Siostrzyczka i Fuczek - już u siebie!!! :))))

To nie tylko ja tak mam?

Ufff
A jak przy takich szkrabach udaje sie upilnować kanapek w trakcie robienia? Bo u nas to prawdziwe wyzwanie. Wystarczy się na moment odwrócić

A skoro z nich tacy alpiniści :wink:

kociaki są w osobnym pokoju, bo po pierwsze, nie sa szczepione (jak dobrze pójdzie, to za tydzień będą kłujki), po drugie - u jednej kotki walczymy z chlamydią - nie chcemy maluchów narażać.

No i wszystko jasne. Nasze mieszkanie malutkie, dwa pokoje, w tym jeden bez drzwi. Kuchnia zresztą też. Więc u nas DT nie wchodzi w grę

ło matko, przegapiłam cos takiego

latajace koty='.'=! cuuuudo :1luvu:

ruru pisze:ło matko, przegapiłam cos takiego
latajace koty='.'=! cuuuudo

oj faktycznie czad!!!!

o ja cieee :ryk:

Latające koty. No nie dziwne, najpierw Fuczek u wujka Lorda brał nauki, później sam ćwiczył...

kiche_wilczyca pisze:

...a potem Siostrzyczkę szkolił

kiche_wilczyca pisze:

Pojętne i sprytne maluchy

Gluty są boskie, wczoraj zdemolowały pół pokoju, i spokojnie poszły spać, za to od rana klatka zaczyna lewitować. Przeciskają łapki przez kraty, że czemu one takie zamknięte, chcą wyjść. Fuczek to straszny przytulak, szaleje potem odpoczywa chwilę przytulony do człowieka i znowu szaleje, albo bawi się piłeczkami przy człowieku, Siostrzyczka wypuszczona jeszcze nie jest tak odważna za to w klatce też lgnie do człowieka. Takie fajne gluty, a domku ciągle brak :roll:

a ogłoszenia wysłane?????????????

A jeszcze nie dostalim, czekamy cierpliwie, ale jakoś mnie się zdaje, że będziem musieli szukać od razu DS :twisted:

no tak, ale co się dziwicie, że domu nie ma jak nikt o istnieniu tych kociaków nie wie :twisted:

poza miau oczywiście, ale jak widać nikt nie ma wolnych przerobów na DT

Wiemy, dlatego się śmieję, gluty i tak najwcześniej do wydania za dwa tygodnie, jak już zaczęliśmy ciąg to trzeba go skończyć, pozaszczepiać i jeszcze Siostrzyczkę doswoić, Fuczek znajdzie szybko domek, bo odważny i uroczy, ale maleńka jeszcze jest zbyt nieufna. Inna sprawa, że najchętniej puścimy jako dwupak.

Wypraszam sobie, pół skierniewic wie o glutach