» Wto lis 02, 2010 8:41
Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...
wklejam z mojego wątku:
Klarunia coraz bardziej się ośmiela ale i tak często przesiaduje za łóżkiem albo w budce pod kaloryferem.
Hanelka będzie musiała jej dać jeszcze troooochę czasu , zanim niunia tak całkiem znowu zaufa człowiekowi.
Za to Fredzia jest niemożliwie miziankowa, ociera sie o wszystko i wszystkich, oczkami prosi: miziaj mnie, miziaj, przychodzi na spanko-przytulanko. To tak, jakby nagle puściła tama jej dotąd skrywanych uczuć i teraz ciągle jej mało uwagi, głasków i pieszczot, noski-noski też lubi , kochana dziewczynka
Docuś też lubi przyjść na przytulanki, głaski i pieszczotki. Ciągle mało je, taki ptaszek.
Bobi i Tomcio to małe urwisy, lubią zabawy, gonitwy ale i głaskami nie pogardzą
Kropek robi za sfinksa: układa sie malowniczo i obserwuje kociarstwo, ale jak poczuje rękę głaskającą plecki to cała ta poza macho znika i też pozwala sobie na różniste wygibasy z zadowolenia.
Kluseczka najbardziej lubi na rączkach być, tak sie słodko wtula, słoneczko moje.
Ogólnie mówiąc to tyle w tych słodziakach miłości i do dania i do wzięcia, strasznie żal, że nie mają swoich Dużych, którzy będą mieć dla nich więcej czasu.
Czasem jak widzę, gdy śpią po kilka naraz, przytulone do siebie to tak słodko sie robi koło serca, tak bym chciała znależć im dobre, kochające domki.
Chyba się szarpnę na płatne ogłoszenia, dla nich, może ktoś im zrobi lepsze ogłoszenia no i będzie ich więcej.

