
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
maciejowa pisze:To właśnie początek powinien być! Trzeba być w formie i dbać o mięśnie, bo za 20 lat będziesz zwiotczała jak balonik, z którego uszło powietrzeJa tam nie lubię bardzo wzmacniania, nie cierpię do tego stopnia, że nie przygotowałam się na egzamin. Ale ćwiczę, bo widzę efekty
trawa11 pisze:maciejowa pisze:To właśnie początek powinien być! Trzeba być w formie i dbać o mięśnie, bo za 20 lat będziesz zwiotczała jak balonik, z którego uszło powietrzeJa tam nie lubię bardzo wzmacniania, nie cierpię do tego stopnia, że nie przygotowałam się na egzamin. Ale ćwiczę, bo widzę efekty
Ale Tobie łatwiej ,boś szczuplejsza jest. No i ćwiczysz od dawna
maciejowa pisze:To nie ma żadnego znaczenia, że jestem szczuplejsza. Jak poszłam na ćwiczenia pierwszy raz, nie miałam siły zrobić tego ćwiczenia 5 razy pod rząd, bo mięśnie słabe były. A zakwasy miałam takie, że myślałam, że już nigdy na schody nie uda mi się wejśćZawsze lubiłam WF i zawsze byłam dosyć giętka, do czasu. Urodziły się dzieciaki, wnosiłam wózki z zakupami i z nimi w środku po schodach i rozwaliłam kręgosłup we wszystkich odcinkach. Mięśnie miałam w strasznym stanie. Ćwiczę odkąd rzuciłam palenie, w styczniu będzie 3 lata. Do tej pory mam słabe ręce i mięśnie grzbietu. Jedynie na nogi nie narzekam
Ale już przywodziciele mam słabiuśkie... A u nas w klubie na przykład są ćwiczenia dla pań w wieku mojej mamy. I przychodzą kobitki i ćwiczą. Właśnie wzmacnianie. Ty jesteś młodsza od mamy, powinnaś też trochę się pozwmacniać
trawa11 pisze:maciejowa pisze:To nie ma żadnego znaczenia, że jestem szczuplejsza. Jak poszłam na ćwiczenia pierwszy raz, nie miałam siły zrobić tego ćwiczenia 5 razy pod rząd, bo mięśnie słabe były. A zakwasy miałam takie, że myślałam, że już nigdy na schody nie uda mi się wejśćZawsze lubiłam WF i zawsze byłam dosyć giętka, do czasu. Urodziły się dzieciaki, wnosiłam wózki z zakupami i z nimi w środku po schodach i rozwaliłam kręgosłup we wszystkich odcinkach. Mięśnie miałam w strasznym stanie. Ćwiczę odkąd rzuciłam palenie, w styczniu będzie 3 lata. Do tej pory mam słabe ręce i mięśnie grzbietu. Jedynie na nogi nie narzekam
Ale już przywodziciele mam słabiuśkie... A u nas w klubie na przykład są ćwiczenia dla pań w wieku mojej mamy. I przychodzą kobitki i ćwiczą. Właśnie wzmacnianie. Ty jesteś młodsza od mamy, powinnaś też trochę się pozwmacniać
Wiem ,ze powinnam![]()
Też już mam zmiany w kręgosłupie.
Ale jakos trudno się zmobilizować
Avian pisze:Ho-ho, jakie tu kobity rozćwiczone - zazdroszczę samozaparcia, ja jestem leniwaA wiem, że kiedyś pożałuję
jozefina1970 pisze:Uarłam, jak przecytałam o Twojej mamie
No to co - Twój mąż nie wie, że się szparkę w drzwiach dla kota zostawia, mycie nie mycieja mam problem z głowy bo mieszkam teraz sama i drzwi od łzienki i tak się nie zamykają
A Marceli malutki to sie posiusiał. Jak młodej zwirku nie zmieniłam bo mam silikatowy i zawsze starczał na mniej więcej dwa tygodnie (a jej się nie spodobał po 1,5 tyg) to ściągnęła ręcznik z suszarki nad wanną i nasiusiała na niego, ale nawet do niej pretensji nie miałam bo to moja wina i ucieszyłam się, ze to tylko brudny zwir a nie tfu, tfu choroba
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 52 gości