ASK@ pisze:Kilka razy spotkałam się z prośbą o wystawienie pisemnej gwarancji,że kot nie będzie chorował i drapał
U nas skończyło się tak, że kot był tak zestresowany (w domu było małe dziecko, które się z nim "bawiło", a potem chodziło podrapane), że zaczął sikać im na pościel, do huśtawki dziecka itp.
W końcu powiedziałam, że jadę po kota, ale ubłagali, żeby jednak został i że obiecują poprawę. Po jakimś miesiącu sami dojrzeli dzięki Bogu do decyzji, że chcą go zwrócić.
U taty nie sika nigdzie poza kuwetą, jest spokojny i zaczyna odzyskiwać zaufanie, ale chyba nigdy już nie będzie taki beztroski jak przedtem.
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.