Jeszcze nie wiem. Dzwoniłam wczoraj veteranka powiedziała, że jeszcze nic nie urosło ale trzeba temu dać ileś tam dni na wykiełkowanie więc na 100% będzie wiadomo jutro. Wcale nie chcę, żeby urosło. Chciałabym, żeby to nie był grzyb. Niech już będzie ten trądzik z dwojga złego. Zastanawiam się, czy łączyć w głowie ten trądzik z nowym smakołykiem Guzika, czyli olejem rybim w kapsułkach. Zjada jedną na dwa dni. Ciamka i mlaszcze a potem macha jęzorkiem wokół paszczurka tak zawzięcie, że widać tylko taki różowy wir z przodu kota. Może przez to, że wciera sobie jęzorkiem ten olej w pyszczek pozatykały mu się pory, co? Jak myślicie?
Ando, dobrze będzie
