Wróciłam . Fajnie, ciepło, nawet słoneczko przez chmurki zaglądało
Ja mam takie leciutkie skrzywienie i jak ide na cmentarz to zawsze jestem zaopatrzona w kilka wkładów do zniczy. Zwłaszcza po Wszystkich Świętych ludzie sprzątając na swoich grobach wyrzucają całkiem nowe, wyświecone znicze do śmietnika. I ja znicze z kontenera lub obok jak leżą zabieram i stawiam zawsze na grobach, na których nic nie ma. Może już nie ma się kto nimi opiekować. Dzisiaj właśnie podczas takiej akcji, choć staram się robić to dyskretnie (ale przecież z kontenera - to nic złego) słyszę za plecami "
część Dorotka" odwracam sie i patrzę, a to mój kolega z pracy z mamusią

Se myślę, no to fajnie

Nie wiem, co sobie o mnie pomyśleli, ale w sumie mi to wali. Przecież świecę te światełka na opuszczonych grobach, a szkoda żeby się nowiutkie szkiełka w kontenerze marnowały .