» Czw paź 21, 2010 22:53
Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.
Ludzie zadzwonili 2 tygodnie po ukazaniu się ogłoszenia z zapytaniem, czy Kruszynka znalazła dom. Dowiedzieli się, że nie znalazła i okazało się, że chcą kota , takiego, jakiego nikt nie chce. Chcą pomóc jakiemuś biedakowi, tylko nie może być konfliktu z kotką rezydentką. Kiedy poprosiłam o telefon za 2 tygodnie, nie wierzyłam, że Pan zadzwoni. Zadzwonił, opłacił operację i karmę, czeka i dzwoni. Patrzą z żoną na zdjęcie Kruszynki i bardzo chcą ją już przytulić. Mają osiatkowany balkon, karmią kotkę RC, stać ich na leczenie. Domek wydaje się świetny. Jeśli zostałaby u mnie, byłaby jednym z 9 kotów a mam jeszcze 4 psy. Z tż mamy wolne zawody i robimy coś, co w dobie kryzysu nie przynosi pieniędzy. Zwierzęta mają wszystko, co najlepsze, my ostatnio często, nieopłacone w terminie rachunki. Co będzie jak zwierzęta na starość zaczną chorować? Teraz, płacąc na leczenie jednej Kruszynki, żyłam na minimum. Nie powinnam mieć więcej zwierząt. Muszę myśleć racjonalnie. Ech...