W niedzielę tydzień temu Fuldzia dostała własne M. Styropianową budkę wyłożoną kocykami ustawiłam w tym budyneczku:

To jest taka graciarnia, trzymamy tam sprzęt ogrodowy itp. Budka jest ustawiona w tej przybudówce, głęboko pod dachem, gdzie wiatr nie wpadnie. Przybudówka ma jeszcze takie zastawiane prowizoryczne drzwi. Nie zrobiłam więcej zdjęć, bo mi bateria padły

Na zdjęciu widać drewniane skrzynki, w których leżały jutowe worki. Na tych workach na pewno spał jakiś kot, bo były ślady. Kilka dni temu mój TŻ sprawdzał budkę, ale śladów, że ktoś tam spał nie było... No zobaczymy. Na pewno Fuldzia siedzi pod dachem, a jak chłody przyjdą to może do budki się przekona.