Jestem.
Po powrocie do domu (około 21.00) sprzątałam aż do teraz, zrobiły dziś takie spustoszenie, jakiego dawno nie widziałam
Obszczane (UWAGA!) SIEDEM miejsc poza kuwetami, zaczynam coraz poważniej podejrzewać, że robi to nie tylko Julek. Zwyczajnie chce mi się płakać

Ile bym nie sprzątała, przy takim olewaczu/-ach po prostu musi śmierdzieć
Tadźka znów rozkrwawiła sobie tę narośl, także poza wszystkim zastałam mieszkanie jeszcze całe we krwi. Łącznie z dywanem, ścianami, kanapą i kompem...
Padam. A o 5.30 muszę wstać, bo dzisiaj nie dam już rady ani się wykąpać

, ani wyprasować sobie ciuchów do roboty.
Dobrze chociaż, że cały ten czas - po 16.00 - poza domem spędziłam bardzo przyjemnie w gronie forumowych kociar

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]