Wejherowo - młoda szylkretka szuka DT lub DS - już w DS!!

Śliczna kiciunia. Zabrałeś ją do domu, masz wielkie serducho Mariusz

Będę myślała intensywnie o lokum dla niej.

Izabela, mówisz, że mam wielkie serce. To nie tak. To po prostu pokuta za krzywdy wyrządzone kotom w przeszłości. Niestety mam 2 na sumieniu. I niestety nie pozwalają mi o tym zapomnieć.

A jak się panieneczka miewa?

biamila pisze:A jak się panieneczka miewa?

Panienka ma niestety armię pcheł. Ale to super miła i grzeczna dziewczynka. Taki kotek samoprzylepny. Nic tylko ciągle głaskać. Brzuszek ma wzdęty, na razie nie wiadomo czy od robali czy niestety nowe życie. Pani doktor powiedziała, że na USG ciążę można odkryć dopiero powyżej 4 tygodnia. No i USG nie pokaże czy kotek był sterylizowany czy nie. A szukanie blizny pooperacyjnej graniczy z cudem. Mam nadzieje, że ona wie co to kuweta. Dziś co prawda było w niej sioo ale nie mam pewności którego kota.

mariusz_s pisze:
biamila pisze:A jak się panieneczka miewa?

Panienka ma niestety armię pcheł. Ale to super miła i grzeczna dziewczynka. Taki kotek samoprzylepny. Nic tylko ciągle głaskać. Brzuszek ma wzdęty, na razie nie wiadomo czy od robali czy niestety nowe życie. Pani doktor powiedziała, że na USG ciążę można odkryć dopiero powyżej 4 tygodnia. No i USG nie pokaże czy kotek był sterylizowany czy nie. A szukanie blizny pooperacyjnej graniczy z cudem. Mam nadzieje, że ona wie co to kuweta. Dziś co prawda było w niej sioo ale nie mam pewności którego kota.

Mariusz, a dałeś jej na robaki i pcheły preparacik?

Na pchełki dostała a właściwie wszystkie dostały Frontline. Niestety na robaki dostanie w poniedziałek.

Kotka to istna przylepa. Wystarczyło by mój brat wyciągnął rękę i już siedziała mu na klanach.

A teraz trzymajcie kciuki - nowy domek właśnie się namyśla.

Mariusz z całych sił wszystkie jakie posiadamy są zaciśnięte na maksa!

A ja jak to ja wciąż mam obawy. Dom będzie dobry to wiem. Sąsiadka jest osobą konkretną. Jeśli się zdecyduje to na pewno lipy nie będzie.
Obawy moje biorą się z faktu iż dalej nie wiem czy kotka jest po prostu wzdęta czy kotna. Niby w sumie w poniedziałek mam zacząć odrobaczanie, ale ciągle nie daje mi to spokoju. Po prostu nie lubię przekazywać do adopcji niewiadomej.

A ponadto kocio jest super. Dziś cierpliwie pozwoliła obciąć sobie pazurki, oraz wyczesać futro.

A teraz kiedy piszę tego posta skutecznie mi przeszkadza tuląc się do szyji.

Jak wygolisz brzuszek i zrobisz USG to będzie widać.

No to teraz trzymamy kciuki. Jutro wielki dzień. Pierwsze spotkanie DS z koteczką. Wyprawka już spakowana. Jako iż domek nie miał nigdy kota zadbałem o wszystko. Miseczki, kuwetka, żwirek, nawet ulubiona piłeczka (ciężka kauczukowa moje koty jej nie lubią, za to szylkretce od razu przypadła do gustu). Niestety nie ma tylko ulubionej poduszki, ale tego w nowym domku na pewno jej nie zabraknie.

No i jakby było tego mało domek w ostatniej chwili przełożył odwiedziny na piątek. Mam nadzieję, że nas nie wykiwa.

Ale nie ma tego złego. Mała dziś dostała środek na robaki. Tak więc domek będzie miał kotka już po wszelkich zabiegach pielęgnacyjnych. Tylko zostanie ją zaszczepić i ewentualnie wysterylizować.

Środek na nielegalnych imigrantów działa. Takiej liczby robaków dawno nie widziałem. Brzuszek się zmniejszył. Jutro wielki dzień.

Wejherowo - młoda szylkretka szuka DT lub DS - już w DS!!

Kto przegląda forum