Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

Pewnie że tak, Bart jak był mały to normalnie maleńki zawodnik sumo, grubas jak nie wiem co.
Teraz Bart potężny, ale nie jest gruby, siłę ma, a do tego twardy jest, przewróci się, przejedzie łokciami po asfalcie, łokcie starte, a on wstaje, otrzepuje się i leci dalej

Zaraz poszukam fotek grubaska na dowód

Synuś mojej przyjaciółki (obecnie 12-letni) to też taki bysio, od urodzenia tak miał :wink:

. Jedzonko uwielbiał od pierwszego dnia życia

.
Inga rwała włosy z głowy, że będzie mieć dzieciaka tłuściocha, i pewnie by tak było, ale pomógł sport. Od 6-tego roku życia młody uprawia judo, jako siedmiolatek pojechał pierwszy raz samodzielnie na obóz żeglarski (dla grup 9-12 lat

), i w ogóle na szczęście jest dość ruchliwy. Jest duży, przy kości, ale wysportowany.
I też ma taką słodką buźkę jak Olgierdzik :1luvu:

.

śliczny Olgierd

i fajnie, że taki duży, bo będzie miał z czego wyrosnąć.

Moje dzieci rodziły się bardzo duże (syn 4400g córka 4600g

) a teraz to są chude pchły :lol:

tu nie ma reguły. Fajne ma puciowate policzki.

:mrgreen:

magdaradek pisze:śliczny Olgierd i fajnie, że taki duży, bo będzie miał z czego wyrosnąć.

Moje dzieci rodziły się bardzo duże (syn 4400g córka 4600g ) a teraz to są chude pchły
tu nie ma reguły. Fajne ma puciowate policzki.

Magda, Twoje dzieci, to jest po prostu mistrzostwo świata :mrgreen:

dlatego ja już więcej dzieci nie planuje, bo jakby miało się urodzić jeszcze większe niż Olgierd, to ja dziękuje bardzo... ten mały pączuszek mnie wystarczająco nieźle załatwił :wink:

następne zdjęcie wstawię jak skończy roczek - żebyście miały porównanie

jesuuuu... teraz zdałam sobie sprawę, że roczek to on skończy za 4 mce...

On z lutego jest? Wodniczek czy Rybka jeszcze?

9 lutego - wodnik... jak mój brat...
jak wyrośnie "taki" jak mój braciszek, to ja dziękuję bardzo

moja córa też wodniczek, niezłe z niej ziółko :twisted:

gratuluję

magdaradek pisze:moja córa też wodniczek, niezłe z niej ziółko

gratuluję

dziękuję... :roll:

Joanna KA pisze:
magdaradek pisze:moja córa też wodniczek, niezłe z niej ziółko

gratuluję

dziękuję...

nie martw się, wodniki to ludzie towarzyscy, otwarci - dobrzy przyjaciele. Tylko nieposkromione takie :wink:

no i uparte jak przysłowiowe... hmmmmm... kopytne, długouche zwierzątka :mrgreen:

prawda.....i ich zdanie zawsze musi być na wierzchu :roll:

no straszny "klops" albo "kotlet"...
alergik jestem od wielu lat. w tym tygodniu robiłam testy i mi wyszły koty... jestem, cholera jasna, uczulona na koty... :evil:

czułam się od jakiegoś czasu gorzej niż zazwyczaj, ale nie podejrzewałam kotów, bo wydawało mi się, że jeżeli to by były koty, to kichałabym cały czas, a miałam tylko napady kichania...
lekarka powiedziała, że jeżeli nie chcę mieć ciężkiej astmy (mam na razie "normalną"), to muszę się kotów pozbyć... ale ja się przecież nie pozbędę kotów, bo sobie po prostu tego nie wyobrażam...

czy ktoś może ma podobne problemy? dajcie znać jak sobie radzicie...

O matko

niestety nic nie podpowiem w tej kwestii

Asia a odczulanie? Ja bym poszukala dobrego alergologa, bo większość powie żeby kotów się pozbyć :evil:

ta moja doktórka nic o odczulaniu nie wspominała...
a można odczulać na koty? bo że na trawy czy inne latające dziadostwo, to wiem że można... ale czy na koty też???
muszę faktycznie się trochę bardziej wyedukować i skonsultować z jakimś innym lekarzem...
ehhhh... wiedziałam od wielu lat, że jestem alergikiem, ale te koty tak mnie jakoś zdołowały...

Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

Kto przegląda forum