Z tym, że pianka nie zastyga momentalnie i budkę trzeba zostawić na noc do wyschnięcia (zresztą klej do styropianu również). Następnego dnia nożem do tapet trzeba uciąć nadmiar pianki, która wyjdzie ze szczelin - pianka zastygając rośnie.
My nie używamy kartonów, a do wstępnej stabilizacji ścianek względem siebie ( żeby ścianki nie tańczyły), używamy długich, bambusowych patyczków do szaszłyków, których wbijamy kilka na każdym łączeniu ścianek. Wbijamy do samego końca, tak żeby nie wystawały i one tam zostają na zawsze.
Po zastygnięciu pianka nie śmierdzi i mocno trzyma. Dostępna w Castoramie, koszt zaczyna się od 12 zł, te najtańsze pianki też są dobre. Ogólnie polecam
