Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi - nasza słodka Rózia odeszła[']

[Bazyliszkowa]

Patrzyłam w animalii- ceny nie są zachęcające. Ale jeśli to naprawdę działa, to może warto. Może kupię kotom na gwiazdkę

[czarno-czarni]

oj działa! w domu sprawdzę z jakiej ja mam firmy i napiszę.
Jednym pociągnięciem masz taką kupę futra że hej - a kotom zwykle czesanie tym czymś pasuje.
No i - jesli szybko sie nudzą - uzyskujesz wielokrotnie lepszy efekt w tym samym czasie.
Ewung - ale masz zabawę z całym stadkiem - powinnaś mieć dwa takie furminatory i na dwie ręce czesać

[ewung]

Zwykłym grzebieniem a mam całkiem dobry czesząc dwa razy dłużej wyczesywałam jedną dziesiątą tego co furminatorem. Jeśli pomoże to zwalczyć futrzaną plagę to warto było wydać te 99 zł

[Bazyliszkowa]

Na allegro są dużo tańsze, ale nie mam pojęcia, czy równie dobre, wyglądają trochę inaczej niż w zooplusie, np. to: http://allegro.pl/furminator-4-6-cm-try ... 25410.html

[szybenka]

Na allegro są dużo tańsze, ale nie mam pojęcia, czy równie dobre, wyglądają trochę inaczej niż w zooplusie, np. to: http://allegro.pl/furminator-4-6-cm-try ... 25410.html

Ja mam tego typu http://allegro.pl/furminator-maly-do-wy ... 30765.html i jestem zadowolona. Co prawda nie mam porównania z markowymi, bo nie używałam, ale te kule sierści, kt. wyczesuję są chyba dowodem, że sprzęt się sprawdza.

[ewung]

Ja też planowałam kupić taki tańszy na allegro. Ale Karol jak to Karol po prostu zamówił ten w zooplusie. Ponieważ działa super nie będę narzekać. Tylko będę czesać i czesać

[Sihaja]

Witam
My mamy furminator od lata - zakupiłam go na wystawie psów bodajże... Sprawa super, tylko trzeba uważać. Mi się tak podobało to wyczesywanie, że na początku moje koty miały mocno przerzedzoną sierść... ale to było lato, więc ciepełko

[ewung]

haha to ostrzeżenie akurat dla mnie Bardzo lubię czesać koty. Relaksuje mnie to. Oczywiście najfajniej czesze się Bazyla bo on cierpliwy jest. I czasem tak fajnie nastawia tylne łapki do czesania Więc mu najbardziej grozi "przeczesanie"

[szybenka]

Bardzo lubię czesać koty. Relaksuje mnie to.

Ja też lubię, ale moja panna wręcz przeciwnie. Ona się stresuje Wykorzystuję moment, gdy je choć wie już, że ja coś działam z nią dziwnego, bo stale się ogląda. A ja na przemian ręka, furminator, ręka, furminator. Daje się nabrać, ale jak zobaczy sprzęt, zwiewa jak oparzona. Jednak chcąc wyczesać jej brzuszek, muszę wziąć siłą I też czeszę co 2-3 dni. I na ogon trzeba uważać, bo tam ciężko włos odrasta - tak mnie ostrzegano.

[ewung]

U mnie naprawdę spokojnie daje się czesać Bazyl. Reszta to różnie, raz chwilę posiedzi innym razem ucieka. Ale u Bazyla którego wyczesałam porządnie widać różnicę - dużo mniej kłaków się sypie przy czesaniu.

A ja się cieszę bo wczoraj przez przypadek kupiłam wymarzony płaszczyk. Już stwierdziłam, że nie kupię w tym roku a wczoraj weszłam do sklepu w którym nie bywam zachęcona napisem o promocji na płaszcze. I on tam był szary z delikatną niebiesko-brązową kratką. Przytulny wydaje się być w miarę ciepły (bo ja czasem jak oglądam płaszczyki to wydają się strasznie cienkie, nie na zimę). Do tego mocno przeceniony dzięki czemu nabyliśmy od razu piękny niebieski szal do niego. Ale się cieszę Oczywiście teraz przydałaby się do niego torebka i buty

[Bazyliszkowa]

Do tego mocno przeceniony dzięki czemu nabyliśmy od razu piękny niebieski szal do niego. Ale się cieszę Oczywiście teraz przydałaby się do niego torebka i buty

No tak to już jest - niby chcesz kupić jedną rzecz, a potem się szybko okazuje, że niezbędne jest kilka następnych.

[Sihaja]

Ja marzę o płaszczu, ale nie w tym roku, niestety....

[czarno-czarni]

no jak zaczniesz od plaszczyka ....to potem raz dwa cała wypłata leci

cieszę się, że coś ładnego i ciepłego upolowałaś i to w dobrej cenie

[miszelina]

A ja jutro wybieram się na poszukiwanie botków, takich niższych, do spodni. Bo moje zeszłoroczne rozkleiły się zupełnie. A jeszcze jakaś biała bluzka by się przydała.

[ewung]

Czemu czas leci tak szybko? Miałam trzy dni wolnego i nie zdążyłam zrobić większości rzeczy które planowałam.
Udało się zrobić zdjęcie Bazylkowi. W jego ulubionym miejscu do dumania.

Przemalowałam ławę którą zostawili nam poprzedni właściciele.
Nie wyrzucaliśmy jej bo ma swój urok i jest praktyczna. Przed malowaniem wyglądała tak

teraz jest biała ale zdjęcie zrobię w ciągu dnia jak będzie jasno.
Tato podarował nam zrobione przez siebie zdjęcia. Zawisły dziś w kuchni - super się prezentują.

W ramach wywożenia od rodziców moich gratów trafiły do kuchni moje stare butelki.
Kiedyś je zbierałam, część z nich zostało znalezione w zrujnowanych starych domach.
Ostatnie lata spędziły w kartonie w piwnicy ale teraz stanęły dla ozdoby w kuchni na półeczkach

Przywiozłam też starą walizkę. Dostałam ją kiedyś od cioci.Jeszcze nie zdecydowałam co z nią zrobić. Ale chyba ją lekko odnowię i zostawię bo szkoda wyrzucić. Straszną miałam kiedyś fazę zbieractwa
Jeszcze mam u rodziców parawan z którym nie wiem co zrobić. Zaczynam się zastanawiać nad wystawieniem go na bazarku.
Sama go zrobiłam. Może faktycznie kiedyś go przywiozę i jak okaże się że wszystko z nim w porządku zrobię bazarek.

Jutro już niestety do pracy