Umiejscowienie tego malego garaza-blaszaka jest o tyle kijowe, ze jest zaraz przy postoju taksowek, niedaleko tez jest sklep, wiec wlasciwie zawsze ktos tam jest. No a do tego jest to za ogrodzeniem, wiec nie wejdzie sie od tak z zadnej strony, bo wglab sa inne posesje.
Czy przypadkiem na pagecie nie bylo kocura poldlugowlosego wpadajacego w syberyjczyka (
Bo luzem latajacych rasowcow akurat nie widuje nigdzie w okolicy, no ale kto tam wie, ostatnio nie mam zbyt czasu na spacerowanie...
Yoshi tez spi kolami do gory i to calkiem szybko zaczal tak spac i nadstawiac brzuchol
edit: Nie przyszloby mi do glowy karac Saye za ten powrot do niemowlectwa










