Koty z Kielc-Kleksik i Kuki FeLV+ proszą o pomoc !!!

[Gem]

A czy Peper mieszkał z psami?
Ja biorę tylko kocięta lub szczenięta bo one bardzo fajnie aklimatyzują się z moimi dogami i boję się , że Peper już za duży jest.

Nie, nie mieszkał nigdy z psami.

@ja_ana
O bannerek poproś tutaj: viewtopic.php?f=8&t=107912

Do lecznicy na Kaczmarka zgłosiła się dziewczyna zainteresowana adopcją jednego z naszych kotów. Spodobał jej się Śnieżek i umówiliśmy się na wizytę przedadopcyjną w sobotę. Niestety, nie podała adresu, a na maile nie odpowiada. Obawiam się, że się rozmyśliła.

[ja_ana]

@ja_ana
O bannerek poproś tutaj: viewtopic.php?f=8&t=107912

Dzięki Gem

[Gem]

Pamięci wszystkich naszych podopiecznych, którzy odeszli w tym roku [']

Bezo, pamiętamy o Tobie zawsze! [']

[KasiaMM-kociara]

A czy Peper mieszkał z psami?
Ja biorę tylko kocięta lub szczenięta bo one bardzo fajnie aklimatyzują się z moimi dogami i boję się , że Peper już za duży jest.

Nie, nie mieszkał nigdy z psami.

W takim razie chyba nie będe z nim ryzykować bo on już spory jest.
Przykro mi.

[ja_ana]

Jest i banerek:)
Zatem oficjalnie zapraszamy na bazarek dla kieleckich kociaków

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/hwrxd][img]http://tiny.pl/hwrxc[/img][/url]

[Alyaa]

Zła kobieta z Ciebie, ja_ana Taką ładną biżuterię robisz, a ja spłukana

[ja_ana]

aj no, od razu zła:P Wiesz, jeśli coś nie pójdzie do 20, to wrzucę znowu wraz z resztą. Jeszcze trochę zostało, ale już nie robię biżuterii więc za dużo tego nie będzie. Niestety nie mam na to czasu teraz:/

[Gem]

A czy Peper mieszkał z psami?
Ja biorę tylko kocięta lub szczenięta bo one bardzo fajnie aklimatyzują się z moimi dogami i boję się , że Peper już za duży jest.

Nie, nie mieszkał nigdy z psami.

W takim razie chyba nie będe z nim ryzykować bo on już spory jest.
Przykro mi.

Nie wspominałaś wcześniej o dogach albo ja przegapiłem. Niepotrzebnie Ci przykro - ja w tej sytuacji również bym nie ryzykował.

[KasiaMM-kociara]

Gem no właśnie

[ja_ana]

Najnowsze zdjęcie Arii Teraz nazywa się Tasza i jest małym diabełkiem



Niestety, po pobycie w DT mała miała problemy z ząbkami. Już jest lepiej, została też odrobaczona i zaszczepiona. Ponoć jest strasznie gadatliwa, a już na pewno szybka i ruchliwa:)

[Gem]

Śliczna burasia

O jakich problemach z ząbkami mówisz?

[ja_ana]

Cudna prawda?

Wiesz, może nawet nie tyle z samymi zębami, ale jak na takiego malucha to z pyszczka śmierdziało jej okropnie. Wiem, że była leczona i na razie jest lepiej. Miała też problem z trzecią powieką, wet powiedział, że może to być wynikiem osłabienia organizmu i że na razie nie będzie leczył. I chyba faktycznie tak było, bo kicia ma zdrowe oczka. Tylko ten zapach z pyszczka jeszcze wszystkich zastanawia, choć i tak już jest lepiej.

[KasiaMM-kociara]

Dziewczyna , u której wczoraj byłam na wizycie przed adopcyjnej znalazła burego ok 5 miesięcznego kota.
Dzisiaj była z nim u weta , któr stwierdził pasożyty skórne wszy, robaki i krwiak na głowie.
Dziewczynę sprawdziłam ja dzwoniąc do weta i to się dowiedziałam a od niej w mailu tylko tyle, że kot jest zdrowy i jedynie potrzebuje szczepień
Nie powiedziała , że kot ma biegunkę i za przeproszeniem był cały w gównie...
Nie mogę się do niej dodzwonić co dalej zrobi z kotem.
Cały czas mówi , że nie ma ksay na leczenie i zastanawiała się czy tego gdzieś nie oddać cholera wie gdzie a wziąć tego pięknego białaska z adopcji..................no coment

I co teraz z tym buraskiem???
Potrzebuje leków.

Edit:
Dodzwoniłam się do niej i wytłumaczyłam jakie leki ma mu kupić i zgodziła się , że koszty pokryje i ta znajda zostaje u niej.

[Gem]

Dziewczyna , u której wczoraj byłam na wizycie przed adopcyjnej znalazła burego ok 5 miesięcznego kota.
Dzisiaj była z nim u weta , któr stwierdził pasożyty skórne wszy, robaki i krwiak na głowie.
Dziewczynę sprawdziłam ja dzwoniąc do weta i to się dowiedziałam a od niej w mailu tylko tyle, że kot jest zdrowy i jedynie potrzebuje szczepień
Nie powiedziała , że kot ma biegunkę i za przeproszeniem był cały w gównie...
Nie mogę się do niej dodzwonić co dalej zrobi z kotem.
Cały czas mówi , że nie ma ksay na leczenie i zastanawiała się czy tego gdzieś nie oddać cholera wie gdzie a wziąć tego pięknego białaska z adopcji..................no coment

I co teraz z tym buraskiem???
Potrzebuje leków.

Edit:
Dodzwoniłam się do niej i wytłumaczyłam jakie leki ma mu kupić i zgodziła się , że koszty pokryje i ta znajda zostaje u niej.

To jest dziewczyna zainteresowana Demi lub Willow czy jeszcze jakimś innym kotem? Niech ona się może zajmie tym znalezionym buraskiem i niech zrobi to jak najlepiej, a nie zawraca sobie głowę kolejnymi kotami

[Alyaa]

Gem, czy ja już pisałam, że jesteśmy Ci bardzo wdzięczni za pomoc z maleństwem?

Tak Nie ma za co. Ciekawi mnie natomiast, pod czyją opieką jest to maleństwo? Jeśli nie zostało to ustalone, to trzeba ustalić, żeby za miesiąc czy dwa nie było problemu, czyj to kot.

Maleństwo, już nieco większe, nazywane przez nas Mimi vel Szpilka, szaleje już u nas Nie było żadnych problemów z zabraniem Jej z hoteliku. Przez trzy tygodnie była u moich rodziców na "kwarantannie" z powodu świerzba (za nic nie dała się izolować w łazience - któreś z nas musiałoby siedzieć tam z Nią 24 h/dobę). W poniedziałek czeka Ją kolejne odrobaczanie/odświerzbianie, zaczynamy umawiać się na szczepienia i powoli ogłaszać.

Gdybyście mogli pomóc w ogłoszeniach i adopcji będę bardzo wdzięczna Kilka zdjęć Szpilki jest na moim wątku, a jak tylko znajdę kabelek od aparatu to wkleję więcej zdjęć.