Zdjęcia super!!! Teńka też zachwycona, jeszcze mi plecaczek po cichu spakuje i do Eustaszka pojedzie. A tam... oj, lepiej nie, damy sobie oczy powydrapują
Mam nadzieję, że z sikankiem i dzisiaj nie najgorzej
Eustachy z sikaniem radzi sobie bardzo ładnie , choć nadal masuje minimum 2 - 3 godz dziennie aż ręce i kręgosłup boli , ale co tam Eustaszek jest wyjątkowy i musimy zrobić wszystko aby był szczęśliwy No i nadal jest na antybiotyku a Caniviton będzie brał do końca swych dni , wiec mam nadzieje że jeszcze przez wiele , wiele lat
oj buziaki i mizianki to on kocha niesamowicie Wczoraj wycalowalam jego slodkiego pysia kochane towarzystwo rozmruczanych wczoraj mnie oblazlo co chwile ktorys sie pchal na moje kolana a Eustaszek polozyl sie kolo mnie Na brak towarzystwa nie szlo narzekac, bo to naprawde najcudowniejsze towarzystwo jakie moglam miec Cudownie bylo przytulic sie do mruczacego Eustachego i zapomniec choc na chwile o calym swiecie