Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

sos pije sam :-)

a pojadł głaskany, potem już nie chciał. Napił sie teraz, wysikał i patrzy na balkon.

z tego, co wiem od andzeliki, to Felek je mało, ale dość często.. a jakby mu trochę kawarłki zmiażdżyc z sosem na pasztet?

ma chłopak szczęście.. wyspałem się, pojadłem, zrobiłem, co potrzeba i teraz kocie TV.. :piwa:

hm.. co z tą koopą? może to jelita już nie tak pracują?

u mojego właśnie tak jest..nie możemy opanować na stałe rzadziochy...

Felicjan wspaniale wygląda... i wie, gdzie się usadowić :ok:

Dagmara, jakby był u Ciebie od zawsze

Czy to naprawdę ten sam Feluś?

Andżelika go wspaniale odchuchała, a mając Ciebie rozkwitnie w jesieni życia.

Powodzenia chłopaku :kotek:

tego jeszcze nie było....
tylko dla dojrzałych widzów o mocnych nerwach.....................

dagmara-olga pisze:tego jeszcze nie było....
tylko dla dojrzałych widzów o mocnych nerwach.....................

Myślałam, że pojawią się jakieś mrożące krew w żyłach foty, a tu.... nic

już są

12,5 kilo kota w jednym legowisku.... Kefir sobie potem poszedł, bo tłoku nie lubi :-)

Felicjan by się już nie zmieścił, potrzebne większe legowisko :twisted:

Bry, trafiłam tu za Felkiem. Cieszę się, że Felusiowi trafił się taki wspaniały domek i doborowe kocie towarzystwo, sądząc po fotkach powyżej

senior felicjan jest zjawiskowy i bardzo fotogeniczny a chlopaki wygladaja jak foczki- wcale sie nie wystraszylam, wcale :mrgreen:

Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Kto przegląda forum