Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

[anulka111]

Tak ulubienicy brak ,czyli bialej chmurki zwanej owca

[Kicorek]

Na początek Cyryl w apaszce


Hestia przymila się do zdegustowanej Kitki:


Kitka patrzy, czy namolny białas za nią nie idzie:


I biała w całej krasie, w tym walcząca z myszą:



A na deser przyczajony tygrys:



Zapomniałam napisać, że tygrys prawdopodobnie ma alergię... na wizyty u weta
Latem, parę dni po czipowaniu potwornie się rozkichał, skończyło się antybiotykiem.
I teraz, jak miał problemy z pęcherzem, to znów po kilku dniach od pierwszej wizyty rudy kichał straszliwie, aż łzy mu od tego leciały. Tym razem skojarzyliśmy fakty, dostał tylko immunodol i po kilku dniach kichanie przeszło be śladu
Poza tymi przypadkami rudy nie kichał wcale. Alergia, jak nic



A wyniki hrabiowskiego sika są lepsze niż poprzednio , szczawiany są już bardzo nieliczne, ciężar ok, reszta też nieźle, zwłaszcza biorąc pod uwagę wiek Kitki oraz to, że jest przewlekle chora.
Nie wiem, czy odstawimy urinovet i wrócimy do zwykłego zestawu leków plus dieta, zobaczymy. Wolałabym odstawić, bo podawanie rozpuszczonego proszku strzykawką nie jest tak wygodne jak tabletki

[Kicorek]

Oczywiście jak człowiek się wysili, to pies z kulawą nogą nie zajrzy
A jak nie mam czasu, to zaraz ktoś marudzi

No nic. Mam dziś wolne, to sobie popiszę.

Siedzę w domu i dziergam gwiazdki na choinkę, bo znajomi namawiają na sprzedaż (w kościele, hi hi). Zobaczymy. Najwyżej zawisną u mnie

Ponieważ trochę mi się znudziły, w przerwie wydziergałam bałwanka na korku. Sfotografowałam go, dumna z dzieła , a przy okazji parę innych wcześniejszych robótek.

Największa rzecz jak do tej pory - chusta - leży na łóżku o szerokości 160 cm
Z pętelkowym brzegiem, bo z tej włóczki nie da się zrobić tradycyjnych ciętych frędzli.


Parę pokrowców na komórkę, taką trochę większą, ewentualnie na coś innego
Jeden (identyczny jak niebieski, bo zrobiłam dwa) używam od dłuższego czasu i jest nadspodziewanie funkcjonalny, aż się zdziwiłam


Do kolekcji zakładek doszła nowa, nieduża, za to stylowa


I bałwanek, na korku od wina, ale trzeźwy



No i wreszcie się zebrałam i umieściłam w wątku na Pchlim Targu parę ubrań, uff


Dobra, to wracam do gwiazdek. Najgorzej, że później trzeba będzie je wykrochmalić i upiąć

[MariaD]

Zbierać korki od wina? Bałwanek wyszedł Ci super.
Mogę zamówić pokrowiec na komórkę z czegoś cienkiego z klapką?

[MAGDZIOL]

Nie wiem jak wyglądają gwiazdki ale bałwanek piękny

[ewaw]

O przepraszam, ja zaglądałam od razu, tylko siły akurat nie miałam do pisania,
a za psa z kulawą nogą się nie uważam

Fotki kocie jak zwykle przepiękne. O Hestii mogłabym peany pisać...
I Cyrylek w apaszce...

Robótki genialne!!!
Ta chusta to do noszenia? Będziesz ją wstawiac na jakiś bazarek?
Bo kolor mój, to mogłabym powalczyć.
Tak samo o bałwanka, jest boski!!!!!!!!!
Więcej bałwanków!!!

[Kicorek]

Dziękuję. Pochwały zawsze dodają skrzydeł
A ja chyba mam wreszcie natchnienie po miesiącach wstrętu do szydełka

Zbierać korki od wina? Bałwanek wyszedł Ci super.
Mogę zamówić pokrowiec na komórkę z czegoś cienkiego z klapką?

Zbieraj, jeżeli możesz - plastikowe lub gumowe, bo korkowych mam trochę zapasu
A, i jakby przypadkiem się trafiły, to "zameczki" od puszek (te, co się je odgina, jak się puszkę otwiera) - wypatrzyłam coś w necie i chciałabym spróbować.
Pamiętam, zrobię, ale pewnie dopiero w okolicach świąt, bo do tego czasu pewnie będę dziubać gwiazdki, a dla urozmaicenia inne rzeczy bożonarodzeniowe.

Ta chusta to do noszenia? Będziesz ją wstawiac na jakiś bazarek?
Bo kolor mój, to mogłabym powalczyć.
Tak samo o bałwanka, jest boski!!!!!!!!!
Więcej bałwanków!!!

Chusta do noszenia, ma około 1,5 m szerokości. Nie myślałam o wystawianiu, ale jak będziesz miała czas i ochotę, to wpadnij zobaczyć, czy Ci pasuje.

A zabawek na korkach pewnie jeszcze trochę zrobię, bo w przeciwieństwie do gwiazdek nie wymagają żadnych zabiegów po wydzierganiu, od razu są gotowe do użytku

Miałam przerwę na wizytę u mamy, ale zaraz wracam do szydełka - ma być "Taniec z gwiazdami", więc powinnam sporo zrobić w tym czasie



Na koniec mam jeszcze fotki, jak koty pracowicie spędzały dzisiejszy dzień

[ewaw]

Ale śpiochy!
Cyrylek - kocham Cię!!!

Kicorek, jak Ty to robisz, że u Ciebie tak czyściutko, bielutko...
Jakby Twoje koty nawet kłaczka nie gubiły...
U mnie to ciągle możnaby sprzątać i wszędzie kłaki...
Ty masz co prawda większość devonów, ale przecież Kitka czy Cyryl chyba kłaki gubią?
Mój Rudi np. kłaczy jak szalony...

Robótki są naprawdę świetne!!!
Chusta bardzo mi sie podoba, a z tymi bałwankami na korku pomysł wprost genialny.
Może wpadnę od razu z Norką, co by ją wykąpać?
Ona mi średnio jakos pachnie... Sama jej nie wykąpię, zresztą obawiam się,
czy to w ogóle możliwe, bo ona chyba nigdy nie była kąpana...
Obawiam się, że to by mogła być masakra...

[ewkaa]

tylko rudego precelka do kompletu brakuje
Bałwanki też mi się szalenie podobają

[Marcepan]

Kicorku, ja też zaglądałam i wzdychałam zazdrośnie i miłośnie - takie klimatyczne zdjęcia robisz

[anulka111]

Balwanek boski ,a futeral na komorke dalej mam i uzywam


Zdjecia wspaniale-zwlaszcza apaszkowe i przymusowego duetu


Ciekawa jestme Twoich gwiazdek -ja cala choinke ubieram w gwiazdki i aniolki robione na szydelku-czy jest jakas szansa na balwanka? i gwiazdke twojej roboty?

[izabel]

A widzisz kochana, wystarczy objechać towarzystwo i przyznają się do zaglądania .
Ja również zachwycałam się Hestią i resztą ale tak mnie złamała choroba że jeszcze ledwo dycham.
A tak ogólnie to Ty zdolna kobita jesteś. I zdjęcia super i dzierganki super. A takie ozdoby na choinkę przy kociasych to dobra rzecz.

[Kicorek]

A widzisz kochana, wystarczy objechać towarzystwo i przyznają się do zaglądania

No! Muszę więcej krzyczeć

Kicorek, jak Ty to robisz, że u Ciebie tak czyściutko, bielutko...
Jakby Twoje koty nawet kłaczka nie gubiły...
U mnie to ciągle możnaby sprzątać i wszędzie kłaki...
Ty masz co prawda większość devonów, ale przecież Kitka czy Cyryl chyba kłaki gubią?

Cyryl ma bardzo mało podszerstka, więc mało sierści gubi, za to Kitka kłaczy za całą piątkę
U mnie też mnóstwo kłaków, tylko w dużym pokoju mniej, bo tam koty wchodzą tylko jak jestem w domu (przez fikusy, które bardzo lubię, bo osobiście zrobiłam z jednego drzewko, a drugi wyhodowałam z sadzonek, i wiszące paprocie, które też lubię i nie chcę, żeby któreś futro je zrzuciło ).



Dziś pojechałam do Łazienek. Pogoda bajeczna, wiewiórki bezczelne - jedna nawet wspięła mi się po nogawce i kurtce na wysokość pasa
Było ich dziś mnóstwo - krzątały się po trawnikach i zakopywały zapasy. A niektóre wykopywały i zjadały
Kowaliki też są bezczelne (jeden prawie sfrunął mi na głowę), natomiast sikorki ostrożne.
A całe to towarzystwo jest tak ruchliwe, że szału można dostać
Pospacerowałam również po parku, który jest bliżej Placu na Rozdrożu, nie wiem, czy ma jakąś nazwę, ale piękne rośliny w nim rosną

[MariaD]

Pospacerowałam również po parku, który jest bliżej Placu na Rozdrożu, nie wiem, czy ma jakąś nazwę,

Ogród Botaniczny czy Saski? Płaciłaś za wejście czy nie?

[FluszakPluszak]

Zajrzałam. Obejrzałam foty
Mama najśliczniejszego białego baranka całkiem ładna jest
A Cyrylkowi wspólczuję. Ubrać kocura w babską apaszkę Kto to widział