Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2010 20:49 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

Biedulki , a niedługo zima sroga idzie :( ale na swoj sposob to w takich rzeczach im cieplej niz na betonie ;/

ps- co tam u niebiesciuszka? :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Azuki

 
Posty: 16
Od: Śro paź 20, 2010 16:48
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro paź 27, 2010 20:59 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

pisiokot pisze:Jutro bądź pojutrze pojedziemy do castoramy i rozejrzymy się.
TŻ się zastanawia czy takiej budki jakoś nie obciążyć, żeby nie pofrunęła gdzieś przy silnym wietrze. Sam styropian jest dość lekki przecież.


kiedyś stawiałam budki od Praksedy, na dach kładłyśmy kilka cegieł dla obciążenia
ale budki też zawsze przylegały do jakiejś stałej ściany: śmietnika czy budynku, żeby choć w jednej strony nie wiało
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10664
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Śro paź 27, 2010 21:05 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

Coby Ani nie śmiecić zapraszam na wątek złomiarzy:
viewtopic.php?f=1&t=119191
tam info o nowej ekszyn w Łodzi :ok:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 21:16 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

Zaznaczam sobie. Pomóc w tym momencie nie mogę. Może ktoś zrobi banerek.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 22:18 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

dziś się zestresowałam ze juz szron na trawie, zimno jak w zimie i zaczęłam działać

pytałam i znalazłam a raczej wyprosiłam steropianowe pudła róznej wielkości od pani ze szpitala, sama je z trudem zdobyła ...

małe pudła połaczyłam, owinęłam folią i wyszła budka i dałam kociej mamusi z 4 dzieci - czyli pod balkon na to śmieciowisko

większe pudło było bez przodu, kupiłam steropian, dokleiłam, wycięłam dziure na wejscie, okleiłam i postawiłam pod balkonem w winogronie

ale to nadal malutko

pingwiny dalej spią na ziemi

niektóre koty śpią na balkonach na jakichś foliach

próbowałam tez dzis łapać, ale notorycznie właziły juz wysterylizowane, a te nie wysterylizowane jak mnie widzą przemykają tylko przez krzaki na ugiętych nózkach jakby sie czołgały - panika na widok łapki - muszę poczekac troszke
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 22:39 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

U mnie (też Retkinia, ale bliżej Piasków) dziś kręciła się kota - na moje małe doświadczenie w zaawansowanej ciąży :/ Miauczała, ale podejść nie dała i nie wiedziałam, co zrobić :( Widziałam ją już tutaj wcześniej jakiś czas temu kilka razy. Nie mam pomysłu, co zrobić

gyisha

 
Posty: 58
Od: Wto sie 24, 2010 22:28

Post » Czw paź 28, 2010 7:21 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

bordo pisze:dziś się zestresowałam ze juz szron na trawie, zimno jak w zimie i zaczęłam działać
wyszła budka i dałam kociej mamusi z 4 dzieci - czyli pod balkon na to śmieciowisko
większe pudło było bez przodu, kupiłam steropian, dokleiłam, wycięłam dziure na wejscie, okleiłam i postawiłam pod balkonem w winogronie
ale to nadal malutko
pingwiny dalej spią na ziemi
niektóre koty śpią na balkonach na jakichś foliach


Bordo, my postaramy się zrobić tę budkę jak najszybciej i jak najszybciej ją postawić kociastym. Daj mi proszę na pw twój numer telefonu, jak już coś sklecimy to damy znać i byśmy tam z Toba podjechali.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 7:40 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

gyisha pisze:U mnie (też Retkinia, ale bliżej Piasków) dziś kręciła się kota - na moje małe doświadczenie w zaawansowanej ciąży :/ Miauczała, ale podejść nie dała i nie wiedziałam, co zrobić :( Widziałam ją już tutaj wcześniej jakiś czas temu kilka razy. Nie mam pomysłu, co zrobić


Zacząć karmic regularnie przez kilka dni o tej samej porze, pożyczyć klatkę-lapkę (np od Bordo) i zlapać nma sterylkę aborcyjną.
Maluszki o tej przez roku mają bardzo niewielkie szanse na przeżycie, kotka bez schronienie, wycieńczona porodem i karmieniem - też....
Łapanie klatką to żaden problem, wymaga tylko cierpliwości - ustawiasz klatkę, sama lokujesz się w odleglości kilkudziesięciu metrów - i czekasz. Ne kwadrans, raczej godzinę, ale to da się wytrzymać :)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 9:03 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

jakby ktoś chciał to ja mam jeszcze jedno steropianowe pudło na zbyciu.......
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 9:24 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

magdaradek pisze:jakby ktoś chciał to ja mam jeszcze jedno steropianowe pudło na zbyciu.......


o, chętnie wezmę Madziu. To byśmy dwie budki zrobili dzięki temu.
może być dzisiaj po 16-tej ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 9:38 Re: Łódź 167+315+266 - stareńka Kasia - potrzebny dt/ ds...

Aniu dziś to ja późno niestety w domu będę :(
myślę, że w weekend dopiero jakoś, muszę sięgnąć z antresoli to pudło.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 9:45 Re: Łódź 167+315+266 - pilnie potrzebny dt/ ds dla 4 kociąt ...

Bardzo potrzebny dt dla czterch kociąt

założyłam wątek viewtopic.php?f=1&t=119206

cytuję
Jest taka kotka kłapouszka na Urzędniczej, zdaniem karmicielek absolutnie niełapalna, moim zdaniem – trudnołapalna. Ostatnia niewysterylizowana w tej okolicy.
Poluję na nią już kilka lat, zgarniając kolejne mioty - kilka lat temu kociaki z pp, ocalala Kasjo, pól toku później Blondie, potem cztery kociaki, ż których została mi Nana, potem Angie z rodzeństwem, ostatnio piątka - trójka z nich tymczasowana przez Jolębuk5.

Łapiąc ostatnie kociaki, byłam o krok od capniecia matki – na maluszki. Podobne do siebie parami jak dwie krople wody – dlatego zaczynając łapankę byłam pewna, że są trzy. Złapałam pierwszą, cudem – dzięki Bordo - znalazł się od razu dom stały, który zadeklarowal chęć zaadoptowania – dla rodziców – drugiego kotka z tego miotu. Złapała się druga, pojechała do siostrzyczki, a ja w kolejny weekend rano zaczaiłam się na trzeciego – ostatniego malca. I zobaczyłam przez okienkiem TRZY. Myślałam, że mi się w oczach troi. Trudno, zaczęłam, kontynuuję. Kociaki właziły w klatki prawie biegiem, chyba po półgodzinie miałam wszystkie, przepakowałam do kontenera, ustawiłam na przynętę i czekałam na mamę. I pewnie doczekałabym się, bo byla mocno zainteresowana, gdyby nie to, że z kimś umówiłam się w domu na konkretną godzinę. Chciałam przełożyć spotkanie, ale ta osoba nie odbierała telefonu. Więc, żeby się nie spóźnić, zwinęłam manatki, popoędziłam na spotkanie…. I czekałam dwie (!!!!) godziny. Potem oczywiście wróciłam, z maluchami i łapka, ale kotki już nie było..

Potem kilkakrotni próbowała złapać tę kotkę Dorotka, próbowałam ja – bez rezultatu. Pertraktowałam z karmicielami, żeby zamknęli ją w piwnicy – okazało się, że kotka mieszka w węźle cieplnym, a tam administracja absolutnie, ale to absolutnie nie wpuści.

Jakoś w sierpniu zobaczyłam ją w wysokiej już ciąży, zadzwoniłam do administracji, porozmawiałam. Udało się ją zamknąć w węźle cieplnym, dogadać z administracją, wstawić klatkę i codziennie zaglądać. Ale litościwe karmicielki, zawiadomione o akcji i proszone, by nie przeszkadzały - uwolnily kotkę wybijając okienko…

Kotka urodziła, szukać małych nie miało sensu – w węźle cieplnym plątanina kanałów podziemnych, miejsc, w które człowiek nie wejdzie.
I teraz kotka wyprowadziła maluszki – są cztery, dwa pingwiny, bure i biało-szare albo biało-bure.

Chcę je łapać w sobotę, do skutku, na nie złapać kotkę. Innej szansy złapania tej kotki, niż na maluszki, naprawdę nie ma.

Bardziej zależy mi na złapaniu kotki, maluszki mogłyby teoretycznie poczekać, podrosnąć i potem łapać się od razu na sterylkę. Ale bez nich kotki nie złapię. Jeśli zostawię rodzinkę, na wiosnę będzie do złapania 5 dzikich kotów, w tym niełapalna matka, i na 99% kolejne maluszki.

Czyli - bardzo, bardzo potrzebuje dt dla czterech maluszków - najpewniej zdrowych i ślicznych, wszystkie dzieciaki tej klapouszki to ślicznotki.

Moje pomysły na umieszczanie kociat i kotów różnych miejscach wyczerpały się w ostatnich dwóch tygodniach – piątka z Felszyńskiego, trójka z Popiela, czwórka ze Skrzywana, dorosle – biały z dzialek, czarny spod Światowida, ostatnio staruszka Kasia… Wczoraj dzwoniły dwie osoby – dwa błąkające domowe chore koty, jeden na Ceglanej, drugi na Rewolucji – oprócz prośby, zajęli się tymi zwierzakami we własnym zakresie, nie mogłam w żaden inny sposób pomóc…

Trzeba łapać jak najszybciej, robi się zimno, w przyszłym tygodniu maluszki mogą już nie wychodzić z węzła, a w środku nie złapie się ani ich, ani mamusi….


Proszę, pomóżcie…
DT dla czterech malców.....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 14:20 Re: Łódź 167+315+266 - pilnie potrzebny dt/ ds dla 4 kociąt ...

viewtopic.php?f=1&t=119217&p=6586247#p6586247

Telefon od p.Lusi - dozorca zawolał ją do sasiedniego bloku, a tam na ostatnim piętrze w pudełku skulony i wystraszony czarny kocurek.... domowy, miły, niekastrowany...

Nie mamy co z nim zrobić...

Może komuś zginął?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2010 17:02 Re: Łódź 167+315+266 - pilnie potrzebny dt/ ds dla 4 kociąt ...

Szukają takiego :(
viewtopic.php?f=13&t=119218

Wysłałam zdjęcia bratu - on w okolicy na psie spacery chodzi.....
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 29, 2010 8:00 Re: Łódź 167+315+266 - pilnie potrzebny dt/ ds dla 4 kociąt ...

montes pisze:Szukają takiego :(
viewtopic.php?f=13&t=119218

Wysłałam zdjęcia bratu - on w okolicy na psie spacery chodzi.....


Napisałam pw z telefonami okolicznych karmicieli - coś mi po głowie chodzi, że tam ktoś znalazła kota, ale wiem jakiego...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Meteorolog1, szczurbobik i 42 gości