» Pt paź 29, 2010 18:18
Re: Tarnobrzeskie koty.Nowe,maleńkie kociaki str.11!
Całe moje życie z kotami pod jednym dachem marzyłam o kotach przytulających się do siebie.Dane mi tego było doświadczyć, kiedy pojawiła się Tosia.Ta kotka MUSIAŁA się do kota przytulać.Gucia i Mela nie miały ochoty, ale nie było przeproś, jedna nie chciała, szła więc Tosia do drugiej.W końcu jej pozwalały, a ja nie rozstawałam się z aparatem.Kolejny raz to była Susie, która przytulała Brendę i później już poszło.Zuś wychował po kolei moje kociaki, spały na nim, on je wylizywał..itd.Siostry mam po raz pierwszy i to Lena jest taka opiekuńcza.Lara jest mniejsza, słabsza, siostra więc jej "matkuje".Urocze, prawda?