany syropek. Zdarza mu się jeszcze pokichać. W oczy wlewam mu Gentamycynę, bo jej wcześniej nie brał i choć lepiej nie jest, to nie jest też gorzej.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 9:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ja od jakiegos czasu namietnie stosuje kototerapie :oops: Podczytuje was od dluzszego czasu 8) I wlasnie mialam pytac co u Kaszmirka. Moje kicie tez ciagle maja klopoty z oczkami, wiec mam dodatkowy pretekst do czytania :wink:

Przepraszam za brak polskich liter, ale pokrecilam cos z klawiatura i potrzebuje pomocy kogos madrzejszego :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 22:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Witamy ujawnionego podczytywacza. :mrgreen:

Dziś problem z oczami mam ja. Alergia mnie wykańcza i choć wzięłam Claritinkę, wlewam kropelki, chcę się zadrapać. :evil:
Jutro jedziemy pokazać chorowitków Pani doktor.
Trzymajcie kciuki żeby waga działała!!!!!!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 22:13 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:
Trzymajcie kciuki żeby waga działała!!!!!!

Zawsze jest jakaś alternatywa...
W pracy jest taka duża, szalkowa... I odważniki...

Kciuki za chorowitków, żeby chorować przestali :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23793
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 22:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No jak jutro nawali trzeci raz, to skorzystam z tej propozycji. :wink:

Kaszmir w poniedziałek jedzie do stolicy do okulisty. :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 22:52 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Jedzie dzięki wielkiej pomocy Satyrków :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 11:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No nareszcie dotarłam :roll:
Doczytałam, "dooglądałam" i już czuję zbawienny wpływ kototerapii :D :D :D
Iwonko Kochana, tak się cieszę, że Nisik wraca do normy :!:
Piękne i kochane masz kociaste :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Teraz życzę z całych sił żeby pech wreszcie Was opuścił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I niech waga zadziała :ok:

Przesyłam gorące, rozszalałe całuski dla całej Gromadki - zdecydowanie po całości :mrgreen: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro lis 10, 2010 20:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Asiu!!!! :1luvu:
Twoje życzenia się spełniają!!!! :D
Odpuszcza!!! Waga działała!!!! :ok:

Kaszmir 2170g. :ok:
Noise 3910g. Miałam nadzieję, że będzie powyżej 4 kg. :(
No ale miesiąc temu ważył 3530g.
Co to jest, że schudł w mgnieniu oka, a przybiera ledwo co. :? :roll:
I czemu ja mam odwrotnie!!!! :evil:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości