Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lis 02, 2010 22:11 Re: Wątek cukrzycowy - IV

No i znowu prawie 400:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 02, 2010 23:00 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Sheridan, Twoje dziewuchy są cudowne :D Kocham dziewczyny, bo stroją wielkie fochy, jak to dziewczyny. Rozumiem je, bo jam też dziwczyna. A te czują się jak gwiazdy :D :D :D Moje to straszne małpy. Tak, tak, nazywam je po polsku "wstrętne Małpy", po bawarsku mają inne nazwy, ale też nie gorsze :)
Nie mogłabyś chyba poznać bardziej empatycznej i mądrej osoby niż Liwia :1luvu:

sheridan pisze:Ale wiecie co? Nie kurczak, nie to, nie tamto, tylko sucha karma urinary jest najbardziej mniam. Kurczak i inne frykasy leżą w misce:(
sheridan pisze:No i znowu prawie 400:(
To, co było mniam, mniam (sucha karma), przełożyło się na wyniki :cry:

Pozdrawiam ciepło
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lis 03, 2010 13:46 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej, dziewczyny. hej Tinka:) Trikolor to jest gwiazda, fakt, kocha obcych ludzi, po prostu uwielbia, jak ktoś przychodzi, bo ma publiczność. Musi być w centrum zainteresowania :D Cukrzyk jest płochliwy.

Suche dostają jak dzieci cukierki. Za dobre sprawowanie:) Mają wydzielane, ale dostają głupawki na sam dźwięk torby. Kuczakiem muszę karmić z ręki. :(

UWAGA!!!! 192 :ryk: :ryk:

Dzisiaj był pierwszy zastrzyk i ja naprawdę wierze w to, że ona dopiero dzisiaj dostała właściwą dawkę, bo z tego pena leci jak chce, a w zasadzie nie chce :(
Jeszcze raz myślę ze wzruszeniem o dobroci Liwii. :oops:

Gorzej, że to nie jest wynik na czczo, tylko kilka godzin po podaniu (niestety w takim czasie mam przerwę w pracy). To jest raczej wynik w "dołku" Na czczo kota ma zwykle lodowate uszy i to jest masakra, żeby utoczyć z niej tę kropelkę. Wieczorna "górka" wygląda dużo mniej optymistycznie, ale cały czas idzie w dół. Widzę w każdym razie, że czuje się dzisiaj lepiej. Były ostre gonitwy i łapoczyny :D

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 03, 2010 14:08 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan pisze:UWAGA!!!! 192 :ryk: :ryk:

Dzisiaj był pierwszy zastrzyk i ja naprawdę wierze w to, że ona dopiero dzisiaj dostała właściwą dawkę, bo z tego pena leci jak chce, a w zasadzie nie chce :(
Jeszcze raz myślę ze wzruszeniem o dobroci Liwii. :oops:

Gorzej, że to nie jest wynik na czczo, tylko kilka godzin po podaniu (niestety w takim czasie mam przerwę w pracy). To jest raczej wynik w "dołku" Na czczo kota ma zwykle lodowate uszy i to jest masakra, żeby utoczyć z niej tę kropelkę. Wieczorna "górka" wygląda dużo mniej optymistycznie, ale cały czas idzie w dół. Widzę w każdym razie, że czuje się dzisiaj lepiej. Były ostre gonitwy i łapoczyny :D

Hej, hej :mrgreen:
I teraz tak pomyśl, co by mogło być, gdybyś jednak zwiększyła dawkę... Cukier wtedy by poszybował prawdopodobnie - bo wcześniejsza większa dawka insuliny obniżyła by go tak, że nastąpiłaby kontrregulacja, czyli odbicie od za niskiego poziomu. I tak często błędnie myślą weci - zamiast poczekać. Ja też się na to nabrałam przy Ludmiłku i wtedy było bardzo źle.
Cieszę się razem z Tobą :piwa: :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lis 03, 2010 20:37 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan pisze:UWAGA!!!! 192 :ryk: :ryk:
Jak się wprawisz w pomiarach, to przydałaby się krzywa cukrowa :D
Dzisiaj był pierwszy zastrzyk i ja naprawdę wierze w to, że ona dopiero dzisiaj dostała właściwą dawkę, bo z tego pena leci jak chce, a w zasadzie nie chce :(
Stosowanie penów u kota to naprawdę poroniony pomysł. Dlaczego weci tak mało zastanawiają się nad tym, co zalecają (proponują)? :twisted:
Na czczo kota ma zwykle lodowate uszy i to jest masakra, żeby utoczyć z niej tę kropelkę.
Sheridan, a próbowałaś to ucho ogrzać? Można oczywiście masować. Ja swego czasu nasypałam trochę ryżu do skarpetki i zrobiłam na niej supełek. Wkladałam ją na 10-15 sekund do mikrofalówki. Skarpetka powinna być jedynie dobrze ciepła, ale nie powinna być za gorąca. Tak właśnie rozgrzewałam ucho mojej kocicy. Ta metoda nigdy nas nie zawiodła :ryk:

Sheridan, trzymaj się ciepło i uszy Twojej Gwiazdy też :D
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lis 03, 2010 22:14 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej, dziewczyny:)
Do krzywej uszy muszą wydobrzeć:) Ale widzę, że te krwiaczki na drugi dzień znikają. Tinka, tak, wiem, ja zawsze celuję w ciepłe uszy :lol: Staram się po prostu zrobić to jak kocie jest rozespane, wtedy uszy są cieplutkie i nabiegają krwią. Rozmasowywanie i przykładanie czegoś ciepłego kotę irytuje, bo wie, co się szykuje :lol: A jak śpi, to czasami mi się udaje jej nie wybudzić za bardzo, tzn, budzi się, ale nawet nie rusza z miejsca. Uczę się powoli techniki. Najlepiej leci z samiutkiego rożka i samiutkiego skraju uszka. Właściwie najbardziej krytyczny moment następuje, jak kropelka już już wychodzi, i ona to czuje, i tedy ma potrzebę trzepnięcia głową... I wszystko bierze w łeb. :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 03, 2010 22:23 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Wieczorny pomiar: 300. To jest 100 mniej niż wczoraj. :lol: :lol: :lol:

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 03, 2010 22:52 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Sheridan, spróbuj dać Gwieździe nagrodę (parę ziarenek ulubionego suchego) po rozgrzaniu ucha. Może będzie sobie to dobrze kojarzyła. Szukam różnych pomysłów, bo może coś przegapiłaś. Chwalenie i nagroda u naszych Futer są najważniejsze, jeśli chcemy cokolwiek osiągnąć.

Dobranocka
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lis 03, 2010 23:24 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fakt, wdrożę system nagród :lol:
Dziewczyny, zapomniałam zapytać. Czy taką strzykawkę mogą użyć drugi raz?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 03, 2010 23:26 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan - strzykawki są jednorazowe 8)
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lis 03, 2010 23:32 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Spływająca krew łaskocze. Miałam na początku też takie problemiki. Kropla zamiast pójść do glukometra rozpryskiwała sie po kafelkach na ścianach kuchni (mierzyłam Tince cukier zawsze na blacie kuchennym, bo tam miałam najlepsze światło i wszystko pod ręką, czego potrzebowałam). Opracowałam sobie metodę trzymania ucha lewą rekę, żeby się nie trzepotało. Prawą ręką wciskałam naszykowany już wcześniej pasek do glukometra i potem przykładałam go do ucha. Czasem pomagłam sobie też lewą ręką we wciśnięciu paska, nie wypuszczając ucha z lewej ręki. To da się zrobić. Wszystko jedno, jaka metoda, każdy opracowuje sobie tę najskuteczniejszą. Najważniejsze, żeby prowadziła do celu.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw lis 04, 2010 14:00 Re: Wątek cukrzycowy - IV

No, ale są jednorazowe ze względów higienicznych. Można wymienić igłę. Czy strzykawki nie można użyć drugi raz? Gdzieś czytałam, ze można do trzech razy, bo potem insulina reaguje z plastikiem. To nieprawda?
Niestety dzisiaj wynik w "dołku" jest 360 :( :( :( Kurczę, tak ładnie spadało :( Nawet w moczu dzisiaj rano była najniższa wartość. Takie momenty podłamują... Kocie nie było zestresowane ani nic:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 14:11 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan - z tymi strzykawkami, to nie wiem :oops: Ale dlaczego chcesz używać parę razy? Masz za mało strzykawek? A w aptekach, o których była mowa nie mają? Bo jeśli masz problem, to mam "zapas" niekupiony w aptece u siebie, który tak czeka na mnie. Będzie tych strzykawek chyba ze 100. Jeśli nie możesz dostać, albo za długie czekanie, to może szybciej by było z pocztą ode mnie? :roll:
A z wynikiem spokojnie - przecież to dopiero początki leczenia i nawet nie do końca wiesz, co "działa" na cukier :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw lis 04, 2010 14:27 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej :D
Niestety ta krakowska apteka straciła dostawcę. Mam zamówioną dostawę w sieci, ale będą mieć te strzykawki dopiero po 18.11. W tej chwili mają dostępne z większą igłą, i tak się zastanawiam, co robić. Od Liwii mam ich dużo, ale zastanawiam się po prostu, jak nimi rozsądnie gospodarować... Czytam właśnie zalecenia dla cukrzyków, w sumie ludziom się pozwala używać strzykawek wielokrotnie (chociaż oczywiście nie jest to zalecane). Mogłabym zamówić na razie same igły..
Rany, ale mnie ten wynik przygiął... :( :( :( Zaczynam się znowu zastanawiać, czy te niskie wyniki nie były "oszukane"... :( :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 14:33 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan pisze:Hej :D
Niestety ta krakowska apteka straciła dostawcę. Mam zamówioną dostawę w sieci, ale będą mieć te strzykawki dopiero po 18.11. W tej chwili mają dostępne z większą igłą, i tak się zastanawiam, co robić. Od Liwii mam ich dużo, ale zastanawiam się po prostu, jak nimi rozsądnie gospodarować... Czytam właśnie zalecenia dla cukrzyków, w sumie ludziom się pozwala używać strzykawek wielokrotnie (chociaż oczywiście nie jest to zalecane). Mogłabym zamówić na razie same igły..
Rany, ale mnie ten wynik przygiął... :( :( :( Zaczynam się znowu zastanawiać, czy te niskie wyniki nie były "oszukane"... :( :(

Pisałaś do ich dytrybutora w Ursusie? http://sklepmedyczny.com.pl/html/index. ... Bid%5D=791
zawsze zamawiałam bezposrednio u nich.

I nie martw się, insulinówki można użyć kilka razy, trzeba ją włożyć do lodówki po zastrzyku. Gdy mi się kończyły też tak robiłam w oczekiwaniu na dostawę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości