Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 26, 2010 18:52 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Julek był u mnie od piątku, w niedzielę pojechał... styczność z grzybem miał tycią u mnie ...jak go nie karmią, żyje w stresie więc mógł coś wyprodukować...

Jak z klatkami u dr Łukucia? Może tam by mogła go podrzucić? Wybieram się do niego... więc byłoby mi po drodze...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto paź 26, 2010 18:54 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

seja pisze:Czy byłby ktoś chętny na weekendową opieką nad kocińcem?
Chciałabym pojechać do domu... mama była i mnie opierniczyła , że zapomniałam gdzie mieszkam...
Ostatni raz w domu to chyba w sierpniu byłam...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto paź 26, 2010 18:55 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Grzybica pewnie jest prawdą, bo u Asi panuje grzybek od jakiegoś czasu...i pewnie grzybek wyszedł już po adopcji... :roll: ale co to za problem jednego kociaka podleczyć :evil: i siebie maścią "smarnąć" Też miałam grzyba od kociaka, mieszkałam wtedy w Irlandii i za wizytę u lekarza + leki zapłaciłam chyba ze 150 euro + wizyty u weta....:evil: Ja naprawdę nie rozumiem, bierze się zwierzaka to bierze się go z wszelkimi tego konsekwencjami i jest się świadomym że coś może wyjść i trzeba być na to przygotowanym choćby pod finansowym wzgl. :evil:

Ja prawdopodobnie jutro będę w Gdynii, muszę zawieźć 2 maluszki do Kasprzyków o ile je złapię i 2 dla Moniki...to mogłabym w drodze powrotnej....
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 26, 2010 18:59 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Marea pisze:Grzybica pewnie jest prawdą, bo u Asi panuje grzybek od jakiegoś czasu...i pewnie grzybek wyszedł już po adopcji... :roll: ale co to za problem jednego kociaka podleczyć :evil: i siebie maścią "smarnąć" Też miałam grzyba od kociaka, mieszkałam wtedy w Irlandii i za wizytę u lekarza + leki zapłaciłam chyba ze 150 euro + wizyty u weta....:evil: Ja naprawdę nie rozumiem, bierze się zwierzaka to bierze się go z wszelkimi tego konsekwencjami i jest się świadomym że coś może wyjść i trzeba być na to przygotowanym choćby pod finansowym wzgl. :evil:

Ja prawdopodobnie jutro będę w Gdynii, muszę zawieźć 2 maluszki do Kasprzyków o ile je złapię i 2 dla Moniki...to mogłabym w drodze powrotnej....


Do Kasprzyków chyba da radę go podrzucić?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto paź 26, 2010 19:03 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Marea pisze:Ja prawdopodobnie jutro będę w Gdynii, muszę zawieźć 2 maluszki do Kasprzyków o ile je złapię i 2 dla Moniki...to mogłabym w drodze powrotnej....

to byłoby najlepiej, ja będe w domu od 18-18.30 ale tż będzie chyba wcześniej więc jak będziesz miała 2 kociaki dla mnie to dzwoń jakos to dogadamy, żebyś je do nas podrzuciła.

U Łukucia nie ma teraz żadnych tymczasów, ale ja jutro rano jade na skwerek polowac na te 3 zaropiałe maluszki i jeśli je złapię to umieszczę u Łukucia.

Seja, pożyczyłam sobie twój transporterek, który był u Łukuciów, ale na dniach go zwrócę, jakby był Ci potrzebny to dzwoń.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 26, 2010 19:08 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Aśka jak pisałam, "prawdopodobnie" będę w Gdynii, na 200% nie powiem, to zależy czy będę miała kociaki,...skontaktuj się z nią i kociaka od niej się odbierze bezpośrednio...bez kombinowania...potwierdze Ci jutro.
Monia gdybym jechała do Kasprzyków wpierwej to tym maluchom dla Ciebie zrobię przegląd u nich ok ?
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 26, 2010 19:10 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Marea pisze:Monia gdybym jechała do Kasprzyków wpierwej to tym maluchom dla Ciebie zrobię przegląd u nich ok ?

Będę wdzięczna :ok:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 26, 2010 19:11 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

W transporterku planowałam Julka przywieźć :)

Napisałam do babki czy nie mogłaby go podrzucić do lecznicy ...
I że grzyb już pewnie wszędzie jest więc synek i tak będzie miał zmiany skórne :twisted:

Jak się coś pierniczy to na maxa...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro paź 27, 2010 20:33 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Szczęśliwa jedenastka...
Julek już u mnie...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw paź 28, 2010 6:11 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Jak chłopak się czuje? pewnie przerażony ilością koteczków? od długiego czasu był jedynakiem...dopieszczaj go :) to bardzo kochany i grzeczny kocio. :kotek:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 29, 2010 16:23 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Dziś jadę do domu.
Nikt się nie chciał kociętami zająć więc zostają same ...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt paź 29, 2010 16:57 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Aśka na ile Ty jedziesz? kurka co prawda mam nawał zajęć i wymęczona jestem ale choć raz czy 2 bym do nich zajżała i papu dała :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 29, 2010 17:28 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Na tydzień przecież nie pojadę.
Jutro wrócę, wieczorem...tyle przeżyją...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt paź 29, 2010 17:32 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

to podrzuć mi klucze do zajrzę do nich jutro z rana....
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 29, 2010 18:11 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Zostawię im dwie głębokie, wielkie miski wody i wielką michę suchego, dadzą radę.

Nie zdążę Ci podrzucić kluczy , bo startuję na telefon od mamy.
Kończy pracę gdzieś koło 22.00-23.00 i da znać , że mam się zbierać i jechać...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 69 gości