MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

[Bianka 4]

Widzę, że Mrusia dała się przekonać i pozwoliła Ci na napisanie paru słów. Dziękujemy bardzo i prosimy o więcej. Jesteście wspaniali, głaski dla kociaków

[.she.]

mrusia uwaliła się na klawiaturze i zaczęła puszczać TAKIE bąki, że byłam zmuszona twardo pertraktować.
w wyniku pertraktacji położyła mi się za plecami.

[CatAngel]

Opuściłam najnowsze wiadomości

no nareszcie mają domek

.she.

[*anika*]

To jest genialne zdjęcie!
http://picasaweb.google.com/she.one/Hal ... 6261880066

Wygłaskaj ode mnie koty

[vega29]

A mnie się to podoba http://lh4.ggpht.com/_A0D1chkbyAQ/TM8fYAG4fqI/AAAAAAAAGHw/ROFW218Jvvo/s512/IMG_5433.jpg. Ma klimacik

[.she.]

siedzę w pracy i dostaję rozstroju żołądka z tych nerwów - pierwszy raz zostały same...

[vega29]

Boisz się o koty, czy o stan mieszkania po powrocie do domu?

[Marzenia11]

siedzę w pracy i dostaję rozstroju żołądka z tych nerwów - pierwszy raz zostały same...

Dadzą radę gorzej z mieszkaniem
a tak na poważnie: pewnie śpią i nabierają siły na harce po Waszym powrocie

Bardzo cieszę się z takiego zakończenia tej historii.... szczerze mówiąc nie poznałam tej czarno-białej kluski na zdjęciach - dokładnie 2 miesiące temu, 2 września, gdy ją wiozłam z Iławy była całkiem, całkiem inna..

[.she.]

ta kluska żre, jakby brała udział w jedzeniu na czas.

[smarti]

jakie one wieeeelkie na tych zdjęciach,zwłaszcza "ta kluska"

ale Arniunio biedny strasznie.ale moja wet go osłuchiwała w niedzielę i oglądała na wszystkie strony-i twierdzila uparcie że nie jest przeziębiony a to kichanie to alergiczne od kurzu.Pytałam ją dwa razy.

U mnie biegaly po betonowej podlodze wiec kurz był na pewno.

ale w zieloną noc jak z nami spaly to Arni nie kichnął ani razu wiec może przeziębila go podroż.
biedactwo,żal mi go bardzo że zamiast cieszyc się swoim szczęściem męczy się choróbskiem widać że jest smutny

bo tak w ogóle to on jest jeszcze bardziej miziasty od Mrusi i jest też bardzo wesolutki-strasznie słodki z niego koteczek-zobaczycie-musi tylko w pełni wyzdrowieć..
pamiętaj Agnieszka o Oridermylu do prawego uszka i na wszelki wypadek poproś weta zeby mu przeczyścil uszka.

brakuje nam tych kochanych maluszkow ale też jestesmy bardzo szczęsliwi że Wy nawzajem sie pokochaliście


..też jestem ciekawa jak tam mieszkanie pod Waszą nieobecność..mam nadzieję ze za mocno nie narozrabiają...

[evalla]

smarti chyba banerek możesz z podpisu wyrzucić tfu tfu ... chociaż jak .she. mieszkania nie pozna po powrocie to...

[.she.]

o dziwo, .she. mieszkanie poznała.
po powrocie zastałam na podłodze zamordowanego pomidora i trochę ziemi z kwiatków. oraz dwie zaspane puchate kulki na łóżku.

[smarti]

mowilam ze to aniołki ,nie kociaki są dobrze je wychowałam
ale sie cieszę że mają u Ciebie taki raj

a bylaś u weta?
bo moja wet powiedziala że od świezba Arni może kichac jej zdaniem.
ale b.wazne żeby mu oridermyl podawac do uszka to świeżb dlugo nie pozyje

[.she.]

do weta umówiłam się na jutro. stwierdziłam, że jak na jeden dzień, to wystarczy im już tych 'atrakcji'.

a teraz kotki mówią grzecznie: dobranoc.
http://picasaweb.google.com/lh/photo/nZ ... directlink

[Marzenia11]

po powrocie zastałam na podłodze zamordowanego pomidora i trochę ziemi z kwiatków. oraz dwie zaspane puchate kulki na łóżku.

doniczka sama się przewróciła ku zdziwieniu futer, pomidor samspadł i się zgniótł czym przeszkodził w śnie koteckom.
To oczywiste oczywistości przecież