maine coon i nieznosne wycie na okrągło

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 12:44 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

E tam, koci kumpel odpada. :)
U nas są dwa koty i dwójka dzieci (młodsze ma 3 miesiące). W kawalerce.

Serio: oprócz kastaracji lekiem na miaukolenie może być koci towarzysz.

Pozdrawiam.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Śro lis 03, 2010 12:50 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

soro pisze:dosc przykro mi sie zrobilo, gdy uswiadomiliscie mi problem rasowego kota bez rodowodu. w zyciu bym mojego kochasia nie zamienila na innego nawet, jesli mialby samych championow w rodzinie.

chcialabym przestrzec przed kotami z allegro. dla mnie jako laika sam fakt rodowodowych rodzicow wystarczy. przeciez nie chodzi o to, by sie chwalic kotem na kazdym kroku jak firmowa kurtka. ten kot ma mi towarzyszyc, a fakt rodowodowych rodzicow byl dla mnie niejako potwierdzeniem cech tej rasy.

ojciec masywny, z papierami, matka rowniez z papierami, to mi wystarczylo. a o ile reszta braci wyszarpywala sie z rak, tak moj kocur wrecz przeciwnie, tulil sie i deptal. gaworzy jak maine coon, wyglada jak maine coon, rozmiar ma odpowiedni, tylko jest bez paragonu...


Nie chodzi o to, że twój kot jest "gorszy". Ja mam dwa dachowce i nie zamieniłabym ich na żadne czempiony ;) Idzie raczej o to, że niestety, nieświadomie wsparłaś rozmnażaczy i ich proceder :(

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lis 03, 2010 12:58 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

MariaD pisze:
soro pisze:byl po jednym szczepieniu i odrobaczeniu.
bralam go 13 lutego, byl po jednym szczepieniu i odrobaczeniu.

Doszczepiłaś go potem w domu? Hodowca Ci powiedział że masz to zrobić? Powinien też być drugi raz odrobaczony.
Wiem, ze to wszystko nie rozwiązuje bazowego problemu - wycia - ale chcę pokazać, że niezbyt się hodowca przykładał do prawidłowego odchowania kociaka za takie pieniądze. :|

doszczepiłam, ponownie odrobaczyłam. hodowca udzielil mi wyczerpujacych informacji na temat opieki, karmienia, zachowania, pielęgnacji.

MariaD pisze:
soro pisze:jest utrzymywany "obok" tj nie nosi się go od małego, nawet tego nie lubi. nie śpi z nami, tylko w pokoju obok.

Możliwe że to utrzymywanie "obok" od małego, brak kontaktu z człowiekiem w okresie odłączenia od matki i rodzeństwa też mu dobrze nie zrobiło.

z tym utrzymywaniem "obok" mam na mysli to, ze nie nosi sie go na rekach i nie mizia 24/7.

gdy do nas przyjechal, zatroszczylismy sie o przyjazna atmosfere, kocurek nie byl sam, poswiecalismy mu mnostwo czasu i uwagi. tak jest dotad. jednak nie ma w zwyczaju spac z nami w nocy w poscieli, ma swoje legowisko. w ciagu dnia przysypia zawsze obok nas, towarzyszy, pieknie sie bawi w ciszy sam i z nami, ale wlacza mu sie ujadanie zupelnie niespodziewanie.
soro
 

Post » Śro lis 03, 2010 12:59 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

soro pisze:chcialabym przestrzec przed kotami z allegro.

Wiekszośc użytkowników tego forum o tym wie. Ty się przekonałaś o tym na własnej skórze.
Tak, gwoli edukacji:
http://www.dcclub.pl/allegro.php

Dlaczego rasowy powinien być z rodowodem? I jak wybierać kociaka z hodowli?
http://nfo.pl/node/352

soro pisze:wyglada jak maine coon, rozmiar ma odpowiedni,

Wstaw zdjęcia, proszę. Ile waży?
soro pisze:ojciec masywny, z papierami, matka rowniez z papierami, to mi wystarczylo.

A jaka pewność, że to na 100% rodzice? A może kocica gdzies się "puściła" na boku z dachowcem?
I czy na pewno te koty powinny być rozmnażane? Czy np. nie były sprzedane jako niehodowlane (do kastracji), a ktoś je bezmyślnie połączył?
Widziałaś rodowody rodziców? Czy możesz podać pełne imiona kotów (z przydomkami hodowlanymi)?

Ale to oczywiście nie powinno zmienić Twojego nastawienia do kocurka. :) To już domownik, choć szkoda, że z pseudohodowli.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 03, 2010 14:05 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

MariaD pisze:A jaka pewność, że to na 100% rodzice? A może kocica gdzies się "puściła" na boku z dachowcem?
I czy na pewno te koty powinny być rozmnażane? Czy np. nie były sprzedane jako niehodowlane (do kastracji), a ktoś je bezmyślnie połączył?
Widziałaś rodowody rodziców? Czy możesz podać pełne imiona kotów (z przydomkami hodowlanymi)?

Ale to oczywiście nie powinno zmienić Twojego nastawienia do kocurka. :) To już domownik, choć szkoda, że z pseudohodowli.


tutaj jak byl malutki: http://img230.imageshack.us/img230/6953/obraz863.jpg

ojciec: http://img543.imageshack.us/img543/6273/image00003r.jpg

matka z bratem: http://img178.imageshack.us/img178/6050/image00007i.jpg

i znalazlam zdjecie mojego kocura z konca lipca, moze niekoniecznie idealne, bo rzadko mu cykam foty, a obecnie nie mam nic pod reka do robienia zdjec : http://img607.imageshack.us/img607/8652/image00002.jpg

niestety nie widzialam rodowodu i nie wiem nic o rodzicach.
nie wydaje mi sie, zebyten hodowca byl takim kompletnym pseudorozmnazaczem. bylismy tam przed zakupem, widzielismy matke, ojca, rodzenstwo. maja rowniez owczarki niemieckie, bardzo utytulowane, mnostwo medali, pucharow z wystaw. psich. wybralismyjednego, wplacilismy zaliczke, dostalismy kwitek z zaliczki i tydzien pozniej dowieziono nam kocura z wyprawka: wlasnym kontenerkiem, jedzonkiem, ksiazeczka szczepien, miseczka, kuweta, kocykiem jego wlasnym. kot zadbany, pierwsze co zrobil, to ladnie nasikal do kuwetki. pazurki mial podciete, uszka czyste, idealny. naprawde nie ma powodow do narzekan. kotek pozniej przechodzil katarek, jak sie okazalo przez centralne ogrzewanie i odpuscil dopiero pozna wiosna. hodowca polecila serie preparatow witaminowych, takie cudasne i takie i to i na siersc i tamto.. czyli zaden podrzedny laik.

na zyczenie dostalam sporo zdjec kota i rodzicow, z czego czesc z nich zamiescilam powyzej.

nie wiem co teraz, moze sie z nia skontaktowac? da sie cos z tym fantem zrobic?
Ostatnio edytowano Śro lis 03, 2010 18:09 przez soro, łącznie edytowano 1 raz
soro
 

Post » Śro lis 03, 2010 14:16 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

soro pisze:niestety nie widzialam rodowodu i nie wiem nic o rodzicach.
nie wydaje mi sie, zebyten hodowca byl takim kompletnym pseudorozmnazaczem. bylismy tam przed zakupem, widzielismy matke, ojca, rodzenstwo. maja rowniez owczarki niemieckie, bardzo utytulowane, mnostwo medali, pucharow z wystaw. psich. wybralismyjednego, wplacilismy zaliczke, dostalismy kwitek z zaliczki i tydzien pozniej dowieziono nam kocura z wyprawka: wlasnym kontenerkiem, jedzonkiem, ksiazeczka szczepien, miseczka, kuweta, kocykiem jego wlasnym. kot zadbany, pierwsze co zrobil, to ladnie nasikal do kuwetki. pazurki mial podciete, uszka czyste, idealny. naprawde nie ma powodow do narzekan. kotek pozniej przechodzil katarek, jak sie okazalo przez centralne ogrzewanie i odpuscil dopiero pozna wiosna. hodowca polecila serie preparatow witaminowych, takie cudasne i takie i to i na siersc i tamto.. czyli zaden podrzedny laik.

na zyczenie dostalam sporo zdjec kota i rodzicow, z czego czesc z nich zamiescilam powyzej.

nie wiem co teraz, moze sie z nia skontaktowac? da sie cos z tym fantem zrobic?


Sama pisałaś, że ciągle mają mioty i kryją tym samym kocurem. Kotka nie powinna ciągle rodzić, bo ją to wykańcza.
Rozmnażanie kotów, jeśli nie służy doskonaleniu rasy, jest bez sensu! Kotów i tak jest za dużo.
Poza tym to dla mnie dziwne, że kot przechodził "katarek" z powodu centralnego ogrzewania. Gdyby był zaszczepiony podwójnie, tak jak u maluchów należy, to powinien mieć odporność na herpeswirusa. Dobrze, że to się tak tylko skończyło - mógł zachorować np. na panleukopenię i umrzeć. U moich kotów centralne powoduje co najwyżej lekki łupież.

Moim zdaniem nie ma sensu, żebyś pisała do tej pani. Na pewno ma na podorędziu zestaw argumentów - np. że kotów nie chce męczyć wystawami (które nie są niezbędne).

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lis 03, 2010 14:21 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

soro pisze:moze sie z nia skontaktowac? da sie cos z tym fantem zrobic?

A po co? I co byś chciała uzyskać?
soro pisze:niestety nie widzialam rodowodu i nie wiem nic o rodzicach.

Czyli wszystko było na słowo "hodowcy"? I to, że to są koty z rodowodem, i że ojciec utytułowany? :|
Fakt, rodzice wyglądają jak MCO. I to wszystko.
I Twój kocurek też wygląda jak MCO. I tyle.

Wiesz, co do wyprawki i preparatów - ja bym wolała jednak kociaka z rodowodem, z zalegalizowanej hodowli, porządnie odchowanego i zsocjalizowanego. Nawet kosztem dopłacenia tych 500 zł.

Kocham tą rasę i boli mnie jej psucie przez rozmnażanie bez składu i ładu przez takich ludzi jak ci Państwo.

Proszę, zrób swojemu kocurkowi badanie krwi, zaszczep go na wirusówki a po miesiącu wykastruj.
I trzymaj kciuki by trochę po kastracji ucichł (mając na uwadze, ze hormony płciowe z krwi schodzą jakieś 3-4 miesiące). :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 03, 2010 16:55 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

czyli nie da sie rodowodu wystawic wstecz na kota sprzedanego z takiej pseudohodowli zakladajac, ze sprzedawca jest legalny, ale leniwy by papiery zalatwic?

jak sprawdzic czy kobieta jest w zwiazku? da sie jakos ukocic jej rozmnazalnie?
soro
 

Post » Śro lis 03, 2010 17:27 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

soro pisze:czyli nie da sie rodowodu wystawic wstecz na kota sprzedanego z takiej pseudohodowli zakladajac, ze sprzedawca jest legalny, ale leniwy by papiery zalatwic?


To nie z lenistwa kociakom z tej hodowli brakuje papierów.
Fakt że rodzice są rodowodowi (powiedzmy - skoro nie masz na to żadnego dowodu) nie oznacza że mogliby mieć rodowodowe potomstwo, możliwe że np. odpadli na wystawach z powodu agresji, wad budowy, chorób itp. cech.

Hodowca nie ma żadnego interesu w tym żeby rodowodów kociakom do nich uprawnionym nie wyrabiać - przecież takie kocięta są o wiele droższe.
Skoro rodowodów nie ma - jest jakiś przekręt.
Np. rodzice kociaków nie mają uprawnień hodowlanych (i teraz kwestia - dlaczego. Może oboje mają skłonność do dysplazji? Albo wad serca?) albo kotka jest kryta raz za razem, wycieńczona, wyeksploatowana, kociaki na starcie osłabione (ten katarek trwający całą zimę...). A rodowody wyrabia się co któremuś miotowi (ewentualnie), że niby kotka taka zadbana, rodzi raz na dwa lata.

Skoro już ktoś chce wydać 1000 zł na kota "wyłącznie do kochania" i koniecznie chce mieć podobnego do MC - lepiej przejrzeć ogłoszenia azyli, schronisk - tam też się takie pięknoty trafiają :) A pieniądze byłyby miłym datkiem :)
Nie ma co wspierać pseudohodowli.
A jeśli ktoś chce mieć kota wyglądającego idealnie jak kot wymarzonej rasy - to lepiej jednak zainwestować i kupić kociaka z dobrej hodowli.
Rodowodowego, z hodowli sprawdzonej, polecanej - bo też są różne.
I wtedy ma się kota rasowego.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 03, 2010 19:09 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

Soro a wiesz o zabezpieczeniach okien i balkonów? widziałam zdjęcie Twojego kota na kanapie, za nim okno i balkon. Wiesz ze nie mozna otwierac uchylnie okna, które jest obok drugiego okna (kot z parapetu jednego okna bedzie chcial wyjsc przez drugie uchylnie otwarte, zaklinuje sie w oknie, zjedzie na sam dół i uszkodzi sobie rdzeń kręgowy), takie okna mozna otwierać jeśli kot nie ma mozliwosci wsadzenia łba między okno a ściane. Jesli chodzi o balkon to tez dobrze jakby był zabezpieczony albo nie wypuszczaj na niego kota w ogóle. Przepraszam musiałam to napisać, niedawno u pani, której pomagałam z kotami zdarzył się taki wypadek, pomimo tego że kot przez 2 lata nawet nie wyglądał przez uchylne okno.
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro lis 03, 2010 19:12 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

Blue pisze:Nie ma co wspierać pseudohodowli.
A jeśli ktoś chce mieć kota wyglądającego idealnie jak kot wymarzonej rasy - to lepiej jednak zainwestować i kupić kociaka z dobrej hodowli.
Rodowodowego, z hodowli sprawdzonej, polecanej - bo też są różne.
I wtedy ma się kota rasowego.


:ok: :ok: :ok: popieram w 100% co napisałaś Blue

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro lis 03, 2010 20:01 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

Marlon pisze:Soro a wiesz o zabezpieczeniach okien i balkonów? widziałam zdjęcie Twojego kota na kanapie, za nim okno i balkon. Wiesz ze nie mozna otwierac uchylnie okna, które jest obok drugiego okna (kot z parapetu jednego okna bedzie chcial wyjsc przez drugie uchylnie otwarte, zaklinuje sie w oknie, zjedzie na sam dół i uszkodzi sobie rdzeń kręgowy), takie okna mozna otwierać jeśli kot nie ma mozliwosci wsadzenia łba między okno a ściane. Jesli chodzi o balkon to tez dobrze jakby był zabezpieczony albo nie wypuszczaj na niego kota w ogóle. Przepraszam musiałam to napisać, niedawno u pani, której pomagałam z kotami zdarzył się taki wypadek, pomimo tego że kot przez 2 lata nawet nie wyglądał przez uchylne okno.


dziękuję za dopatrzenie się balkonu :)

wiem o zabezpieczeniu. zanim dotarł nasz kot, był całkowity zakaz otwierania drzwi balkonowych i okien. aktualnie wszystkie okna są rozwierno uchylne z zakazem otwierania. kot na balkon absolutnie nie wychodzi, małżonek również. jeśli jest potrzeba np powieszenia prania latem, to kot jest zamykany w pokoju obok i pada jasny komunikat, że nie wolno wchodzic. dodatkowo wrzwi balkonowe mają inne okucia i szelina między profilem a ramą jest niewielka.

nasz kot nie skacze do okna, co najwyżej sobie stanie i nałapie się powietrza. nigdy nie miał zapędów, by wskoczyć w szczelinę. poza tym nasz kot niewiele skacze, bo ma podcinane pazurki i mam wrażenie, że wie, że ze stabilnością i przyczepnością przez to jest różnie.
soro
 

Post » Śro lis 03, 2010 20:08 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

Blue napisała wszystko co można by bylo o tej sytuacji napisać.
Dodam tylko, że
Blue pisze:A jeśli ktoś chce mieć kota wyglądającego idealnie jak kot wymarzonej rasy

i mającego charakter kota danej rasy
Blue pisze:lepiej jednak zainwestować i kupić kociaka z dobrej hodowli.

:ok:

soro pisze:czyli nie da sie rodowodu wystawic wstecz

Nie. Nie można. W każdym razie nie po roku od urodzin miotu.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 03, 2010 21:23 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

soro pisze:[
wiem o zabezpieczeniu. zanim dotarł nasz kot, był całkowity zakaz otwierania drzwi balkonowych i okien. aktualnie wszystkie okna są rozwierno uchylne z zakazem otwierania. kot na balkon absolutnie nie wychodzi, małżonek również.


A to nie lepiej zabezpieczyć choćby okna żeby się nie kisić? ;)
Dla ludzi i dla kota zdrowiej będzie mieć kontakt ze świeżym powietrzem, słońcem. Ludzie to jeszcze z domu wychodzą, kot jest cały czas w zamkniętym pomieszczeniu.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 03, 2010 21:44 Re: maine coon i nieznosne wycie na okrągło

otwierania na oścież hehe, uchylac mozna do woli :) mam okna na poludnie, nie wyobrazam sobie kisic sie przy zamknietych :)

jak juz sie zrobil taki offtop to moze zapytam: jakie macie patenty na kupe i czasem ufajdany zadek kota z upierzeniem na zadku?
soro
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 87 gości