No tak, Kaśka i Agacia jest, a Misia tak sie znorowiła, ze już czeka albo po jednej stronie bloku albo po drugiej.
Po jednej i po drugiej mam okna.
Dzisiaj gdy karmiłam Kasię i Agacię, rozglądałam się jeszcze raz, bo jak szłam to tylko zerkłam czy nie ma kota pod moim balkonem lub obok, patrzę, czy mnie wzrok nie myli

a to nie wiadomo skąd, siedzi sobie prawie pod moim balkonem Misia.
Poszłam jej tez zanieść jedzonka, a ona miau i miau...
Ukucłam przy niej jak jadła i przemawiałam do niej czule.
Zrobiłam też jej zdjęcia i jutro wkleję.
Wieczorem była pod moimi oknami z drugiej strony bloku i dostała znowu jedzonko.
Ona chyba wie, że mi na niej zależy, ale co ja mogę poza karmieniem jej?
