Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

FELICJAN ZJADŁ ZJADŁ ZJADŁ wreszcie coś!!!!
pół słoiczka gerberkowego indyka!
A pod resztę podpiął się Morfeusz :evil:

jak ten słoń będzie się odżywiał słoiczkami z 3 zeta to go do roboty wyślę zarabiać na to :twisted:

oooooooo
jakie super :1luvu:

a Feluś

dagmara-olga pisze:FELICJAN ZJADŁ ZJADŁ ZJADŁ wreszcie coś!!!!
pół słoiczka gerberkowego indyka!
A pod resztę podpiął się Morfeusz jak ten słoń będzie się odżywiał słoiczkami z 3 zeta to go do roboty wyślę zarabiać na to

Brawo feluś :ok:

HUUUURRRAAA :!:

Super że Felicjanek zjadł :-)

A chłopaki jak widać się zjednoczyli w nowej sytuacji - super wyglądają :-)

Dziękuję Hanulce i Jej TŻ za dowóz Felicjana z Łodzi do Kalisza :1luvu:

i Dagmarze za wspaniały domek :1luvu:

hej, jak tam nocka minęła? :ok:

a spokojnie.
Rano puścił pawia ale sporym kłakiem - więc nie ma się co martwić., Dobrze, że to zwymiotował, może apetyt się polepszy.
No i wciągnął gerberka....tak 3/4 słoiczka. Zostawiłam mu resztę w łóżku, nakryłam kołdrą i muszę dziś kupić więcej tych słoiczków, bo w domu tylko dwa miałam.
Po pracy polecę do rossmana czy piotra i pawła, indyka ciężko kupić w każdym sklepie. Ponoć jest tez kurczak w tej formie , poszukam.

kochany Felicjan :1luvu:

w łóżku

taki to ma dobrze :ryk:

muszę spróbować z Gerberkami u siebie.. jaki to najlepiej przedział wiekowy? tzn. miesięczny?
oo... i cielęcina też jest.. :wink:

ciekawe, jak chłopaki spędzą dzień?
:ok:

gerberki to są zwykle mieszanki z warzywami a czyste mięso to tylko indyk i kurczak i jakieś parówki.
indyka u mnie wszyscy lubią ale do licha bez przesady z takim ucztowaniem :-)

o, myslałam, że wszystkie to mieszanki warzywne.. poszukam takich mięsnych..

a uczta to, uczta :wink:

jutro do Felicjana przyjdzie Pani doktor obejrzeć go, dziś podeślę jej wyniki mailem.
No i po pracy jadę po gerberki i inne smakołyki i załatwiać panele - to już dla siebie :-)

dagmara-olga pisze:jutro do Felicjana przyjdzie Pani doktor obejrzeć go, dziś podeślę jej wyniki mailem.

A to się Jego Wysokości powodzi, nawet nie musi się fatygować do weta

ehem. lecznica do 17 a ja o 17 to ledwo do domu wpadam. Udało się załatwić Felicjanowi domową wizytę :-)

Inne trochę dłużej, ale po co go szarpać i biegem ganiać.

Daga, zbankrutujesz :strach:

nie możesz sama narobić "gerberków"? poważnie. Wiem co mówię, bo jak mi się trafią takie ze trzy bobki ledwo jedzące to u nas produkcja "naturalnie prostych pseudogerberków" leci hurtem :lol:

Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Kto przegląda forum