Dzięki za kciuki, Cioteczki
To był taki zdrowy, bezproblemowy kociak.
Już sama nie wiem, w którym momencie i dlaczego zaczęła się zmieniać. Może kilka czynników na raz. Jej rodzeństwo odeszło.
Malutka miała wczoraj jakieś zaburzenia równowagi, nieduże, ale wcześniej ich nie było.
Noc przesiedziała pod łóżkiem. Teraz siedzi w łazience pod wanną i nie chce wyjść.
Od kilku ostatnich dni tak znika, a przecież przychodziła na kolana a poduszka na łóżku była jej miejscówką.
Dziwne, że tak nagle się pogorszyło.