Behemot IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2010 10:23 Re: Behemot IV

:
SecretFire pisze:No bo tak w konia robilam. :oops:

Bez przesady. Po prostu trafiłaś w czuły punkt :lol: Ale kwiatki wezmę, bo lubię :wink

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw paź 28, 2010 10:24 Re: Behemot IV

Pomponek zgubilam linka do Rysi....nie masz moze pod reka?

Obrazek To masz jeszcze jednego.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw paź 28, 2010 10:26 Re: Behemot IV

Pomponmamo, nie mówisz tego poważnie.
Z powodu jednego focha mam kota wspomagać kropelkami?
On zawsze był czubaszkin a ja czujność rewolucyjną ostatnio straciłam bo sie bardziej przylepny zrobił.
Fakt - zaskoczył mnie ale takie hece już sie zdarzały.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw paź 28, 2010 10:29 Re: Behemot IV

Kropelki mu nie zaszkodzą, a tobie mogą pomóc... na rany cięte i szarpane :wink: Secret nie mam linka, wpisz ją w SZUKAJ jako autora postów i ona ma linka w podpisie.
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw paź 28, 2010 10:34 Re: Behemot IV

Ok, ide szukac

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw paź 28, 2010 11:08 Re: Behemot IV

Współczuję AYO :(
Może powinnaś gada zabierać ze sobą :mrgreen:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw paź 28, 2010 11:14 Re: Behemot IV

Bry, kot B = kot bojowy ;) Łatek tez czasem ma takie wyskoki. I tez nie wiem czemu. Aktualnie ma focha za Marcelka :mrgreen: Osyczał mnie ostatnio przez pomyłkę, bo zaszłam go od tylu i poglaskałam, a on myślał, że to maluch ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 11:40 Re: Behemot IV

maciejowa pisze:Bry, kot B = kot bojowy ;) Łatek tez czasem ma takie wyskoki. I tez nie wiem czemu. Aktualnie ma focha za Marcelka :mrgreen: Osyczał mnie ostatnio przez pomyłkę, bo zaszłam go od tylu i poglaskałam, a on myślał, że to maluch ;)

Z tego wniosek, że kota, tak jak konia nie należy zachodzić od tyłu :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 11:55 Re: Behemot IV

No, bojowy maciejowo :roll:
Jak przenieśliśmy się w upały na haciendę to bałam sie trochę jego relacjiz tubylcami. Raz byłam świadkiem wymiany poglądów między chłopakami a także myśliwskich wyczynów kota kanapowego podobno :roll:

Słuchajcie Ciotki - przeżyłam wczoraj chwile grozy 8O
Przywitanie wyglądało tak jak opisałam, syci chwały rozeszliśmy się do swoich ulubionych zajęć.
Wzienam se książeczkę, leżaczek i zapadłam..

W pewnej chwili z dzikim wrzaskiem i tupotem przewaliła sie przez sadek kawalkada trzech kotów, w środku mój 8O 8O 8O
Ja za okularki - paputki - butelke z woda - i za nimi...
Przelecieli przez drogę i szurneli pod drewniany domek naprzeciwko.
Spod domku zaczęły dochodzić przeciągłe jęki, wycia, bulgoty i szurgotanie 8O
Ale nie były to na pewno dyskusje o kobietach - to były męskie dyskusje.
Zaczaiłam sie pełna obaw z otwartą dwulitrową butelką wody w pogotowiu...
Po chwili spod domku wynurzył się ksieciunio, otrzepał, spojrzał z politowaniem i z godnością, na trochę sztywnych nogach pożeglował w wysoką trawę nieopodal :ryk: :ryk:[/quote]

Chciałam Wam jeszcze Ciotki powiedzieć, że byłam również świadkiem brutalnego mordu :roll:

Po jakichś dwóch godzinach od przyjazdu [chłodne pyffko w cieniu... :mrgreen: ] słyszę mauuu takie jakby przytłumione.. :roll:
Nastawiam se ostrość [czyli szybki zakładam] a spod pergoli tnie w moim kierunku kotecek z wróblem 8O 8O w pysku 8O 8O

Zaniósł go pod genowefę, przylutował dla pewności parę razy a następnie wszamał tak dokładnie, że nawet kosteczki nie zostawił 8O 8O
O ratowaniu nie było mowy bo był już prawie martwy jak go zobaczyłam więc w całkowitym osłupieniu patrzyłam jak moje delikatne, drobne paniątko metodycznie chrupie dziczyznę, następnie równie metodycznie sprawdza czy nic nie zostało, wchodzi do domku, zagryza chrupkami i delikatniusio i słodko mówi do mnie miau[/quote]

Pozwoliłam sobie zacytować [się] i dobrze mi to zrobiło bo uświadomiłam sobie, że moje wąty wobec przemocy domowej są bezzasadne - ma się wojownika w domu to czujnym trzeba być :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw paź 28, 2010 12:07 Re: Behemot IV

Rany AYO, na tej działeczce to pełny wypas. Bitki, kumple i dziczyzna :ryk:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 12:14 Re: Behemot IV

Jak będziesz miała czas i ochotę to w poprzedniej części przygód ksiecia pana jest wiecej takich historyjek, łącznie z gigantem i innymi atrakcjami :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw paź 28, 2010 12:14 Re: Behemot IV

trochę już przeglądałam :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 12:15 Re: Behemot IV

I tymi przygodami jak zwial i nie mial zamiaru wrocic, co go szukalas.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw paź 28, 2010 12:19 Re: Behemot IV

Zacytowałam to dla maciejowej głównie bo nie udzielała sie latem na forum ale pomogło mi to przypomnieć sobie, że w moim kocie drzemie przecież dzikus a jego wzgledna socjalizacja jest bardzo świeżej daty :twisted:
Chciałam to mam :twisted:
Nie kupie mu kropelek - i tak mój ci on :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw paź 28, 2010 13:20 Re: Behemot IV

AYO pisze:Niby wszystko pieknie-ładnie, buzi -drapci i dawaj te saszetkę, i jeszcze raz prosze mnie wyklepać, a gdzie byłas tak długo... i tak dalej :wink:
Potem obowiazkowo atak głupawki ze zwisami na roletach.
Następnie książe pan ukokosił sie na fotelu w gnieździe z kocyka.
Przed snem wstapiłam jeszcze do kibelka i wracając zagadałam do jego wysokości zachęcona przymilnym griiii..
I tu nastąpił atak stugębnej i stułapnej bestii 8O
Zdziwiona cofnęłam się a furia o stulonych uszch rzuciła sie kasac moje przedramię, odskoczyła... patrzy z pólotwartym pyszczkiem gotowa do ataku...

Ten mały bandyta nie wie jakie ma szczęście w życiu, że to właśnie Ty jesteś jego opiekunką :roll:
Toż to murowany kandydat do zwrotu z adopcji :twisted:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 75 gości