W-wa: Rudek (cukrzyca?), znalazł domek!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 31, 2010 12:05 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

Moja znajoma ma kota z cukrzycą od paru lat. Podaje mu zastrzyki z insuliny i jest dobrze. Jakoś specjalnie nie narzekała, że to dużo zachodu.
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Nie paź 31, 2010 12:50 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

Bo też i nie jest: dwa razy dziennie zastrzyk, dwa razy dziennie pomiar cukru we krwi oraz raz na jakiś czas monitorowanie moczu pod kątem ketonów. Plus krzywa cukrowa raz na jakiś czas (czyli pomiar cukru we krwi co godzinę-dwie przez cały dzień).
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15664
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie paź 31, 2010 15:02 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

Byłam wczoraj z Rudkiem u weta, rozmawiałam z nim o tym wszystkim co tu piszecie. Lekarz powiedział, że badania fruktozaminy, można zrobić, ale nie koniecznie, bo kot miał wiele razy badaną krew glukometrem, a to też już jest miarodajne. Zresztą kot u weta nie wygląda na zestresowanego (w przeciwieństwie do zachowania innych moich kotów), sam wychodzi z transportera i jest ożywiony i zainteresowany otoczeniem, w przeciwieństwie kiedy jest w domu, przez całą wizytę pięknie i głośno mruczy (nawet kiedy robi mu się zastrzyki, czy sprawdza stan jego uszu), bo go również leczę na inne przypadłości, które na szczęście są już na końcowym etapie, ociera się i kiedy kończy się wizyta, nie chce wejść do transportera. Za to u mnie w domu w 100% jest zestresowany.
Wczoraj podczas badania glukometrem jego wynik już był lepszy, bo tylko 410.

Liwia pisze:Bo też i nie jest: dwa razy dziennie zastrzyk, dwa razy dziennie pomiar cukru we krwi oraz raz na jakiś czas monitorowanie moczu pod kątem ketonów. Plus krzywa cukrowa raz na jakiś czas (czyli pomiar cukru we krwi co godzinę-dwie przez cały dzień).


Liwia, bardzo dziękuję Ci za pomoc, sugerowanie i w ogóle za zainteresowanie, ale ja przy 9-ciu kotach nie jestem w stanie robić 2 razy dziennie zastrzyków, badać pomiaru cukru ( co by wiązało się z zakupem glukometru i pasków do niego) - a ja jestem tylko domem tymczasowym. Inaczej byłoby gdybym miała tylko jednego kota. Dlatego wybrałam dla niego leczenie poprzez podawanie raz dziennie pigułki, może nie jest tak skuteczna jak zastrzyki z insuliny, ale działa, bo od ostatniego pomiaru jednak spadł poziom cukru.

marva

 
Posty: 39
Od: Wto cze 16, 2009 18:15
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie paź 31, 2010 15:22 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

[quote="graszka-gn"]640x480 można pokazać w całej okazałości, więc zmniejszyłam i voila! ;)

Dziękuję Ci za to, ja pierwszy raz to robiłam i tylko tak umiałam. Jeśli byś mogła to mam jeszcze 2 zdjęcia.

http://img221.imageshack.us/img221/9770/ruu1.jpg

http://img220.imageshack.us/img220/6572/58513257.jpg

marva

 
Posty: 39
Od: Wto cze 16, 2009 18:15
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie paź 31, 2010 15:49 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

:D :ok:

Obrazek Obrazek

Instrukcję wyślę na PW.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Nie paź 31, 2010 16:47 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

marva pisze:Liwia, bardzo dziękuję Ci za pomoc, sugerowanie i w ogóle za zainteresowanie, ale ja przy 9-ciu kotach nie jestem w stanie robić 2 razy dziennie zastrzyków, badać pomiaru cukru ( co by wiązało się z zakupem glukometru i pasków do niego) - a ja jestem tylko domem tymczasowym. Inaczej byłoby gdybym miała tylko jednego kota. Dlatego wybrałam dla niego leczenie poprzez podawanie raz dziennie pigułki, może nie jest tak skuteczna jak zastrzyki z insuliny, ale działa, bo od ostatniego pomiaru jednak spadł poziom cukru.

Takie ryzyko domów tymczasowych, niestety. Jeśli on ma cukrzycę to pigułki pomogą mu jak umarłemu kadzidło - będzie miał i cukrzycę i rozwaloną wątrobę :(
Paski do glukometru, porządne insulinówki i igły mogę Ci przesłać - tylko podaj adres na pw.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15664
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie paź 31, 2010 18:43 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

marva nie da rady jakoś u Ciebie to rozwiązać z podawaniem Rudeczkowi 2 razy dziennie insuliny? Zastanów się: rano przed wyjściem, a potem po powrocie do domu, przed np. Twoim pójściem spać. W połowie przyszłego miesiąca też mogłabym Ci wysłać strzykawki insulinówki. Ale na razie najważniejsze jest to, czy dałabyś radę podawać 2 razy dziennie insulinę. Przemyśl to, bo naprawdę insulina jest w tym przypadku najważniejsza... Jak masz jakiekolwiek wątpliwości, to pytaj proszę, nawet o najmniejsze rzeczy - razem coś wymyślimy. :kotek:
Pozdrawiam ciepło i będę zaglądać do wątku :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon lis 01, 2010 12:26 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

Rude cudo czeka
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pon lis 01, 2010 23:49 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

Właśnie wróciłam z Rudkiem od weta, pytałam się jego czy podając mu te lekarstwo, rozwalam kotu wątrobę, tak jak sugerowała Liwia , odpowiedz brzmi- nie.
Natomiast Szejbal jeśli chodzi o podawanie Rudkowi dwa razy dziennie zastrzyków z insuliny i sprawdzanie również poziomu cukru, to to ma sens jeśli robi się to regularnie i w miarę o tych samych godzinach. Ja mam specyficzną prace, która nie pozwala mi na to. Raz muszę być w pracy o 6-7rano, raz o 10, a innym razem o 14 czy nawet w ogóle w wieczornych godzinach i najczęściej jest to po 12-14 godzin (jak i również zdarza się, że spędziłam w pracy 20 godzin), wiec jak widzicie nie mam możliwości mieć regularnych godzin, kiedy bym podawała mu insulinę.
Mogłam również nic nie robić, jak się okazało, że Rudek ma cukrzycę, ale wtedy to bym się ja złe czuła sama ze sobą, dlatego wybrałam takie a nie inne rozwiązanie.
Dziękuję Wam również, za chęć niesienia pomocy, poprzez zaproponowanie mi przesłania igieł i pasków.

marva

 
Posty: 39
Od: Wto cze 16, 2009 18:15
Lokalizacja: warszawa


Post » Wto lis 02, 2010 6:53 Re: W-wa: Rudek z cukrzycą, czy nadejdzie lepsze jutro???

ja mam inne koty i nie mam szansy go izolowac; moge Wam pomoc zamawiajac odpowiednia karme. Wydaje mi sie ze PURINA ma takie.
pozdr
h

hanunia2008

 
Posty: 97
Od: Wto lis 17, 2009 22:47

Post » Wto lis 02, 2010 12:12 Re: W-wa: Rudek (cukrzyca?), pilnie szuka dt/ds

Wiem, że to mrzonki znaleźć domek na forum, ale nic innego nam nie pozostaje jak podrzucać naszego Rudka :cry: On ma dużo ogłoszeń, poza paroma zapytaniami na razie cisza...
I co za różnica czy to cukrzyca czy nie? Rudek jest kotem chorym, a wiadomo, dla chorego kota jest znacznie trudniej znaleźć dom. Nieważne, czy kot wymaga regularnego podawania tabletek czy robienia zastrzyków, ludzie chorób się boją, boją się odpowiedzialności.
Mimo wszystko wierzę, że do Rudka uśmiechnie się los :D
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2010 14:17 Re: W-wa: Rudek (cukrzyca?), pilnie szuka dt/ds

Jeśli koty wymagające pieluchowania znajdują swoją przystań... albo niewidome... - to i Rudek ma szansę :ok:
Z opisu wynika, że jest bardzo łagodny. Podawanie leków nie sprawia chyba kłopotów? Proszę pisać i nim jak najwięcej z jego "życia codziennego" 8)
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Wto lis 02, 2010 23:37 Re: W-wa: Rudek (cukrzyca?), pilnie szuka dt/ds

też wierzę, że gdzieś tam są jego duzi :ok: :ok: :ok:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Czw lis 04, 2010 14:38 Re: W-wa: Rudek (cukrzyca?), pilnie szuka dt/ds

Kciuki za dobry domek dka Rudusia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 101 gości