DulencjowoII.[*][*][*][*][*][*]Czesia i ktoś jeszcze :)))

Halinka zaległa w szafie i zdjęć sobie nie życzy :evil:

Zrobię jej jakieś znienacka :ok:

Dulencja pisze:Halinka zaległa w szafie i zdjęć sobie nie życzy

Zrobię jej jakieś znienacka

To jak wkleję na schroniskowy to podpiszę "Halinka znienacka" :mrgreen:

Halinka

specjalnie dla cioci Gibutkowej

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Tośka-Antośka
łóżko jest moje, tak się rozbestwiła ta cętkowana :wink:

cholera

dla cioci Iwci

Uploaded with ImageShack.us

Dulencja pisze:Czy jak wystawię Edzie Pomnik, to będzie wystarczające uznanie i podziękowanie za to, że Jest???

Eda pewnie wolałaby rybkę albo kuraka :mrgreen:

Zdjęcia Czesi - miodzio :1luvu:

Dziękować, dziękować :1luvu:

taizu pisze:
Dulencja pisze:Czy jak wystawię Edzie Pomnik, to będzie wystarczające uznanie i podziękowanie za to, że Jest???

Eda pewnie wolałaby rybkę albo kuraka
Zdjęcia Czesi - miodzio

Eda woli coś wyprać, czemuś pomatkować... taka karma :wink:

Gibutkowa, mam nadzieję, że Halinka dobrze wygląda :wink:

W tle widać remontowane przez Leon drzwi do łazienki i framugi :oops:

Halisia znienacka cudmiódiorzeszki :mrgreen:

Już ja wkleiłam na schroniskowy

Junior odchorowuje stres.
Kicha i oko się ślimaczy - idziemy do weta.
Zabiera się Maryśka też - zrobimy badania i zobaczymy, czy u Marysi wszystko ok.

Juniora uduszę. Nawet na chwileńkę nie mogę go zostawić samego, zaraz leci i się wspina, a to na rączki, a to na kolanka i muszę całować, całować i jeszcze raz całować kotecka... Wczoraj późnym wieczorem robiłam sobie kanapkę, Junior wszedł i usiadł na blacie. Odwóciłam się do lodówki, po wędlinkę, odwracam się spowrotem i co widzę???? Junior siedzący na desce, na moim chlebku, z łapami w maśle :roll:

Wylizałaś łapki czy sam sobie poradził? :ryk:

Alienor pisze:Wylizałaś łapki czy sam sobie poradził?

Jasne że wylizała :mrgreen:

A jak myślisz??
Oczywiście, że łaputki zostały mi podstawione do wylizania :ryk:

Zajęła się tym jednak Eda.

Junior dostał antybiotyk.
Marysia odstawiła scenę, jednak nic to nie dało i kotu zostało utoczone troszkę krwi.

A teraz zdjęcia :mrgreen:

Tak śpi Czesia

Uploaded with ImageShack.us

Czesia przy cycu

Uploaded with ImageShack.us

Czesia i Junior przy cycu

Uploaded with ImageShack.us

A kotecek od mamki przypadkiem nie większy?
Pisałam, spraw sobie nosidelko na maluszka :mrgreen:

Śliczne fotki

Nie, kotecek nie jest większy :mrgreen:

Mam taką bluzę z jedną wielką kieszenią na brzuchu. Wyjęłam ją dziś rano.
Będziemy testować, może Junior da się nosić...

Dulencja pisze:Nie, kotecek nie jest większy

Mam taką bluzę z jedną wielką kieszenią na brzuchu. Wyjęłam ją dziś rano.
Będziemy testować, może Junior da się nosić...

Pewno by wolał na piersi, blizej buzi....

taizu pisze:
Dulencja pisze:Nie, kotecek nie jest większy

Mam taką bluzę z jedną wielką kieszenią na brzuchu. Wyjęłam ją dziś rano.
Będziemy testować, może Junior da się nosić...

Pewno by wolał na piersi, blizej buzi....

No, pewnie tak :mrgreen:

No bo jak tu z kieszeni wystawić łaputki do wycałowania :roll:

DulencjowoII.[][][][][][]Czesia i ktoś jeszcze :)))

Kto przegląda forum