Czekamy na jej wizytę (dopiero 6 grudnia, do tego czasu kocica będzie u nas w DT) powiedziała, że chce ją zobaczyć na żywo..ale jak zobaczyła zdjęcia to była zachwycona, więc nie powinno być problemu Teraz tylko trzymamy kciuki, żeby jej kocurek się z nią dogadał!
O rrrrany, tyle czekania? Ja do tego czasu to naprawdę milion razy umrę ze zniecierpliwienia, nie wspominając o tym, że mi dłonie odpadną od trzymania kciuków A czemu dopiero wtedy? :>