» Sob lis 06, 2010 9:57
Re: Ocalony cudem z lasu kotek który nie widzi potrzebuje pomocy
Nie jadę do kotka, bo leje deszcz i mam na popołudnie do pracy, w każdym razie kotek czuje się lepiej, skacze po łóżkach, i nawet wszedł sam po schodach z piwnicy do góry, po zastrzyku antybiotyku otworzył szeroko oczka, a wcześniej jak było widać na zdjęciach miał je takie zapluszczone,,,więc antybiotyk działa i oby tak dalej...szkoda że nie pojadę dziś, bo nakupiłam jedzonka, ale co się odwlecze to nie uciecze, mam wolny poniedziałek to pojadę, i będziemy dzwonić do pani wet w sprawie koteczka...zakupiłam witaminki, paszteciki i chrupki dla Juniora oraz mięsko, zobaczę może jutro podrzucę....