Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:A potem wychodzę. Jeszcze nie wiem gdzie, bo to niespodzianka. Wszystko fajnie, tylko nie wiem, co ubrać..
Ostatnio niespodzianka to był teatr.

No, jakoś musisz się ubrać uniwersalnie! :lol:

Uniwersalnie i na deszcz :lol:

A na deszcz to parasolka najlepsza. :mrgreen:

Sihaja pisze:Cześć
Zdrówko jak-tako, kręgosłup mi ostatnio dokucza. Chyba przez tę pogodę szarą i mokrą.
Lubię piątek, kiedy przede mną 2 dni wolnego...

Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!

wołacz wymiata :ryk:

Jak tam Sihajko po wczorajszym??

mrrrrrr

można ?

annette88 pisze:mrrrrrr
można ?

Oczywiście, że można! Co to w ogóle za pytanie?

Wczoraj byliśmy u mojej cioci. Niespodzianka była taka, że zmówili się za moimi plecami i ugadali na wizytę. A u cioci jak to u cioci. Głośno i smacznie... najadłam się jak bąk jakiś, potem musiałam się turlać do domu

Jeszcze wałówkę na wynos dostałam, dziś tylko podgrzewam i jem

ech.... jak ciocia to wszystko robi, to nie wiem. Mnie to by zajęło duużo czasu - i mięsko upiec (dwa rodzaje) i sałatka jarzynowa ze swoim robionym majonezem i zupka i śledziki i ciasto... no ona jest po prostu niesamowita, ta moja ciocia....
A kotki od rana rozpieszczane i ciągle nie mają dość, Już Morfeuszek chodzi po domu i skarży się, że nie zajmuje się nim....
więc szybciutko tylko parę słów skreślam i idę do mojego Księcia...