Celinka, Diego i Pyza - w swoich domach :)

O kurcze, a w Płocku piękne słońce, może i w Łodzi jeszcze wyjdzie i będą fotki.

Też bym chciała cud- Celinkę pooglądać :oops:

Zrobiłam trochę fot. Zaraz postaram się zrzucić na kompa i wstawić.

Dziwna sprawa jest z Celą... niby sikała jak był Arni, a teraz bez niego wyraźnie się nudzi i jest smutniejsza... no i co mam zrobić teraz? :roll:

Kolorowa Panienka

jaka śliczna i apetyczna :1luvu:

wow! i ile zdjęć, i kangurki i baranki
no jezdem pod wrażeniem :ok:

ale piękna :1luvu:

. Śliczne zdjęcia. Ale co się dziwić z taką modelką :ok:

.
Może dom ze spokojnym, statecznym kotem byłby dobry... Sama nie wiem...

rybcie pisze:ale piękna . Śliczne zdjęcia. Ale co się dziwić z taką modelką .
Może dom ze spokojnym, statecznym kotem byłby dobry... Sama nie wiem...

Gosiu, po wnikliwych obserwacjach stwierdzam, że Celinka MUSI być z innym kotem. Ona koty kocha, tylko zbyt duża ilość zwierzaków ją stresuje. Czyli jak będzie drugim kotkiem to będzie idealnie

Mieliśmy pierwsze zapytanie o Celinkę :ok:

jednak nie jest to dom dla Celi, ale może coś się ruszy w końcu....

tylko martwię się bardzo kto będzie chciał kotka, który ciągle ma nawroty infekcji oczu i posikuje poza kuwetą???????

ktoś się w niej zakocha na tyle że oczka nie będą przeszkadzać,
a sikanie może ustąpi..

olamichalska pisze:ktoś się w niej zakocha na tyle że oczka nie będą przeszkadzać,
a sikanie może ustąpi..

okaże się......

Magda, to nadal posikuje, myślałam że problem już minął :roll:

gosiaa pisze:Magda, to nadal posikuje, myślałam że problem już minął

nie całkiem

Kocinka prześliczna!!
Domku - czy ty tego nie widzisz?

a.......no i oczka znowu gorzej.
Już nie wiem jak pomóc tej koteńce

taka jest kochana.
Dodatkowo nudzi się jej, odkąd Arni znalazł domek to się snuje po mieszkaniu smutna. Moje koty się z nią nie bawią, bo Rysio woli kontakt z człowiekiem (tym człowiekiem, który akurat w dłoni dzierży jedną z jego 50 myszek :twisted:

), a Cypis jak to Cypis......on ma swój świat i jemu kontakt z innym kotem nie jest do szczęścia potrzebny...
no i mała chodzi i płacze. Bawimy się z nią, ale ona szybko taką zabawą traci zainteresowanie. Ona by się poturbowała z kotkiem :roll:

no i masz......

jak był Arni to sikała częsciej, jak go nie ma to jej zabawy brakuje, dramat :roll:

Celinka, Diego i Pyza - w swoich domach :)

Kto przegląda forum