MELA. Już jej nie otrują. MA DOM!!!

Śliczny banerek, dzięki :1luvu:

Kto potymczasuje kicię? Tymczas albo zima na działkach..

Podrzucę na widok!!!
I zaraz wkleję sobie banerek.

Jadę po kotkę, bo mam sygnał od mamy, że kicia przyszła. Mama walczy ze mną przez telefon, że może chociaż troszką da jej jeść, bo jak ją przetrzyma do mojego przyjazdu, a nie poczęstuje jej niczym to kicia będzie się stresowała.. :kotek:

Ech, muszę tam pędzić, bo mama pęknie a kotka się nawpierdziela przed samą narkozą :roll:

Gdzie z nią jedziesz na sterylkę? jak trochę zje nic jej nie będzie...podwórkowce łapię przed samym zabiegiem a by złapać trzeba skusić jedzonkiem :lol:

Kciuki!!!

Na Jaskółczą do Gdynia City. Wycieczka przez całe trójmiasto, ale sterylka i szczepienia za free jak już pisałam dzięki uprzejmości Sabiny z PKDT.

wszpasia pisze:Na Jaskółczą do Gdynia City. Wycieczka przez całe trójmiasto, ale sterylka i szczepienia za free jak już pisałam dzięki uprzejmości Sabiny z PKDT.

Kurka dalekoo :roll:

Jedź obwodnicą jeśli jesteś zmotoryzowana, najszybciej. Zostawiasz kicię na noc w klinice? Też jadę dziś do Sabiny z kociakiem (zresztą maluch też z działek z Hallera

)...

Ciesze się że narazie idzie wszystko ku dobremy :ok:

Nie posiadam auta, ale miałam od kogo pożyczyć więc już jesteśmy w domu. Kotka wciąż naćpana w kontenerku leży a ja lecę z psami na spacer.
Później wkleję jakieś fotki kici. To młoda kotka, ok. 2 letnia, ogólnie a bardzo dobrej kondycji, nie zasmarkana, bez widocznego grzyba itp. Podobno była przynajmniej raz matką.

wyslalam Ci mail dzisiaj rano, otrzymalas?

wszpasia pisze:Nie posiadam auta, ale miałam od kogo pożyczyć więc już jesteśmy w domu. Kotka wciąż naćpana w kontenerku leży a ja lecę z psami na spacer.
Później wkleję jakieś fotki kici. To młoda kotka, ok. 2 letnia, ogólnie a bardzo dobrej kondycji, nie zasmarkana, bez widocznego grzyba itp. Podobno była przynajmniej raz matką.

Jak wspaniale , że już po steryzlizacji.
Czekam na foteczki:)

alysia pisze:wyslalam Ci mail dzisiaj rano, otrzymalas?

Odpisałam.

Uf, jakoś zainstalowałam wszystkich, Mela (to nowe imię kici) chwilowo jest "odizolowana" czyli zamknięta w klatce kennelowej. Na klatkę narzuciłam kapę żeby stworzyć jej chociaż namiastkę azylu. Mela wzbudza zainteresowanie wszystkich, mój psi tymczas obszczekuje klatkę non stop niestety, nie można go raz a dobrze odwołać - krnąbrny z niego dzieciak. Mizia już się czai na Melę.. Tylko moja suka reaguje spokojnym zainteresowaniem, nie takie rzeczy w końcu już widziała :wink:

Fotki biedne, ale nie będę Meli męczyła i pstryknęłam tak na szybko.

Tutaj Mizia wycofuje się ze strefy wroga:

Mela odpoczywa:

kciuki za kicię :ok:

Mela dochodzi do siebie. Na każdy dotyk reaguje ugniataniem czegoś w powietrzu, mości się, z boczku w kłębuszek, i znowu na boczek, nadstawia główkę. Wspaniała kotka, bardzo pro ludzka, łaknąca dotyku.

Proszę, pomóżcie mi uratować ją przed losem kotów wolno bytujących. Jeśli nie znajdzie się DT ani DS do nieprzekraczalnej daty 27 listopada - kotka zostanie odwieziona do kocich domków przy Klonowicza we Wrzeszczu (tam znam osobę opiekującą się kotami). Mój wyjazd się przesunął - mam bilet lotniczy na 28 listopada i nie będę w stanie dalej opiekować się Melą.

Jutro jak Mela całkiem "ożyje" pstryknę jakieś ładne fotki i ruszę z nowymi ogłoszeniami.

HELP!!!

MELA. Już jej nie otrują. MA DOM!!!

Kto przegląda forum